eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoRozwod i kwestia dziecka i bylego mezaRe: Rozwod i kwestia dziecka i bylego meza
  • Data: 2007-02-12 15:05:40
    Temat: Re: Rozwod i kwestia dziecka i bylego meza
    Od: "-=\\\\Piotter//=-" <piotr_k_@precz_z_mielonka.poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Mon, 12 Feb 2007 15:37:52 +0100, Johnson <j...@n...pl> wrote:

    >-=\\Piotter//=- napisał(a):
    >
    >> Chodzi o wplyw tesciowej i nastawianie dziecka przeciw matce. Jak
    >> sadzisz co bedzie sie dzialo w glowce takiego chlopaczka, jak babcia
    >> bedzie sie do niego wrogo odnosila i bedzie slyszal ze mama jest
    >> glupia i ma jej nie sluchac ?
    >
    >Po pierwsze nie wierze w wiedźmy i złe babcie.
    >A po drugie może byś nas uświadomił ile dziecko ma lat.
    >A po trzecie dziecko ma własny rozum.

    Jeszcze nie za barzdo ma rozum, bo to 3,5 latek. W tym wieku dzieciaki
    sa niesamowicie plastyczne i łykaja wszystko jak leci.
    A co wiedźm, ja reaguje dosc emocjonalnie na ta sytuacje, bo sam
    wychowalem sie w domu w ktorym byly czeste awantury na podobnym tle.
    Moja babcia, skandinad dobra ale dosc uparta osoba, mojego ojca bardzo
    nie lubila i nastawiala mnie przeciw niemu jak mogla. W domu toczyly
    sie miedzy nimi ciezkie awantury i sam wiem jak to wyglada od strony
    dziecka. Niby nikt nie jest zly, ale jak przychodzi co do czego to
    jest prawdziwe piekło. Mineło wiele lat, mam ich teraz prawie 40, ale
    ciezko mi bylo stworzyc jakis staly zwiazek i wciaz odczuwam echo
    tamtych wydarzen. To tyle w kwestii rozumu u dziecka...
    >
    >A pierwotna rada była dobra. Dziecko powinno mieć kontakt z ojcem, o ile
    >nie ma przeciwko temu sensownych argumentów, a takich nie podałeś.
    >Wszelkie spory rodziców, czy "manewry" matki, czy ojca na tym tle
    >odbijają się na dziecku.
    >
    >Skoro sprawa jest już w sadzie, proponuje zawrzeć tam ugodę co do
    >sposobu widzeń.

    Tez bym wolal zeby A i B sie dogadali. Konflikty niczemu dobremu nie
    sluza, rodza tylko nastepne konflikty.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1