eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPrawo pracodawcy do kodu zrodlowego programu › Re: Prawo pracodawcy do kodu zrodlowego programu
  • Data: 2008-05-22 13:49:49
    Temat: Re: Prawo pracodawcy do kodu zrodlowego programu
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W wiadomości news:g13efg$tg4$1@news.onet.pl Mikaichi <m...@v...pl>
    pisze:

    >>> Eeee, to sie nazywa szemranana pantoflowa antyreklama ;)
    >> Takim czymś para się hołota najgorszego autoramentu.
    > Czy ja wiem? Chcesz powiedziec ze wszyyscy co popwtarzaja plotki (i daja
    > im wiare) to holota?
    Mniej więcej.
    Jestem jednak skłonny negocjować określenia "motłoch", "szumowiny",
    "tałatajstwo" itp. ;)

    > No to mamy kraj w 99,9% hołocki ;)
    Skąd ta liczba?

    > " Sluchaj, ty znasz wielu ludzi, polec mi kogos na ksiegową, slyszalem, ze
    > ta od Zenka odeszla. moze ona, dobrze u niego kręciła"
    > " Oj kręciła i ukręciłą, o mało Zenka do pierdla nie wsadzili, jak sie
    > babsko zezlilo na wyjsciu i wszystkie sekrety donosem do US zlozyla"
    > " AAaa, dobrze, ze ostrzegasz, Waldus, taka co zdradza pracodawce co ja
    > zywil, to nie warta zachodu"
    Co to jest? Scenka z życia oszustów i debili?

    >>> A teraz pomysl tak. Ten Sprytyny i szczwany pracownik zagral twarciela i
    >>> doj*bal poprzedniemu pracodawcy.
    >> Ty ciągle niewiele rozumiesz. Nic nie zagrał, nikomu nie doj*ebał.
    >> Skorzystał z możliwości prawnych i tyle.
    >> Nie będę już trąbił, że spełnił obywatelski obowiązek.
    > No mozna na to tak patrzyc. Skruszona ksiegowa, ktora przez 5 lat robila
    > wszelakie mozliwe przekrety nagle okazuje sie aniolem bo... zdradza
    > pracodawce, ktory ja zirytował.
    Mógł jej nie irytować. Przecież wiedział, że wspólnika w przekrętach należy
    traktować jak jajko, chyba że idiota.
    A w ogóle co znaczy "zdradza"? Zawróciła ze złej drogi, na którą ją oszust
    wepchnął wykorzystując zależność służbową i tyle.

    > Wiesz, obywatelski obowiazek to by spelnila jakby po roku czy dwoch,
    > zbierajac dowody winy pracodawcy, sumienei ja ruszylo.
    > Ale w momencie kiedy rtuszylo ja w zemscie - to to nie jest obywatelski
    > obowiazek tylko wlasnie dojebywanie...
    Eeee, tam.

    >> Pracodawca pracownika w skarpetkach puszcza?
    > Ano. Co nie mozna? Znaczy placi mi pensję - ostatnią. Badz nie placi i
    > pracownik o te 2000 musi walczyc w sadzie.
    I odsetki jeszcze, i odsetki...
    Po za tym jakie tam walczyć - sprawa prosta, pozew nic nie kosztuje (chyba,
    że się coś zmieniło). A potem to ja bym jeszcze uprawomocniony wyrok
    opublikował.

    > Do tego zostaje nagle bez pracy.
    Nie nagle. Po upływie okresu wypowiedzenia.

    > A jak zostanie zwolniony w stylu wylany z adnotacja za co i to za cos
    > konkretnego (mnp. picie w pracy, niszczenei mienia) to juz moze miec
    > gorzej.
    Jak adnotacją? Gdzie zamieszczoną? Bo rozporządzenie w sprawie trybu
    wydawania i prostowania świadectwa pracy to z pewnością znasz?

    >>> Sprawa jest taka - kto komu to sam w nie wpada. Dlatego zamiast
    >>> normalnych warunkow pracy w tym kraju mamy jak mamy - kazdy na kazdego
    >>> warczy.
    >> A co to są normalne stosunki pracy (oczywiście twoim zdaniem)?
    > Nie wiem, dawno nie widzialem ;)
    > Zarcik.
    Gratuluję, bardzo ładny ;)

    --
    Jotte

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1