eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoSiekiera › Re: Siekiera
  • Data: 2024-01-16 12:16:37
    Temat: Re: Siekiera
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 16.01.2024 o 01:03, J.F pisze:

    >> Bardzo dobrze postawione pytanie. Swego czasu w materiałach po
    >> prostu przywołałem przepisy bejsbola i napisałem, że przekazany do
    >> "zbadania" przedmiot ma wymiary odpowiadające przepisom i jest
    >> najprawdopodobniej z drewna. Ustawodawca nie określił, jak
    >> stwierdzić, czy to imitacja, czy oryginał. Wiesz jaki był dramat?
    > Ale jest jeszcze czesc podstawowa - wyciagam rachunek z
    > amerykanskiego/chinskiego/polskiego sklepu, i jest na nim "kij do
    > bejsbola", a nie "imitacja". Chyba, ze czegos nie rozumiem, i
    > prawdziwy do bicia ludzi sie nie nadaje. Twoj problem moze miec
    > zastosowanie, jak sie komus rachunek zapodział, czy napisy na kiju
    > wytarły od czestego uzywania, lub sam sobie wystrugał ...
    >
    Przede wszystkim, gdy nie ma właściciela, jak z tym kijem na progu
    stodoły. Po za tym, jak masz rachunek na imitację rewolweru, to rewolwer
    rewolwerem być nie przestaje. Tak więc po prostu ustawa jest w tym
    miejscu niedorzeczna. Oryginalny kij nie jest szczególnie bardziej
    bezpieczny od imitacji.

    Nie potrafię powiedzieć, czym kierował się autor tego wykazu. Osobiście
    bawię się w różne sporty walki i gwarantuję Ci, że przy odrobinie
    pomysłowości niemal każdy przedmiot da się zamienić w broń. Zagrożenie
    nie wynika z samego przedmiotu, tylko sposobu jego użycia.

    Przy okazji dochodzi kilka kłopotów administracyjnych, o których
    większość ludzi nie ma zielonego pojęcia. By zarejestrować broń musi ona
    mieć indywidualne oznaczenie (numer). Ile NUN-CHAK widziałeś z numerem
    fabrycznym? Albo pałek z twardym zakończeniem? Są takie skręcane kije do
    survivalu, co to i ostrze ma, i otwieracz do konserw i piłę. To bardziej
    pałka, bardziej piła czy też przedmiot nieprzypominający broni z ukrytym
    ostrzem?
    > [...]
    >> Za to legalnym posiadaczom broni zakazujemy jej noszenia w dwóch
    >> sąsiednich województwach, bo przyjeżdża VIP. Zakazu dla
    >> nielegalnych nie ma. Czarnoprochowce nadal nosić można. Ale
    >> zaplanowana rok wcześniej impreza strzelecka 130 km od
    >> najbliższego miejsca, w którym jest VIP musi zostać odwołana, bo
    >> jest zakaz.
    > Paranoja, ale kto jest temu winien? Czy nie Policja, ktora najpierw
    > długo lobbowała, aby dostępu do broni nie dac, a teraz ogłasza te
    > zakazy?

    Zakazy Minister wprowadza i ogłasza. Jeśli nawet na wniosek Policji - bo
    tego po prostu nie wiem - to tam też ktoś powinien chyba myśleć. Ale to
    jest, jak z tym zakazem wchodzenia do lasu na początku COVID. Zapewne
    się zastanawiano, jak Służba Leśna może podnieść bezpieczeństwo w
    obliczu zagrożenia epidemią - stwierdzono, że jedynie wprowadzając zakaz
    wchodzenia do lasu i go wprowadzono bez głębszego zastanowienia się nad
    sensem.
    >
    >> Do celów ochrony osobistej możemy nosić tylko broń krótką, ale
    >> sportowiec może nieść załadowany karabin czy strzelbę gładkolufowa
    >> z nabojem "loftka", którym możesz jednym strzałem "wyłączyć" pół
    >> wagonu tramwajowego i kilka przypadkowych osób na ulicy idących
    >> akurat obok tramwaju. Sportowiec czuje się zagrożony, bo niesie
    >> broń.
    > Ale on chyba nie moze nosic, bo sie czuje zagrozony, tylko bo idzie
    > na strzelnice. Lub sie przeprowadza, idzie do rusznikarza, czy
    > tysiace innych wymówek. Ale rozładowana ma być ? :-)

    A znajdziesz to w ustawie? To jest bredzenie dziennikarzy oraz
    internetowych znawców strzelectwa. W Ustawie jest tylko zakaz noszenia
    broni zarejestrowanej jako kolekcjonerska. Jakby kolekcjonerowi
    niosącemu broń na wystawę nie mógł ktoś broni odebrać, ale na
    sportowców, to już seryjnie napady czyniono. Osobiście zakaz uważam za
    niedorzeczny w ogóle. Z kolei największym idiotyzmem jest uzależnienie
    tego od sposobu rejestracji broni.

    Jeszcze bym rozumiał, jakby to zależało od rodzaju pozwolenia. Ale jak
    ktoś ma pozwolenie do ochrony osobistej, sportu, łowiectwa i
    kolekcjonerki, to możesz mi uzasadnić, czemu jest szczególnie bardziej
    niebezpieczny idąc z pistoletem zarejestrowanym do kolekcjonerki?

    Większość krajów, jeśli w ogóle ma to normowane, to mają tzw. "duże"
    (uprawniajace do noszenia) i "małę" (uprawniajace do posiadania i
    przenoszenia) pozwolenia. To zależy od człowieka, a nie tego, w którą
    rubrykę wpisano broń. Po prostu chciałbym to zrozumieć.
    --
    (~) Robert Tomasik

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1