eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoStefan WRe: Stefan W
  • Data: 2019-02-03 17:13:23
    Temat: Re: Stefan W
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 03-02-19 o 16:40, J.F. pisze:

    >>> * - nie wiem jak to formalnie nazwac - przesluchanie podejrzanego?
    >>> Chyba za wszesnie.
    >>> No i SW moglaby tez innych wiezniow z celi przesluchac, opinie
    >>> psychiatry dolaczyc ..
    >> Ale z zasady nie mogło.
    > Skoro o tym wiesz, to po ch* bylo pisac do ZK jakies pismo przewodnie?
    > I po co pisales o jakims uzyskaniu informacji z wiezienia, skoro
    > wiesz, ze to z zasady niemozliwe ?

    Uzyskanie informacji jest możliwe. Nigdzie nie pisałem,ze nie. Nie ma
    możliwości uzyskania w ten sposób dowodu, ale informacja pozytywna
    pozwoliłaby na wszczęcie postępowania.

    >> Jesli wszczęli, to tym bardziej. Ewentualnie przedstawić zarzut. Na
    >> ówczesnym etapie zarzut "planowania czegoś wielkiego" :-)
    > Ja tam czesto slysze "postepowanie w sprawie".
    > To moze jednak da sie wyjasnic bez zarzutu ?

    To "wyjaśnili", że nie ma zamiaru niczego wielkiego czynić. Wszyscy
    wiemy, jak się to skończyło.
    >
    >>>> No więc o co pretensje? Każdy z nich teoretycznie może przestać brać
    >>>> leki i kogoś zamordować. Problemem jest to, że ten konkretny zabił.
    >>> Ale temu jednemu mozna by zorganizowac jakies kontrolne wizyty u
    >>> psychiatry - o ile sa na to przepisy.
    >> No właśnie. I czemu temu jednemu? Wiesz ilu świrów chodzi po ulicach?
    > bo ten akurat za pare dni mial wyjsc na wolnosc.

    I...?

    >>> Albo choc wyslac policyjnego psychologa, ktorego rzekomo tak czesto
    >>> wysylacie, zeby pomogl rodzinom :-)
    >> Gdzie go wysłać i po co?
    > Do domu. Formalnie do matki.
    > A nieformalnie niech sobie z synem porozmawia, spyta co zamierza
    > dalej, poużala wspolnie nad trudnym losem bylego skazanca.
    > No i spyta, czy ma pieniadze na leki.

    A gdyby sobie już pogadał pomijając informację, ze w owym czasie
    szlajał się po Warszawie - to co? Przypominam, że obserwowali go
    psychiatrzy kilka razy.

    >> Mylisz. Nie ma w Policji saperów. Są pirotechnicy, ale ich zadania są inne.
    >
    > Czy mam to rozumiec, ze po takim telefonie nie zrobicie nic, bo skoro
    > nie macie ludzi, to pewnie nie lezy to w zakresie obowiazkow ?

    Brak ludzi tu nie stoi na przeszkodzie niczemu. Zwróciłem uwagę na
    nieścisłość. Większość takich informacji jest po prostu ignorowana. Są
    odpowiednie procedury do tego.
    >
    > No to kto szuka ?

    Często nikt.

    > I co sie dzieje, jak bomba sie jednak znajdzie ?

    To się owych pirotechników wzywa.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1