eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPrawo pracodawcy do kodu zrodlowego programu › Re: Prawo pracodawcy do kodu zrodlowego programu
  • Data: 2008-05-22 13:30:35
    Temat: Re: Prawo pracodawcy do kodu zrodlowego programu
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W wiadomości news:g13dfq$qff$1@news.onet.pl Mikaichi <m...@v...pl>
    pisze:

    >>> Wlasciwie z tym sie nie zgadzam, prawo powinno dostosowywac sie do
    >>> rzeczywistych warunków. Ze się nei da? No dla chcacego nic trudnego.
    >> Dziecinne gadanie. To naucz się pofruwać - dla chcącego nic trudnego.
    > A fruwanie to analogia do...?
    To nie analogia, to przerysowanie, aby pokazać nonsensowność powiedzonek
    typu "dla chcącego nic trudnego", a dawniej " nie matura lecz chęć szczera
    zrobi z ciebie oficera" itp.

    >>> Bo ile ma potrwac taka koniunktura, zeby prawo to zauwazylo? rok? 2
    >>> lata? 10 lat? 15? 30?
    >> No ile? A ile trwa sama ścieżka legislacyjna wiesz?
    > Nie wuem :(
    No to się dowiedz.

    >>> A zastanów się teraz, co by bylo, gdyby nie bylo pracodawcow - jak
    >>> ksztaltowaly by sie te wplywy i czy w ogóle by były?
    >>> Prawda jest taka, ze to wlasnie pracodawcy, przedsięvbiorcy są złotem
    >>> tej ziemi, a nie górnik na przodku, którego mozna zastąpić innym
    >>> górnikiem czy maszyną.
    >> Bzdury kompletne. Prawda jest taka, że pracodawca nie istnieje bez
    >> pracownika, co zresztą semantycznie oczywiste. Maszynę ktoś musi
    >> obsługiwać, przecież to są oczywistości. W ogóle hipoteza absurdalna,
    >> dziecinna do bólu - nie ma pracodawcy bez pracownika, nie ma pracownika
    >> bez pracodawcy.
    > Ale pracownika duzo latwiej zastapic niz pracodawce.
    Zdecyduj się. Skoro tak, to dlaczego pracodawcy jęczą, że nie mają
    pracowników? Bo jak dla mnie to dlatego, że łatwiej było pracownikom
    zastąpić jednego pracodawcę innym, niż pracodawcy znaleźć nowych.
    Takie sytuacje zdarzają się i zdarzać będą, to normalne.
    Dlatego właśnie potrzebne są regulacje prawne ograniczające możliwości
    doraźnego ich wykorzystywania.

    > Jak pracodawca nie ma chetnych do pracy (lokalbnie) to sciaga sile robocza
    > z miejsca, gdzie nie ma pracy.
    To nie ma znaczenia. Nadal pozostaje prosta zależność - nie ma pracownika
    bez pracodawcy i odwrotnie.

    > I tak Irlandia, Anglia, i inne kraje zrobily ostatnio. Nawet bez
    > specjalnego "proszenia sie" -- do pracy, do ktorej rak nie bylo w ich
    > kraju pojawily sie setki rak do pracy.
    > Myslisz, ze tak by bylo, gdyby nie pracodawcy wlasnie?
    Już ci mówiłem, że rozumujesz strasznie wąsko.
    Natura nie znosi próżni. Będą potrzebni pracownicy, to się znajdą.

    > Tak samo u nas - do obslugi maszyny mozesz wziac z ulicy ukrainca,
    > przeszkolic i juz kosi ci trawnik. Do zarzadzania firma ten sam koles z
    > ulicy sie nei nadaje...
    Niezwykle odkrywcza teza, ale a propos czego?

    >>> Tyle, ze w post-socjalistycznej polsce ktoś, kto dostosował sie do gry
    >>> rynkowej, kapitalizmu, daje prace ludziom
    >> Daje pracę??? On ją kupuje, nie daje.
    > Daje - to jest potocznie powiedziane. ;)
    > Choc slowo "daje" mozna powiedziec, ze znaczy "tworzy miejsca pracy" --
    > gdy w jakiejs wiosce czy miescie pojawia sie inwestor/pracodawca to naghle
    > pojawia sie 50 lub 100 lub 300 nowych miejsc pracy. Innymi slowy -
    > pracodawca daje mozliwosc pracy.
    Piękny wywód.
    Pracownik zatrudniając się daje pracodawcy możliwość osiągnięcia zysku.

    >>> ciągle przez - nie bójmy się tego nazwać po imieniu - motłoch
    >>> pracowniczy jest postrzegany jako krwiopijca, degenerat, wyzyskiwacz.
    >> To po części zrozumiałe. Sobie hołota byznesmenków zasłużyła. Lata
    >> dzikiego kapitalizmu sprzyjały degeneracji i tak słabych charakterów gnid
    >> wyrosłych w realiach PRLu.
    > Weźmy np. takiego biznesmenka z Prokomu ;)
    > Trzeba zwolnic wszystkich teraz i zniszczyc ta firme, w koncu to niedobre,
    > zaitniala dzieki degeneratom i krwiopijcom!
    > Zwolnic tych ludzi!
    Dlaczego? Co ty wygadujesz?!

    >> No i z małych oszustów i krętaczy wyrosły hieny, wyzyskiwacze, chamy i
    >> przyzwyczaiły się szybko do tego, że tak można. A tu nagle okazuje się,
    >> że to było chwilowo, aktualnie za bardzo nie można i nie bardzo jest do
    >> kogo.
    >> Toteż jazgoczą.
    > Ale chlebek rano to bys chcial kupic? Znaczy piekarz musi miec / zatrudnic
    > pomocnikow bo inaczej chlebka nie kupisz. Ale zakupy chcialbtys robic w
    > sklepie - czyli wlasciciel musi zatrudniac sprzedawcow, kasjerow. itd.
    Odnoszę wrażenie, że tobie się wydaje, że ten piekarz to dobroczyńca jakiś
    jest, filantrop. ;))
    A mnie on wisi, bo jak nie on upiecze, to upiecze kto inny i u tego kupię.
    Ale w ogóle zjeżdżasz z tematu. Mówimy o tym jakie są przyczyny nadmiernego
    zantagonizowania grupy pracodawców i pracowników w naszym kraju.

    >>>>> Nalezy chronic pracodawców.
    >>>> Co ty wygadujesz? Przed czym?
    >>> Przed motłochem.
    >> To trzeba ich bronić przed nimi samymi.
    > Przed nimi samymi to ich broni wolny rynek i konkurencja.
    Skoro tak, to czemu stękają jak im źle? Czyżby się ten rynek i konkurencja
    nie sprawdzali jednak?
    A może im śni się demokracja, ale taka jaką oni zrobią sobie i dla siebie?
    Posłuchaj bełkotu niejakiego (w)Mordasewicza, Bochniarzowej i im podobnych.
    Czytaj między wierszami.

    --
    Jotte

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1