Dnia 2010-06-01 23:31, Użytkownik s...@m...com napisał:

>>> W więzieniach siedzi więcej rowerzystów za jazdę pod wpływem niż
>>> kierowców pojazdów mechanicznych. Ci których stać na samochód
>>> mają też na dobrego adwokata i zamiast wyroku za jazdę pod wpływem
>> Jeśli twoje dane są prawdziwe, to ja bym jednak skłaniał się ku teorii,
>> że pijanego rowerzystę łatwiej patrolowi zauważyć i złapać ;)
>
> Po prostu policja jest nadgorliwa w stosunku do rowerzystów, i spora część
> mijanek rowerzysta-patrol kończy się zatrzymaniem.

Na prowincji gdzie mundurowi nie maja się czym wykazać czymś
normalnym jest czepianie się rowerzysty. Mandat za jazdę po chodniku
lub za "niemanie" świateł w słoneczny dzień jest czymś normalnym.
Jak od takiego kontrolowanego poczują piwko to od razu alkomat
i mają "przestępcę".


Pozdrawiam