eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPrzestepstwa z uzyciem noza.Re: Przestepstwa z uzyciem noza.
  • Data: 2019-04-11 21:37:36
    Temat: Re: Przestepstwa z uzyciem noza.
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 11.04.2019 o 20:39, Kviat pisze:

    > Czyli gdy jakiś żołnierz odpala rakietę, albo steruje dronem siedząc w
    > bunkrze w bazie, kilkaset kilometrów od czołgu w którego chce trafić, to
    > on tę rakietę odpala, bo chce przeżyć i boi się, że ten czołg w niego
    > trafi?
    > I jego celem nie jest zabicie załogi tego czołgu, tylko "wykonanie
    > zadania"?

    Wojna, wojsko, to dyscyplina drużynowa. Jak leżę z karabinem wyborowym i
    strzelam do wrogiego artylerzysty, to oczywiście z dużą dozą
    prawdopodobieństwa możemy przyjąć, ze ów artylerzysta mi nie zagraża. On
    mnie nawet nie widzi. Nie ogarnia mojego istnienia. Ale wystrzelony
    przez niego pocisk może zabić moich kolegów. Ba, może zabić żołnierzy
    mojej armii, których nie znam. Mało który żołnierz realizuje w wojnie
    swój osobisty cel.

    Jak partyzant "szedł na Niemca", bo mu Niemcy wymordowali rodzinę, to
    jaką miał szansę trafić akurat na tego, który rodzinę mordował? Zresztą
    ta bywała już zamordowana, więc jej uratować nie mógł. Ale była
    nadzieja, ze inną uratuje.

    > Jasne. A naloty z napalmem w Wietnamie miały na celu przeżycie pilotów
    > zrzucających napalm i ten napalm zrzucali, bo koledzy zbierający w
    > dżungli grzyby nie widzieli grzybów po ciemku i oni im chcieli poświecić.
    > Bo celem żołnierza jest przeżycie i wykonanie zadania, a nie zabicie
    > przeciwnika. Melduję posłusznie, że grzyby zebrane, zadanie wykonane, a
    > tylko niechcący spaliliśmy kilku przypadkowych przechodniów. Bo celem
    > było zbieranie grzybów, a nie zabijanie, tylko niewłaściwego środka
    > użyliśmy. Sierżantowi latarki pomyliły się z napalmem i bardzo
    > przeprasza za swoją pomyłkę.

    Jakby ci "przypadkowi przechodnie" nie strzelali do kolegów tych
    lotników na ziemi, to z dużą dozą prawdopodobieństwa możemy założyć, że
    i piloci by z tym napalmem nie latali. Zawsze istniała groźba, ze któryś
    przechodzień choćby przypadkowo dowcipnisia od zrzucania zestrzeli, a i
    ci przechodnie na ziemi mieli kumpli, którzy z nudów i dla swawoli
    latali samolotami i strzelali do tych, co napalmem dżunglę niszczyli.
    Wbrew pozorom nie byli to goście z Greenpeace.

    Naprawdę piszesz, jakbyś był nieporadny myślowo i nie ogarniał, że
    wojna, to nie bójka pod szkołą.
    >
    > Bywało, że rozdawali tubylczej ludności zarażone koce, ale nie chcieli
    > przecież ich zabić chorobami, tylko żeby im ciepło było, gdy będą
    > oddawali dobrowolnie swoje bogactwa i teren.
    > Melduję posłusznie, rozdaliśmy koce, wykonaliśmy zadanie i przeżyliśmy.
    > Bo celem żołnierza jest wykonanie zadania i przeżycie, a nie zabijanie.

    Bywało zapewne, skoro tak piszesz, choć akurat nie słyszałem o tym i nie
    chce mi się szukać. W średniowieczu podczas oblężenia twierdz masowo
    przy pomocy katapult przerzucano do wnętrza zwłoki zmarłych na choroby
    zakaźne i też mam świadomość, że nie miało to na celu dokonania w ten
    szczególny sposób pochówku zwłok.
    >
    > To jest niesamowite, że dorosły człowiek, do tego policjant, wypisuje
    > takie bzdury. Zaczynam mieć wyrzuty sumienia, że się tak z ciebie
    > wyśmiewam.

    Ulżyj sobie spokojnie. Doskonale się bawię. Z niecierpliwością czekam na
    Twoje kolejne pomysły.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1