eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoRozwieść się czy nie - co radzicie? › Re: Rozwieść się czy nie - co radzicie?
  • Data: 2016-07-06 18:40:48
    Temat: Re: Rozwieść się czy nie - co radzicie?
    Od: Kviat <kviat@NIE_DLA_SPAMUneostrada.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2016-07-06 o 17:42, Wojciech Bancer pisze:
    > On 2016-07-06, J.F. <j...@p...onet.pl> wrote:
    >
    > [...]
    >
    >>>> A te właśnie zwykle wynikały z tego, że władzy kasa się skończyła i
    >>>> nie mieli za co kupić poparcia. OIDP z tego powodu rozpadł się blok
    >>>> wschodni. Więc tak - bywa skuteczne.
    >>
    >>> 1/ władzy się pieniądze nie skończyły i żyło jej się dostatnio
    >> Jak zaczyna brakowac na zomowcow, to jest zle ...
    >
    > No ale nie brakło. Po prostu masa krytyczna ludzi protestujących
    > była zbyt duża do ogarnięcia.

    Czyli brakło. Gdyby nie brakło, byłoby więcej zomowców do ogarnięcia.

    > Ale pierwszym (i widocznym) sposobem masowych malwersacji podatkowych

    Zgodnych z prawem...

    > jest widoczne zubużenie społeczeństwa,

    Które prowadzi do...

    > a nie "zagrożenie władzy".
    > Dopiero te zubużenie, w połączeniu z innymi czynnikami powoduje
    > masowe niezadowolenie.

    Czyli mam się dawać okradać żeby nie było niezadowolenia, żebym mógł
    dalej się dawać okradać.
    Nie "kupuję" takiej argumentacji.

    > I to jest mój punkt wyjściowy:
    > wyłudzanie świadczeń

    Zgodnie z prawem...

    > odbija się przede wszystkim na społeczeństwie.
    > Nikt nie podał do tej pory przekonującego argumentu że jest inaczej.

    A czy ktoś z tym polemizuje?
    To, że "po drodze" zubożeje społeczeństwo nijak nie przeczy temu, że w
    efekcie istnieje duża szansa na utratę władzy przez władzę.

    >>> 2/ bunt społeczny nie objawiał się w postaci niepłacenia podatków
    >>
    >> Bo podatkow nie bylo.
    >> Tzn byly, ale wbudowane w system.
    >
    > No ale ja pytam o konkretnie taką sytuację, a nie "jakikolwiek" sprzeciw
    > społeczny. Pytam konkretnie, w którym systemie malwersacje podatkowe były
    > czynnym, świadomym i skutecznym oporem wobec władzy, a nie po prostu
    > zwykłym cwaniaczeniem?

    "Malwersacje" podatkowe *są* czynnym sprzeciwem wszędzie tam, gdzie na
    takie "malwersacje" władza sama daje przyzwolenie (głupie prawo).
    W jednych państwach na większą skalę, a w innych na mniejszą. Bo świat
    jest szary, a nie 0 i 1.

    Czy robione świadomie? No pewnie... można korzystać ze swoich praw
    również nieświadomie.

    Czy są skuteczne? Konkretnie? Wszędzie. Wszędzie mniejsze wpływy do kasy
    państwa władzę boli, bo nigdy nie wiadomo ilu dodatkowych zomowców
    trzeba będzie wynająć albo ile kasy rozdać żeby załagodzić. I na
    ośmiorniczki może nie wystarczyć. Nawet jak kradną pod siebie i tworzą
    głupie prawo, to aż takimi imbecylami nie są, że nie potrafią liczyć.

    Pozdrawiam
    Piotr

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1