eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoStefan W › Re: Stefan W
  • Data: 2019-02-03 15:42:28
    Temat: Re: Stefan W
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Fri, 1 Feb 2019 18:55:56 +0100, Robert Tomasik napisał(a):
    > W dniu 01-02-19 o 17:14, J.F. pisze:
    >>>> No chyba, zeby tak matce uwierzyc. Ale czy SW ma prawo przesluchiwac,
    >>>> wzywac na przesluchania ... zapraszac na przesluchania ?
    >>>> Bo jakze to tak, bez czynnosci procesowej :-)
    >>> No właśnie.
    >> Ale moga przesluchiwac obce osoby, czy nie moga ?
    >
    > Zajrzyj do kpk,jakie są podstawy wszczęcia postępowania karnego. Dopiero
    > po wszczęciu mogą.

    O SW nie ma tam ani slowa (tzn jedno jest, ale nie na temat).
    Wiec nie wiem - podlega, nie podlega ?

    Całość w ogole napisana tak, ze nie wiadomo o co chodzi (jak pewna
    czesc naszych ustaw).

    Ale na pierwszy rzut oka cos mi sie rzucilo

    Art. 10.
    § 1. Organ powołany do ścigania przestępstw jest obowiązany do
    wszczęcia i przeprowadzenia postępowania przygotowawczego

    Zaniedbanie obowiazkow przez Policje ? :-P

    >> Bo przypominam, ze podejrzewamy iz Policja "nic nie zrobila", tylko
    >> podrzucila smierdzace jajo na inne biurko, doskonale wiedzac, ze tamci
    >> moga jeszcze mniej niz oni.
    > Czynności sprawdzające polegają właśnie na rozmowach, ustaleniach. Też
    > je kpk określa. W tym wypadku podjecie próby pozyskania wiedzy z
    > więzienia nie wydaje się jakimś szczególnie złym rozwiązaniem.

    Bardzo dobrym, tylko czy Policja w notatce prosila ZK/SW o
    przeprowadzenie wywiadu* z wiezniem*, czy tylko przekazala informacje
    od matki i "zrobcie z tym cos" ?

    * - nie wiem jak to formalnie nazwac - przesluchanie podejrzanego?
    Chyba za wszesnie.
    No i SW moglaby tez innych wiezniow z celi przesluchac, opinie
    psychiatry dolaczyc ...

    >>>>> Służba Więzienna zrobiła to, co uznała za właściwe.NIe mam zielonego
    >>>>> pojęcia, jakie oni tam mają procedury, ale tak, czy siak nie mogli
    >>>>> wnioskować o przedłużenie kary, o takiej procedury nie ma. Trzy razy
    >>>>> (podobno) wysyłali klienta na badania psychiatryczne i żadne z nich nie
    >>>>> dostarczyło podstaw do niepokoju, to jaka była szansa, że teraz czwarty
    >>>>> raz będzie inaczej? Nawet im się nie dziwię, że poprzestali na jakiejś
    >>>>> tam notatce. Oni problemu pozbywali się za kilka dni.
    >>>> A ze policja im wyslala notatke, to (ponoc) wyslali policji notatke
    >>>> kiedy wypuszcza (zapewne motywujac ze nie maja podstawy prawnej do
    >>>> zatrzymania :-)
    >>> Często wysyłają.
    >> Cos tam mowiono, ze taka procedura.
    >> Procedura zapewne ustanowiona po to, zeby Policja mogla cos zrobic :-P
    >
    > A co mogą innego zrobić w praktyce. Nawet nie mogą porozmawiać z osadzonym.

    Nawet, jak wszczeli postepowanie ?

    >>>>> Nie chcę tu uprawiać "odrzucania śmierdzącego szczura", tym nie mniej
    >>>>> "czepiacie sie Policji i Straży Wieziennej (Shrek, to tak z zasady, ale
    >>>>> i inni też), a nikt się nie zastanawia jak to się stało, że lekarze
    >>>>> obserwując klienta nie dostrzegli, że on jest groźny.
    >>>> Np - bo w warunkach wieziennych byl niegrozny.
    >>>> Albo - poki łykał leki, to byl niegrozny.
    >>> Gdyby lekarze tak napisali w opiniach, to by była podstawa do
    >>> przekazania go do szpitala zamkniętego po zwolnieniu.
    >> Nie znam przepisow w tym wzgledzie, ale tak mi sie wydaje, ze wielu lyka
    >> i chodzi wolno.
    >
    > No więc o co pretensje? Każdy z nich teoretycznie może przestać brać
    > leki i kogoś zamordować. Problemem jest to, że ten konkretny zabił.

    Ale temu jednemu mozna by zorganizowac jakies kontrolne wizyty u
    psychiatry - o ile sa na to przepisy.

    Albo choc wyslac policyjnego psychologa, ktorego rzekomo tak czesto
    wysylacie, zeby pomogl rodzinom :-)

    > Nikt
    > przecież teraz akurat nie próbuje zamykać do więzienia wszystkich
    > schizofreników. Jaką mamy pewność, że któryś z nich nie zamorduje kogoś?

    Nie mowie nie.


    >>> Może gdzieś tak przyjeżdża.
    >> No zaraz, jak zadzwonie na 997 i powiem ze bomba jest w galerii, to co -
    >> Policja zaprasza na komisariat, bo bez podpisanego zgloszenia nic nie
    >> moze zrobic ?
    >> Czy wysyla powiadomienie do galerii listem poleconym za potwierdzeniem
    >> odbioru ?
    >> A nie, gdzie tam, poczta za droga, wysyla dzielnicowemu, zeby dostarczyl
    >> do galerii :-)
    >
    > Jeszcze bardziej oszczędnie robią :-D Ale co to ma za znaczenie w
    > omawianym przez nas kontekście? Nadal nikt nie prowadzi postępowania w
    > sprawie podłożenia bomby - dokąd jej nie znajdą, albo nie wybuchnie.
    > Postępowanie jest w sprawie fałszywego powiadomienia.

    Zaraz zaraz - tak od razu falszywego ?
    Najpierw chyba trzeba jej nie znalezc ? :-P

    Znaczenie ... jakos tak naiwnie mi sie wydaje, ze po takim
    telefonie/powiadomieniu policja wysyla ekipe saperow i byc moze
    rownolegle probuje sie skontaktowac telefonicznie z osoba
    odpowiedzialna. Myle sie ?

    A jak nie znajdzie bomby, to wszczyna postepowanie w sprawie
    falszywego powiadomienia ... i tu im/wam jakos nie przeszkadza, ze
    telefon na 112 to nie jest czynnosc procesowa :-)

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1