eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPolicjanci wkroczyli do sklepów z "dopalaczami" › Re: Policjanci wkroczyli do sklepów z "dopalaczami"
  • Data: 2009-01-13 21:01:23
    Temat: Re: Policjanci wkroczyli do sklepów z "dopalaczami"
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Robert Tomasik pisze:

    >> OK - podchodzi do Ciebie jakiś cep i żąda czegoś, czego nie ma podstawy
    >> prawnej żądać. A ponieważ jest to tępy cep, a nie np. policjant, więc
    >> prawa znać nie musi i należy się tego cepa słuchać.
    >> [ciach]
    >
    > To dość mocno śmierdzi prokuratorem.

    No niestety - asesorzyna nadal orzeka i w pierdlu nie siedzi, a apelacja
    została odrzucona.

    W tej chwili najbardziej mnie intryguje - ile to kosztowało?

    >>>>> To znajdź w ustawie. Przecież jest jawna.
    >>>> A, masz na myśli, że sami z siebie bez nakazu?
    >>> Nakaz, to jest przeszukania. A kontrola, to kontrola. Kontrolę skarbową
    >>> się przykładowo robi rutynowo raz na ileś lat w każdej firmie,
    >> Ach, nieporozumienie... Chodziło o przeszukanie z powodu podejrzeń o
    >> popełnianie przestępstwa. To też pewien rodzaj kontroli (i powszechnie
    >> się mówi np. "kontrola legalności oprogramowania").
    >
    > Nie ma czegoś takiego, jak kontrola legalności oprogramowania jako
    > czynność policyjna.

    Jasna sprawa. Ale to "skrót myślowy" który wszedł do potocznego słownika.

    > Istnieje kilka sposobów zrobienia tego zgodnie z
    > prawem, ale każdy z nich rozbija się o jeden problem. Albo właściciel
    > sprzętu dobrowolnie go okazuje policjantom, albo wchodzimy w proces
    > karny z wszelkimi w prawie przewidzianymi obostrzeniami.

    Który to proces można umorzyć z powodu niewykrycia znamion przestępstwa.
    Ale co sobie sprzęt i nośniki posiedzą "w ekspertyzie", to sobie posiedzą.

    A kto potem zapłaci za zniszczenie firmy? Policjanci? Oni tylko
    polecenia wykonywali? Prokurator? Akurat. Sędzia? Śmiech na sali.

    [ciach]

    >> Primo: było by nieprawidłowości od diabła i ciut-ciut (choćby same
    >> nieszczęsne "kontrole oprogramowania" kończące się zabraniem sprzętu do
    >> ekspertyzy na rok czy dwa).
    >
    > Nie. Kontrolę można przeprowadzić w kilkanaście minut nie zabierając
    > komputera. Właśnie brak uprawnień do kontroli oraz upór właściciela
    > przed dobrowolnym okazaniem komputerów powoduje, ze trzeba wejść w
    > proces, czyli komputery zatrzymać i wysłać do biegłego - co faktycznie
    > trwa.

    Dziwne, że ciągle zdarzają się tu (i nie tylko) sygnały, że
    "zabezpieczenie sprzętu do ekspertyzy" to pierwsza rzecz.

    Ale w sumie cóż - jaki odsetek policjantów ma kwalifikacje biegłego
    administratora systemu komputerowego?

    >> Secundo: nie uważasz, że i policjanci by się burzyli na dokładanie im
    >> kolejnej bezsensownej roboty? ;)
    >
    > Nie. i tak się te zadania realizuje, tylko trzeba się okrutnie
    > okombinować, by to zgodnie z prawem zrobić. Po prostu było by proście i
    > szybciej - na czym zresztą chyba wszystkim zainteresowanym zależy.

    Może i tak... Ale pewien niepokój budzi.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1