eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPrawo pracodawcy do kodu zrodlowego programu › Re: Prawo pracodawcy do kodu zrodlowego programu
  • Data: 2008-05-20 22:32:23
    Temat: Re: Prawo pracodawcy do kodu zrodlowego programu
    Od: Mikaichi <m...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik Jotte napisał:
    > W wiadomości news:g0vh09$9mr$1@news.onet.pl Mikaichi <m...@v...pl>
    > pisze:
    >
    >> Umowionej, choc w naszym przypadku bardziej zastanej. Bo si enei
    >> umowili co do tego konkretnie. Noi z jednej strony pracodawca chce
    >> polozyc reke na tym, z drugiej pracodawca nie chce.
    > Chyba się trochę gubię - chce pracodawca, nie chce... ;)))

    Skad moge wiedziec, czy chce, czy nie chce pracodawca - nie bylo o tym,
    wiec mamy pracodawce w typie szredingera, mozno nieokreslonego. Wiemy co
    chce pracownik - otoz pracownik to wlasciwie nie wie, czy chce, czy nie ;)

    Dobra, skonczmy z tym ;)


    >>>> Produkt sprzedawany w PL ma miec instrukję opo polsku. Nie wiem, czy
    >>>> to oznacza, ze ma miec w ogole instrukcje, czy tez jak juz ma to ma
    >>>> byc po polsku. Anyway - program to produkt.
    >>> Instrukcja != dokumentacja;
    >> Instrukcja to tez dokumentacja produktu. A dokladniej - czesc
    >> dokumntacji przeznaczonej dla uzytkownika.
    > To dlaczego help w niektórych _komercyjnych_ dystrybucjach paraunixów
    > jest w angielskim?
    Bo jest dla anglojezycznych uzytkownikow. To oczywiste ;)


    >> Przy sofcie jest jeszcze trudniej, bo jest:
    >> - dokumentacja uzytkownika (mozna nazwac instrukcją obsługi)
    >> - dokumentacja administratora (wydzielona czesto, ale też mozna nazwać
    >> instrukcja obsługi dla zaawansowanych)
    >> - dokumentacja developera (tego sie nei nazywa instrukcją ;))
    > Ooo, to już czyste dywagacje.

    No ale tak jest, znaczy tak bywa czesto przy niektorych programach.

    >> Nie ma jekiegoś egzaminu panstwowego zeby byc ksiegową? Zdaje sie ze
    >> jest, chyba, ze mi znajoma przez lata wciskala kit ;)
    > To chyba zależy. Z tego co mi moja połowica mówiła (księgowa, za
    > przeproszeniem) to na biegłego księgowego, jakiegoś rewidenta czy biurwę
    > z policji skarbowej to tak, ale księgowiną w jakiejś kilkunasto-
    > kilkudziesięcioosobowej firemce to chyba może być każda jak ją
    > zatrudnią. Nie wiem, dokładnie, nie będę się wypowiadał kategorycznie, a
    > moja już śpi. :)))

    Przypuszczam, ze z ksiegowymi jest cos podobnie jek z reszta swiata. My
    na to mowimy "ksiegowa", a ich sa miliony rodzajów :)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1