-
Data: 2023-07-27 23:05:07
Temat: Re: Spytaj milicjanta
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
[ pokaż wszystkie nagłówki ]W dniu 27.07.2023 o 20:37, J.F pisze:
> skoro "Szef KGP: pani Joanna ani przez moment nie była osobą
> zatrzymaną. Robiliśmy wszystko, by nie doszło do samobójstwa"
> to skąd wiadomo, że miała 1.5 promila alkoholu we krwi?
Jeśli tylko zatrzymanie nie wiąże się z jakimś przestępstwem, gdzie ma
znaczenie fakt pozostawania pod wpływem alkoholu (np. kierowanie
pojazdem), to co do zasady nie ma konieczności badania na zawartość
alkoholu. Mogę się jedynie domyślać, że Policja badała tę kobietę, by
stwierdzić urzędowo, czy może brać udział w czynnościach procesowych -
przykładowo, czy może składać zeznania. Jeśli ktoś jest pod wpływem
alkoholu (czy innego podobnego środka) to się go nie przesłuchuje. Jeśli
taka osoba jest w stanie sensownie mówić, to sporządza się notatkę
urzędową, ale konieczne jest przesłuchanie takiej osoby w charakterze
świadka później.
Przy okazji zaczyna się trochę rozjaśniać kwestia tego zatrzymanego
telefonu. Jeśli nie mogli przesłuchać świadka, to nie było dowodu na to,
czy kupiła przez komputer, czy przez telefon. Podjęto decyzje taktyczną
o zabezpieczeniu obydwu. Biorąc pod uwagę, że szukano pomocnika do tej
aborcji, to uważam, że w tych okolicznościach nieszczególnie
niewłaściwą. Nie wiemy, jak to wszystko wyglądało. Bo jeśli kobieta
byłaby komunikatywna i wskazała w komputerze ślady po zakupie, to
wówczas pewnie telefon można by było "odpuścić". Ale nie wiedząc, jak to
w szczegółach wyglądało trudno ocenić, czy dało się to tak zrobić.
Potem przesłuchano kobietę w charakterze świadka i już był dowód, że to
z komputera. Sąd badał cały materiał, a zatem odmówił uznania telefonu
jako dowodu rzeczowego, bo miał w aktach dowód, że dokonano tego z
komputera. Podkreślam, że kobieta jest świadkiem, a zatem dowodowo jej
zeznania są poprawne. Gdyby skłamała i później się okazało, że nie
kupiła tego z telefonu, to ponosi normalnie odpowiedzialność za fałszywe
zeznania. Tylko, czy w chwili zatrzymywania telefonu dostępny był ten dowód?
Ale sąd widząc, że w chwili zatrzymania telefonu nie było tego wiadomo
nie uznał, że Policja dopuściła się przestępstwa zabierając telefon.
Natomiast dopatrzył się tam uchybień formalnych, których komentować nie
będę, bo nie ma zielonego pojęcia, jak tam było faktycznie. Pewnie coś
tam naknocono, ale to nie ma znaczenia dla merytorycznej decyzji o
zatrzymaniu urządzenia.
Wygląda na to, że w chwili wydawania postanowienia kobieta telefonu
nadal nie miała. O ile rozumiem, że w czasie działań taktycznych nie
było czasu na "pieszczoty", to wykonanie kopii równoważnej telefonu jest
kwestią godzin. Dysku komputera też. Zatem można było na potrzeby
postępowania wykonać kopie równoważne i je zabezpieczyć jako dowód
sprawy - nie przeglądając, bo to osobna sprawa. Komputer i telefon
fizycznie zwrócić. Później kopie badać w zależności od potrzeb.
Tu z kolei winy za zaistniały stan rzeczy trochę upatruję w skardze
adwokatów. Należało w pierwszej kolejności złożyć wniosek dowodowy o
wykonanie kopii i zwrot telefonu. Równolegle złożyć ewentualnie skargę
na naruszenie procedury przy przeszukaniu. Jeśli zażalono się na "na
wszystko" (a nie wiemy na co jeszcze, bo postanowienie dotyczy tego
telefonu, a mogło być tego więcej), to akta z dowodami rzeczowymi
przekazano sądowi. Ten rozpatruje rzeczy całościowo, a nie można było
badać tego telefonu, skoro się zażalono. W wyniku tego kobieta nie miała
telefonu przez kilka miesięcy, podczas gdy można by było jej telefon
zwrócić i badać samą procedurę zatrzymania osobno.
Tu taka dygresja ogólna związana z procedurą. Spotykam się z tym, że
czasem różne "nad aktywne" osoby osoby, powziąwszy informację o jakimś
przestępstwie, zamiast ograniczyć się do tego, co wiedzą, to z sobie
znanych (powiedzmy, ze dla nie zrozumiałych) próbują podnieść prestiż
zawiadomienia wzmiankując w nim wszystko, co tylko jest możliwe. I
przykładowo składając zawiadomienie o przestępstwie znęcania się nad
zwierzętami w sklepie zoologicznym poprzez niewłaściwe warunki ich
przetrzymywania doklejają do niego wykaz innych możliwych
nieprawidłowości, a to przykładowo:
- Być może w sklepie sprzedawane są przeterminowane leki.
- Być może w sklepie sprzedawane są wyroby wymagające osobnego
pozwolenia na sprzedaż;
- Być może właściciel sklepu nie posiada dokumentów CITES;
- Być może w sklepie sprzedawane są zwierzęta inwazyjne;
- Być może ... lista bywa długa
Celem składającego zawiadomienie jest późniejsze wykazanie w mediach, że
to właśnie on doniósł o tych nieprawidłowościach - o ile Policja
potwierdzi, że to miało miejsce. Jak nie potwierdzi, to wskazują, że
przecież oni nie pisali, że tak jest, tylko że tak może być.
Jak to działa w praktyce? Policja musi zbadać te wszystkie wątki.
Zamiast po prostu udać się do sklepu, zbadać, czy zachodzą opisane w
art. 6 Ustawy o ochronie zwierząt przesłanki znęcania się nad
zwierzętami, rozważyć, czy zachodzą opisane w art. 7 tej ustawy
przesłanki odebrania zwierząt i wreszcie ścigać sprawcę - co jest do
ogarnięcia w kilka dni, to zacząć trzeba od przesłuchania
zawiadamiającego celem ustalenia, na ile ta jego wyliczanka ma
potwierdzenie choćby w posiadanej przez niego wiedzy.
W znanych mi wypadkach zawiadamiający zasłania się tym, że on nie wie,
czy tak jest, tylko pisze, że może tak być. Ale Policja i tak to
wszystko musi zbadać, więc trzeba zebrać ekspertów z wszystkich tych
dziedzin, ustalić jakiś wspólny termin i wreszcie udać się do tego
sklepu. Skutek jest taki, że jeśli faktycznie warunki przetrzymywania
zwierząt są złe, to zamiast sprawie zaradzić w kilka dni, robi się to w
kilka miesięcy. Potem jeszcze zawiadamiający podnosi, że organy są
opieszałe - pomijając fakt, że sam swoją głupotą do tego doprowadził.
Czemu o tym pisze w tym wątku? Bo obawiam się, że tu dokładnie tak się
stało. Zgłoszenie zawiadomienia na wszystko, co tylko można było
spowodowało, że sąd sprawą zwrotu telefonu zajął się kilka miesięcy
później, niż gdyby skarga była merytoryczna. Nie wierzę, że adwokaci o
tym nie wiedzieli, tylko sądzę, że nie chodziło wcale o telefon. Teraz
mamy taką sytuację, że złożono skargę na zatrzymanie, na traktowanie, na
zabranie telefonu, na ..., a sąd dopatrzył się nieprawidłowości
dotyczących telefonu. Ci którym zależy na rozdmuchaniu sprawy
nagłaśniają, że złożyli zawiadomienie na wiele rzeczy, a sąd przyznał i
rację - pomijając szczegół, że sąd przyznał rację w konkretnych
zarzutach i nawet nie wiemy, czy wszystkie wynikały ze skargi.
I teraz, jak "ktoś" merytorycznie próbuje wskazać, na ten mechanizm, to
lecą argumenty, że to działanie tendencyjne. :-)
--
(~) Robert Tomasik
Następne wpisy z tego wątku
- 27.07.23 23:09 Robert Tomasik
- 28.07.23 01:05 Marcin Debowski
- 28.07.23 01:16 Marcin Debowski
- 28.07.23 01:59 Marcin Debowski
- 28.07.23 06:31 Shrek
- 28.07.23 06:46 Shrek
- 28.07.23 08:00 cef
- 28.07.23 09:09 Kviat
- 28.07.23 10:37 J.F
- 28.07.23 10:44 J.F
- 28.07.23 10:51 J.F
- 28.07.23 16:23 J.F
- 28.07.23 16:46 Robert Tomasik
- 28.07.23 16:50 Robert Tomasik
- 28.07.23 16:52 Robert Tomasik
Najnowsze wątki z tej grupy
- Tymoteusz Sz.
- Re: Prezydent ułaskawia: Prezydent USA Biden (D) ułaskawia syna własnego
- Usiłowanie zabójstwa
- Immatrykulacja...
- Taka paralela historyczna... Shrek, nie czytaj bo zawału dostaniesz :)
- Taka paralela historyczna... Shrek, nie czytaj bo zawału dostaniesz :)
- "Wyjebongo" 33 i 1/3
- Zastrzelił kolegę
- Sąsiad o aktywistach
- Izrael kontra Hamas
- Korekta faktury Bolt
- Re: Sędzia v. Sędzią prezes SN już zawiadomieniem w prokuraturze
- Czy Sejm RP zahamuje proceder zabijania dla organów?
- Policjant użył broni, na skutek czego jego kolega został ranny.
- znów wrocław
Najnowsze wątki
- 2024-12-03 Tymoteusz Sz.
- 2024-12-03 Re: Prezydent ułaskawia: Prezydent USA Biden (D) ułaskawia syna własnego
- 2024-12-02 Usiłowanie zabójstwa
- 2024-11-30 Immatrykulacja...
- 2024-11-28 Taka paralela historyczna... Shrek, nie czytaj bo zawału dostaniesz :)
- 2024-11-28 Taka paralela historyczna... Shrek, nie czytaj bo zawału dostaniesz :)
- 2024-11-27 "Wyjebongo" 33 i 1/3
- 2024-11-27 Zastrzelił kolegę
- 2024-11-26 Sąsiad o aktywistach
- 2024-11-26 Izrael kontra Hamas
- 2024-11-26 Korekta faktury Bolt
- 2024-11-25 Re: Sędzia v. Sędzią prezes SN już zawiadomieniem w prokuraturze
- 2024-11-24 Czy Sejm RP zahamuje proceder zabijania dla organów?
- 2024-11-23 Policjant użył broni, na skutek czego jego kolega został ranny.
- 2024-11-23 znów wrocław