eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoRozwieść się czy nie - co radzicie? › Re: Rozwieść się czy nie - co radzicie?
  • Data: 2016-07-07 09:27:25
    Temat: Re: Rozwieść się czy nie - co radzicie?
    Od: Wojciech Bancer <w...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2016-07-06, Kviat <kviat@NIE_DLA_SPAMUneostrada.pl> wrote:
    > W dniu 2016-07-06 o 15:57, Wojciech Bancer pisze:
    >> On 2016-07-06, Kviat wrote:
    >>
    >> [...]
    >>
    >>>> Ale gdzieś to "wyszło"?
    >>> A gdzieś to "nie wyszło"?
    >>
    >> No jakoś nie kojarzę. Podasz?
    >
    > Ale co mam podać?
    > Mam podać przykład władzy, która władzę utraciła bo jej się kasa
    > skończyła albo zabrakło na zrealizowanie obietnic? Naprawdę?

    Tak. Naprawdę. Bo mam wrażenie, że nie wiesz do czego się
    przyczepiłem.

    >>> Zaostrzanie przepisów i autorytarne rządy prowadzą do:
    >>> 1) Ściany, dalej jest dyktatura
    >>> 2) Utraty władzy.
    >>
    >> Ale mówisz o "utracie władzy" w sensie "odbyły się normalne, regulaminowe
    >> wybory i władza straciła poparcie",
    >> czy o stracie władzy przez przedterminową
    >> konieczność rozpisania wyborów/ustępienie/itp
    >
    > Mówię o utracie władzy.

    A ja mówię o utracie władzy "na skutek" malwersacji
    i wyłudzeń jako formie protestu społecznego.
    Więc jeszcze raz proszę o przykład.

    >> (czyli tak sobie powiązaną
    >> z malwersacjami podatkowymi)?
    >
    > Jakimi malwersacjami?
    > Korzystanie z możliwości prawnych?

    Wróć może do początku wątku.
    Czy "UDAWANIE" ____UDAWANIE____ >>>>>UDAWANIE<<<<<< samotnego
    rodzica, w celu wyłudzenia świadczeń jest "korzystaniem
    z możliwości prawnych"?

    Karuzelowe wyłudzenie VAT to też wg Ciebie "korzystanie z możliwości
    prawnych"?

    > "Optymalizowanie" podatków *to jest* okazywanie, to jest
    > *manifestowanie* swojego sprzeciwu wobec głupiego i nieskutecznego
    > prawa.

    Nie piszę w tym wątku o optymalizacji podatkowej. Ten "podwątek"
    owszem pojawił się na chwilę w dyskusji nt. firm, ale jako próba
    rozmycia dyskusji, a nie mój główny zarzut dot. autora wątku.

    I nie jest to sprzeciw wobec władzy, tylko chęć maksymalizacji zysku.
    Tylko i wyłącznie.

    > Ludzie bronią się przed okradaniem, tak samo jak manifestanci
    > bronią się przed wojskiem na ulicy. Jedni rzucają kamieniami, a inni
    > wykorzystują głupie prawo.

    Podatki to nie jest kradzież.

    > Ale domyślam się o co Ci chodzi. Jedni korzystają ze swojego prawa żeby
    > "dokopać" władzy i robią to świadomie (manifestują :)), a inni *pomimo*
    > tego, że władzę popierają (wtedy to nie jest manifestacja, chyba?) -
    > i tych nie rozumiem :)

    A ja twierdzę, że wszyscy Ci robią to z egoistycznych pobudek nie mających
    nic wspólnego z władzą.

    > Kwestionowanie skuteczności takiego działania, kwestionowanie tego, że
    > władza, która ma problemy z kasą to władza słabsza, zagrożona utratą
    > władzy, to tak jakbyś kwestionował istnienie grawitacji.
    > I jeszcze oczekujesz ode mnie przykładu państwa, w którym grawitacja
    > działa... :)

    Nie. Oczekuję przykładu podobnego do Grecji (z tym że tam NIE był to opór
    wobec władzy) w którym społeczeństwo powiedziało dobitnie "chuja, nie płacimy"
    i władza przez to upadła.

    A nie tego, że jakaś partia przegrała wybory bo podjęła niepopularne
    decyzje, bo tu nie będziesz w stanie wykazać bezpośredniej przyczynowości.

    >> Możesz skopiować, byle zawierało uzasadnienie.
    >
    >:>

    To poproszę.

    >>>> A tu czysty fakt - chce wyłudzić świadczenie. Kropka.
    >>> Chce skorzystać z możliwości jakie daje prawo. Kropka.
    >>
    >> Poświadczając nieprawdę? Bo w definicji np. z PIT jest jasna
    >> informacja o "samotnym" wychowaniu dziecka, nie tylko o stanie
    >> cywilnym.
    >>
    >> Więc jak to jest?
    >
    > Jest tak, że poświadczenie nieprawdy trzeba udowodnić.

    Nie dyskutujemy o udowadnianiu teraz, tylko o samym fakcie.

    > Zresztą, skoro się tak czepiasz, to przecież autor nie napisał, że po
    > rozwodzie będzie dalej uczestniczył w wychowywaniu.

    Napisał.

    > Wręcz przeciwnie, w kolejnym poście pisze, że rozważa dostosowanie się
    > do tego co "demokratycznie wybrani wybrańcy Narodu tak ustalili".
    > Napisał, że chce się rozwieść, a Ty z góry zakładasz, że poświadczy
    > nieprawdę.
    >
    >:)

    Sam fakt ROZWODU nie daje żadnych korzyści o których pisał autor.
    Dopiero powoływanie się na samotne wychowywanie dziecka - tak.
    Więc tak, zakładam, bo to wynika wprost z informacji przekazanych
    przez autora.

    >>> Argument z innej kategorii: ksiądz musi jeździć Maybachem, bo jak
    >>> inaczej dojechałby do szkoły odebrać pensję za nauczanie o chodzeniu po
    >>> wodzie?
    >>
    >> Ale gdzieś taki argument padł?
    >
    > Który? Ten o Maybachu, czy ten o nauczaniu za moją kasę o chodzeniu po
    > wodzie?

    O Maybachu. Gdzieś konkretnie w ustawie to się pojawiło?

    > To Ty nie wiesz na co idą twoje podatki?

    Wiem. No i? Nadal: rozumiem, że jakaś część podatków pójdzie na
    rzeczy z którymi się nie zgadzam. Ale argumentując "nie chce płacić
    podatków, bo państwo dotuje kościół" jest niepoważny. Każdy może sobie
    swoje argumenty i zamiast "kościół" wstawić cokolwiek.

    --
    Wojciech Bańcer
    w...@g...com

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1