eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoReklamacja z tytulu niezgodnosci towaru z umowa. › Re: Reklamacja z tytulu niezgodnosci towaru z umowa.
  • Data: 2012-04-02 22:51:48
    Temat: Re: Reklamacja z tytulu niezgodnosci towaru z umowa.
    Od: "MIX-NET" <hk@.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Czeslawek" <c...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:jlcjmb$8o7$1@inews.gazeta.pl...

    > Jak sklep wysłał zgłoszenie do serwisu to może znaczyć, że reklamację
    > uznał lub też wysyła serwisanta na oględziny. Pamiętaj, że serwisant to
    > nie rzeczoznawca więc jest dla sklepu mało skutecznym podparciem.

    No wlasnie. W jaki sposob sklep reklamacje moze uznac? Na podstawie czego?
    Mojego pisma? Przeciez tam moglbym napisac wszystko. Tym bardziej, ze jak
    sam piszesz "serwisant to nie rzeczoznawca ". Wiec w jaki sposob
    rozstrzygaja, czy uznaja czy nie? Co jezeli przez 14 dni wogole nie pojawi
    sie u mnie serwisant bo:
    1. Mial byc, ale olal sprawe.
    2. Inne terminy mi nie pasuja.

    Jakie prawa ma sklep w tych 14 dniach od zlozenia pisma? To jest dosyc
    istotne, bo kompletnie nie wiem jak z nimi gadac. Czy musze sie zgodzic na
    drugi termin wizyty serwisanta, ktory prawdopodobnie sklep bedzie chcial
    wyznaczyc, czy moge ich po prostu olac i czekac na odpowiedz pisemna? Czy
    utrudnienie ogledzin pralki moze przemawiac na moja niekorzysc i sklep moze
    w pisemnej odpowiedzi napisac, ze nie uznaja bo nie udostepnilem im pralki?
    Jezeli tak, to co w sytuacji, gdy sklep bedzie co 2 dni wyznaczal nowy
    termin wizyty serwisanta, a oni po prostu do mnie nie dojada, a sklep
    dostanie informacje ze nie mogli wykonac swojej roboty, bo mnie po prostu
    nie bylo. Ich slowo przeciwko mojemu?


    > Zgodnie z przepisami sklep ma 14 dni na ustosunkowanie się do reklamacji,

    To jest jasne. Pytanie jeszcze czy te 14 dni to kalendarzowe, czy tez
    robocze?

    > tzn. ma w tym czasie stwierdzić czy reklamację uznaje, czy jej nie uznaje.

    Tego nie rozumiem. Wyzej rozwinalem temat.


    > Potem następuje etap naprawy bądź wymiany na nowy.

    To tez jest nie jasne. Slowo "badz" oznacza wybor dla sklepu, czy tez wybor
    dla mnie? Ja moge wybrac, czy chce naprawiac, czy to sklep bedzie decydowal
    czy naprawiaja?


    > Tu nie ma sztywno określonego czasu na te działania. Więc naprawa bądź
    > wymiana na nowy może trwać dłużej niż 14 dni. Jeśliby czas naprawy bądź
    > wymiany na nowy się przedłużał, wtedy ze względu na niedogodności związane
    > z brakiem sprawnego sprzętu można spróbować rozwiązać umowę kupna, tj.
    > zażądać zwrotu kasy i poniesionych kosztów.

    To jest jasne. Tutaj mam juz opracowany schemat dzialania. Jezeli pralka
    wyladuje na serwisie, to po prostu zostaje pralnia, zbieranie faktur,
    obciazenie nim sklepu i proba zwrotu kasy. Pytanie, czy juz moge takie
    faktury zbierac, tj. od dnia poinformowania sklepu na pismie ze chce
    reklamowac sprzet, czy dopiero jezeli sklep reklamacje uzna i zabierze ja do
    naprawy? No bo znowu na chlopski rozum, sklep moze reklamacji nie uznac a
    moje kwity z pralni bede sobie mogl w tylek wsadzic.
    Nastepne pytanie.

    "Jeśliby czas naprawy bądź
    > wymiany na nowy się przedłużał,"

    Tego niestety chyba precyzyjnie ustawa nie opisuje. Czy sie myle?

    pozdrawiam i czekam na dalsze rady

    MIX-NET


    >
    > --
    > Pozdrawiam,
    > Czesławek


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1