eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPrawo pracodawcy do kodu zrodlowego programu › Re: Prawo pracodawcy do kodu zrodlowego programu
  • Data: 2008-05-22 17:35:22
    Temat: Re: Prawo pracodawcy do kodu zrodlowego programu
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W wiadomości news:g1477i$b3o$1@news.onet.pl Mikaichi <m...@v...pl>
    pisze:

    >>> No to mamy kraj w 99,9% hołocki ;)
    >> Skąd ta liczba?
    > Z obserwacji ludzi, ktoprzy lubią plotkowac ;)
    Musisz się obracać w nieciekawym towarzystwie.
    Tak czy inaczej indywidualne obserwacje to stanowczo za mało do stawiania
    tez o charakterze ogólnym.

    >>> No mozna na to tak patrzyc. Skruszona ksiegowa, ktora przez 5 lat robila
    >>> wszelakie mozliwe przekrety nagle okazuje sie aniolem bo... zdradza
    >>> pracodawce, ktory ja zirytował.
    >> Mógł jej nie irytować.
    > Nie o tym mowimy. Mowimy o tym "obywatelskim obowiazku" jak to nazywasz.
    > Do ktorego sie "odwazyla" dopiero gdy potzebowala zemsty.
    Lepiej późno niż wcale.
    Zresztą ty sobie gadasz - zemsty, a kto inny może powiedzieć - sporządniała,
    zrozumiała, wróciła na właściwą drogę.

    >>> Wiesz, obywatelski obowiazek to by spelnila jakby po roku czy dwoch,
    >>> zbierajac dowody winy pracodawcy, sumienei ja ruszylo.
    >>> Ale w momencie kiedy rtuszylo ja w zemscie - to to nie jest obywatelski
    >>> obowiazek tylko wlasnie dojebywanie...
    >> Eeee, tam.
    > Ano tu ;)
    Wcale nie, bo tam. ;)

    >>>> Pracodawca pracownika w skarpetkach puszcza?
    >>> Ano. Co nie mozna? Znaczy placi mi pensję - ostatnią. Badz nie placi i
    >>> pracownik o te 2000 musi walczyc w sadzie.
    >> I odsetki jeszcze, i odsetki...
    >> Po za tym jakie tam walczyć - sprawa prosta, pozew nic nie kosztuje
    > Ale wiesz, ze dla pracodawcy to sa wlasciwie minimalne koszty?
    > Z reszta i tak sobie to odbije na kolejnych pracownikach ;)
    Widzę, że propagujesz mentalność dresa.

    > A dla pracownika przewaznie to jest wielkie halo.
    Jakie tam halo? Pracuje już najczęściej gdzie indziej, pozew złożony,
    odsetki lecą, frajer najpewniej przegra (mówiliśmy wszak o niezapłaceniu
    należnego wynagrodzenia).

    > Zwlaszcza, ze przeciwko sobie bedzi emial oplaconego przez firme prawnika.
    Prawnik to koszty, szczególnie dobry. Sprawdź sobie, bo widzę, że się nie
    orientujesz.
    A miały być one minimalne; plączesz się.

    >> (chyba, że się coś zmieniło). A potem to ja bym jeszcze uprawomocniony
    >> wyrok opublikował.
    > No i? :)
    No i już.

    >>> Do tego zostaje nagle bez pracy.
    >> Nie nagle. Po upływie okresu wypowiedzenia.
    > Dla niektórych to jest tragedia zyciowa.
    Bywa, owszem. I co? Cieszy cię to?
    Tym większym h**em(*) jest ten kto ją spowodował.
    Ale, jak już ustaliliśmy, dziś jest to na szczęście bez porównania rzadsze
    niż jeszcze kilka lat temu.

    > I jeszcze musza pracowac w niepryjaznej atmosferze - pod okiem
    > nadzorujacego z batem pracodawcy za gola pensyjke. ;)
    Nie muszą. Zwolnienie i niech frajer płaci za friko.

    >>> A jak zostanie zwolniony w stylu wylany z adnotacja za co i to za cos
    >>> konkretnego (mnp. picie w pracy, niszczenei mienia) to juz moze miec
    >>> gorzej.
    >> Jak adnotacją? Gdzie zamieszczoną?
    > W uzasadnieniu rozwiazania stosunku pracy w trybie natychmiastowym.
    W jakim uzasadnieniu???
    Ty weź się doucz, co? Bo już takie bzdety walisz, a to grupa o prawie
    traktująca...

    *) nie porawiać, napisałem przez samo "h" świadomie i tak będę pisał ;)

    --
    Jotte

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1