eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoRenta po mezu, czy co...Re: Renta po mezu, czy co...
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.cyf-kr.edu.pl!news.nask
    .pl!news.nask.org.pl!newsfeed.pionier.net.pl!news.dialog.net.pl!not-for-mail
    From: "Ajgor" <n...@...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: Renta po mezu, czy co...
    Date: Tue, 2 Oct 2012 10:47:45 +0200
    Organization: Dialog Net
    Lines: 141
    Message-ID: <k4e9ne$enu$1@news.dialog.net.pl>
    References: <k41q05$i59$1@news.dialog.net.pl>
    <50647a0c$0$1211$65785112@news.neostrada.pl>
    <k43h86$c3p$1@news.dialog.net.pl>
    <50654b0c$0$1208$65785112@news.neostrada.pl>
    <k44tv4$1ml$1@news.dialog.net.pl> <k44vii$j6e$1@dont-email.me>
    <k458qa$730$1@news.dialog.net.pl>
    <5066a39f$0$1309$65785112@news.neostrada.pl>
    <k494k5$bg$1@news.dialog.net.pl>
    <50694460$0$1209$65785112@news.neostrada.pl>
    <k4d2e7$t6b$1@news.dialog.net.pl> <Pine.WNT.4.64.1210012358300.3132@quad>
    NNTP-Posting-Host: dynamic-78-8-57-56.ssp.dialog.net.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: news.dialog.net.pl 1349167662 15102 78.8.57.56 (2 Oct 2012 08:47:42 GMT)
    X-Complaints-To: a...@d...net.pl
    NNTP-Posting-Date: Tue, 2 Oct 2012 08:47:42 +0000 (UTC)
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5843
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.5579
    X-Antivirus: avast! (VPS 121001-1, 2012-10-01), Outbound message
    X-Antivirus-Status: Clean
    X-Antivirus: avast! (VPS 121001-1, 2012-10-01), Outbound message
    X-Antivirus-Status: Clean
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:710128
    [ ukryj nagłówki ]

    Użytkownik "Gotfryd Smolik news" napisał w wiadomości ]

    >> Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl>
    >>>
    >>> W zasadzie jest, ale nie dlatego, że zarabia dużo, tylko dlatego, że
    >>> prywatna firma wydobywająca węgiel ma profity z tego, ze pracownicy tej
    >>> firmy mają przywileje opłacane przez resztę pracujących.
    > [...]
    >>
    >> A co nazywasz przywilejami? Emeryturę po 25 latach?
    >
    > W żadnym razie.
    > Doczytaj co Tomasz pisze.
    > To, że składki na emeryturę nie pokrywają tej emerytury.

    To jest właśnie sedno tego kłamstwa. Górnicy zarabiają niemałe pieniądze. Wiesz,
    co to oznacza?
    WYSOKIE składki. Składki płacone przez górników, i kopalnie spokojnie pokrywają
    emerytury górnicze.
    Jeszcze masa pieniędzy z nich zostaje. Emerytury wprawdzie też są wysokie, ale
    istnieje coś takiego, jak ograniczona wysokość emerytury (nie wiem, jak to się
    nazywa prawnie). Górnikowi z wyliczenia składek i dochodów wychodzi emerytura 6
    tyś. a dostaje 4 tyś, bo tak mówią przepisy. Po za tym tworząc ustawę
    emerytalną,
    składki wylicza się na podstawie domniemanej długości życia. Otóż górnik, który
    dożyje takiego wieku
    to jest prawdziwy ewenement. Przez 25 lat górnik odporwadza tyle składek,
    podatków itp, że póxniej musiał by żyć kilkadziesiąt lat, żeby odzyskać te
    pieniądze. Żaden tyle nie żyje. Więc to, co z tych pieniędzy zostaje, to jest
    zysk państwa. I ZUS-u. Prawde mówiąc to raczej górnicy dopłacają innym do
    emerytur. Taka jest prawda.

    >> Organizm górnika po 25 latach pracy jest nie raz zniszczony w stopniu
    >
    > I tu być może rzeczywiście powinna nastąpić intwerwencja państwa,
    > na przykład w postaci zakazu pracy w szczególnie trudnych warunkach
    > dłużej niż 10 lat (z może 15, nie znam się, ale na pewno nie do
    > etapu istotnego wyeksloatowania organizmu).
    > Rozumiem że pomijamy taki element, iż rzeczony przywilej obejmuje
    > większość (jeśli nie wszystkie) stanowiska "dołowe", a nie tylko
    > górników ścianowych.

    Ja akurat nie pracowałem na węglu, więc u mnie nie było "ścian" tylko przodki :)

    >> Zmuszenie ludzi do pracy do 67 lat w kopalni to by było zbiorowe morderstwo.
    >
    > Otóż AFAIK mylisz się.
    > Zakładasz koncepcję "pracy do śmierci na tym samym stanowisku".
    > Już starożytni Rzym... wróć - Germanie, mieli obcykany mechanizm
    > w którym onże zakład górniczy musiał zapewnić miejsca pracy
    > osobom które "odeszły z frontu" i wszelakie stanowiska od wydawania
    > znaczków, prochu i innych takich robótek powierzchniowych były
    > (z braku wyboru) obsługiwane przez byłych górników.
    > No i chyba nie było to 25 lat, tylko jednak dłużej (co istotnie
    > zmienia proporcję liczby potrzebnych stanowisk, nim mi ktoś
    > nawrzuca że aż tylu "powierzchniowych" nie trzeba).
    > Wbrew wrażeniom w kopalni trochę ludzi "na powierzchni" pracuje.
    > Zgadza się?

    A masz jakąś pracę dla tych, którzy kończą pod ziemią? Czy może wyrzucił być ich
    na bezrobocie?
    Po za tym mam znajomego, który ma firmę budowlaną. Opowiadał mi już kilka razy,
    że jak przychodzi do niego górnik emeryt, to on go nawet nie przyjmuje do pracy.
    Dlaczego? Bo ma tak myniszczony organizm, że się do pracy nie nadaje. Często nie
    ma siły normalnie pracować.

    >> I emerytury nie są opłacane przez resztę pracujących.
    >
    > Na mój gust flejm obejmuje koncepcję "swojej emetyrury" (wypracowanej
    > ze swoich składek). Pomińmy więc ten szczegół :]

    To nie jest szczegół. To jest sens całości.

    >> Są szczegółowe wyliczenia. Istnieje nawet broszura informacyjna pod tytułem
    >> "10 kłamstw o emeryturach górniczych".
    >> Tyle, że ona krąży w kopalniach, a nie na zewnątrz. Na zewnątrz nikt by nie
    >> dopuścił do jej rozprzestrzenienia. A szkoda.
    >
    > Szkoda.
    > Jakoś nie widzę przeszkód, aby autor tej treści nie mógł jej
    > rozpowszechnić np. w internecie. Ty widzisz?
    > Widocznie... nie chce.

    Autorem były związki zawodowe. A one nie są zainteresowane wychodzeniem na
    zewnątrz. Działają w interesie pracowników.
    I od razu odpowiadam na zarzut. Otóż wbrew temu, co się mówi, związki zawodowe
    NA PRAWDĘ działają w interesie
    pracowników. Są sprawy, o których powszechnie się nie mówi. O których nawet
    pracownicy nie zawsze wiedzą, a które związki zawodowe przeprowadziły po cichu.
    Na przykład w mojej firmie planowano wprowadzić system, w którym ludzie mieli
    pracować 7 dni w tygodniu po 12 godzin dziennie. Prawdziwe niewolnictwo.
    Związki do tego nie dopuściły. Cała sprawa odbyła się po cichu. Nikt nic nawet
    nie wie. Nawet pracownicy. Skąd ja w takim razie wiem? Ano stąd, że przez lata
    byłem Społecznym Inspektorem Pracy, i na szkoleniu pokazywano nam konkretne
    dokumenty na ten temat.

    >> Zresztą już Premier Marcinkiewicz w swoim expose mówił,
    >> że kwoty, jakie rzekomo skarb państwa dopłaca do górniczych emerytur są
    >> wzięte z sufitu, i są całkowicie kłamliwe.
    >
    > Jest to możliwe.
    > Również jest prawdą, że za część sytuacji "kopalnianej" odpowiada
    > polityka tzw. okresu przemian, kiedy to węgiel służył m.in. jako "hamulec"
    > dla ograniczania inflacji, co musiało poskutkować nierównowagą (i przy
    > okazji dawało pole do wszelakich manipulacji, z odmianami kradzieży
    > włącznie).
    > Ale nie zmienia to faktu, że przeliczenie proporcji wysokości składki
    > potrzebnej dla pokrycia emerytury jest jakie jest.

    Jakiś czas temu przeliczyłem swoje składki (oczywiście uśredniając różne okresy,
    bo inaczej się nie da).
    Do wyliczeń wziąłem dane z PIT-11, i swoją emeryturę.
    Wyszło mi, że żeby odzyskać wszystkie pieniądze, jakie wpłaciłem, musiał bym na
    emeryturze żyć około 35 lat.
    Żaden górnik tyle nie żyje. Jeśli umrę wcześniej, państwo na tym zarobi.

    >> Prawda jest taka, że państwo polskie jeszcze nieźle na emeryturach górniczych
    >> zarabia.
    >
    > Państwo? Być może :> (choć nie wiem jak)
    > Ale ubezpieczeni (pozostali) już nie bardzo.

    Raczej właśnie ubezpieczeni. Bo to właśnie składki nadpłacone zostają w ZUS-ie.
    Wysokie płace = wysokie składki.

    >> Wmówiono społeczeństwu, że kopalnie przynoszą straty, dzięki
    >> czemu obniżono ich wartość, przejęto za grosze, a konkurencyjne pozamykano.
    >> Dziesiątki tysięcy ludzi straciły pracę tylko dlatego, że niewielka grupa
    >> ludzi chciała zarabiać miliardy.
    >
    > A tego pewnie nikt nie wyklucza, czytelników grupy nie wyłączając.
    > Idzie wyłącznie o fakt, iż składki są odprowadzane w takiej wysokości
    > w jakiej są (albo i nie - jak kopalnie nie miały pieniędzy to po
    > prostu składek nie płaciły i basta, jakby tak nie zapłacił szewc
    > to go zlicytowali).

    Nigdy nie było tak, że kopalnie nie miały pieniędzy. Właśnie to tłumaczyłem.
    Podawanie takich informacji było elementem przekrętu tysiąclecia. Chodziło o
    obniżenie warości kopalń. Dzięki temu można było je przejąć za grosze.
    Żeby do tego doprowadzić, zbierano węgiel na hałdach i nie sprzedawano.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1