eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoRenta po mezu, czy co... › Re: Renta po mezu, czy co...
  • Data: 2012-10-02 10:57:56
    Temat: Re: Renta po mezu, czy co...
    Od: "Ajgor" <n...@...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Tomasz Kaczanowski" napisał w wiadomości news:506a8cdc$0$1314

    >> A co nazywasz przywilejami? Emeryturę po 25 latach? To nie jest
    >> przywilej. To jest walka o życie.
    >> Organizm górnika po 25 latach pracy jest nie raz zniszczony w stopniu
    >> większym, niż kogoś innego po 40 latach pracy w innym zakładzie.
    >
    >
    > Na prawdę nie ma się co denerwować. Są prace, które równie mocno wycienczaja,

    Wymień jedną. Słownie JEDNĄ. Kopalnia to nie tylko cięzka praca.
    Nawet nie każdy ma cięzką pracę. Ale to są przede wszystkim WARUNKI, jakich nie
    ma nigdzie indziej.

    > Napisałem przecież, że można i zrobić tak, by górnik w wieku 30 lat szedł na
    > emeryture - jest jeden warunek - koszty tego powinna ponieść prywatna firma
    > zatrudniająca tego górnika i czerpiąca korzyści z jego pracy, a nie wszyscy
    > pozostali.

    A ja właśnie tłumaczę, że kosztó emerytur górniczych nie ponoszą "wszyscy
    pozostali".
    Emerytury górnicze są z powoddzeniem pokrywane z samych składek górników, i
    jeszcze masa kasy zostaje.
    To właśnie próbuję tu cały czas wytłumaczyć, a Wy ciągle swoje. Jak byście nie
    rozumieli, co ja piszę.

    >> Zmuszenie ludzi do pracy do 67 lat w kopalni to by było zbiorowe
    >> morderstwo.
    >
    > 1) nikt nie musi przez całe życie pracować w jednym zakładzie, ba wykonywać
    > jeden zawód.
    > 2) wg Ciebie murarz pracujący na wysokościach może...

    Murarz pracujący na wysokości ma prawdziwy MIÓD w porównaniu z górnikiem.
    Ma powietrze, słońce, równe podłoże, i wiele innych czynników, których nie ma
    górnik,
    który oddycha mieszaniną stęchłego powietrza i spalin, a często samymi spalinami
    z maszyn górniczych, chodzi prawie po ciemku, przez co traci wzrok, chodzi po
    podłożu, na którym przy każdym kroku może połamać nogi (skręcenia i złamania nóg
    są najczęściej występującymi wypadkami w kopalniach), i przez co po latach pracy
    ma zwyrodnienia stawów i kręgosłupa.
    Do tego dodaj różnice temperatur nie spotykane nigdzie indziej (igdziesz
    chodnikiem, w którym jest ogromna wilgotność i gorąco, robisz krok na krzyżówce
    i wchodzisz w prąd szybkiego, zimnego powietrza, przechodzisz przez krzyżówkę, i
    znów jesteś w gorącym wilgotnym powietrzu - w kopalni to jest normalne). Itd itd
    itd. Takich warunków nie ma nigdzie poza kopalnią.
    Pamiętam jak moja sąsiadka - żona górnika - pojechała na wycieczkę do kopalni.
    Wcześniej się nie przejmowała pracą męża. A po wyciecze spać nie mogła po nocach
    ze strachu. Stwierdziła, że jak ktoś tego nie zobaczy, nie jest w stabnie nawet
    sobie tego wyobrazić.

    >> I emerytury nie są opłacane przez resztę pracujących. To jedno z
    >> największych kłamstw ostatnich 23 lat.
    >
    > W systemie, który mamy obecnie są. Nie muszą być, ale są - bo tai system
    > emerytalny jest w Polsce.

    Nie. Nie są. Są pokrywane w całości przez składki górników. Jeszczze sporo kasy
    zostaje.

    >> Są szczegółowe wyliczenia. Istnieje nawet broszura informacyjna pod
    >> tytułem "10 kłamstw o emeryturach górniczych".
    >
    > No a ja widziałem inne broszury, ale tez krążą tylko po domu cioci i wujka...
    > Wiesz w dobie ogólnodostępnego internetu taki argument jest po prostu
    > śmieszny.

    Wiesz. Nie każdy wydawca broszury jest zainteresowany dotarciem do laików,
    którzy i tak zaraz krzykną, że to kłamstwo.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1