eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPrawo pracodawcy do kodu zrodlowego programu › Re: Prawo pracodawcy do kodu zrodlowego programu
  • Data: 2008-05-20 21:49:10
    Temat: Re: Prawo pracodawcy do kodu zrodlowego programu
    Od: Mikaichi <m...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik Jotte napisał:
    > W wiadomości news:g0vf4k$41q$1@news.onet.pl Mikaichi <m...@v...pl>
    > pisze:
    >
    >>>> Innymi słowy posiadanie programu napisanego przez amatora bez kodu
    >>>> źródłowego oznacza ni mniej ni więcej tylko tyle, ze będzie on
    >>>> użyteczny
    >>>> (w przybliżeniu) to momentu znalezienia w nim pierwszego poważnego
    >>>> błędu.
    >>> Istnieje taka możliwość.
    >>> Ale to jeszcze nie oznacza, że dostarczanie kodu źródłowego to
    >>> obowiązek.
    >> Bo dostarczenie kodu jako obowiazek zalezne jest od sytuacji zastanej. ;)
    > Może - umówionej?
    Umowionej, choc w naszym przypadku bardziej zastanej. Bo si enei umowili
    co do tego konkretnie. Noi z jednej strony pracodawca chce polozyc reke
    na tym, z drugiej pracodawca nie chce.

    >>>> Ogólnie oprogramowanie do powazniejszych zastosowań powinno
    >>>> spełniać przynajmniej jeden z dwóch warunków -- mieć dołączony kod
    >>>> źródłowy lub zapewnione w umowie dokonywanie poprawek.
    >>> Poproszę podstawę prawną tego twierdzenia.
    >> Zasady Sztuki Zen Programowania ;)
    > Wow! Tego nie znałem! ;)))
    Coz, zasady dobrego programowania maja szanse neibawem zostać
    z-ISO-wane, jesli jeszcze nie są. Trzeba brac pod uwage, ze
    programowanie jest wzglednei od niedawna "na swiecie".

    >> Produkt sprzedawany w PL ma miec instrukję opo polsku. Nie wiem, czy
    >> to oznacza, ze ma miec w ogole instrukcje, czy tez jak juz ma to ma
    >> byc po polsku. Anyway - program to produkt.
    > Instrukcja != dokumentacja;
    Instrukcja to tez dokumentacja produktu. A dokladniej - czesc
    dokumntacji przeznaczonej dla uzytkownika. Przy sofcie jest jeszcze
    trudniej, bo jest:
    - dokumentacja uzytkownika (mozna nazwac instrukcją obsługi)
    - dokumentacja administratora (wydzielona czesto, ale też mozna nazwać
    instrukcja obsługi dla zaawansowanych)
    - dokumentacja developera (tego sie nei nazywa instrukcją ;))


    >>>> Mam lepszą:
    >>>> Każesz pracownikowi skonfigurować komputer, ten to robi, ale nie
    >>>> chce Ci
    >>>> przekazać hasła administratora (żebyś nie poznał jego "wypracowanych
    >>>> rozwiązań").
    >>> I tu jest właśnie miejsce na rozwiązanie prawne, czyli umowę.
    >>> Ale twój przykład mi się podoba. Mam taki też niezły.
    >>> Każesz swojej księgowej zrobić bilans roczny. Oczekujesz, że zrobi ci
    >>> darmowe szkolenie co, jak, dlaczego tak, a nie inaczej, żebyś sobie
    >>> mógł potem sam zrobić a ją zwolnić?
    >> Ale co ci ze szkolenia, jak musisz zaliczyc egzamin?
    > A tego to nie rozumiem.
    Nie ma jekiegoś egzaminu panstwowego zeby byc ksiegową? Zdaje sie ze
    jest, chyba, ze mi znajoma przez lata wciskala kit ;)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1