Piotrek <p...@p...onet.pl> napisał(a):

> Może w teorii :) Kiedy jeszcze chodziłem do szkoły, jednemu kumplowi z klasy
> poprzestawiało się w główce i zaczął się bawić w dilera. Niestety, w końcu
> wpadł, co oczywiście zapoczątkowało w szkole aferę skutkującą m.in. tym, że
> dyrektor urządzał regularne naloty policyjne na moją klasę, w czasie których
> mundurowi ładowali się razem z pieskami do sali, w której akurat mieliśmy jakąś
>
> lekcję i kazali nam ją opuścić, po czym zaczynali przeszukiwanie plecaków
> wszystkich uczniów. Wierz mi, nikt nas nie pytał o zdanie :)

Ale w tym przypadku przeszukiwali policjanci (lub milicjanci), a nie
nauczyciel / dyrektor.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/