eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPapierosy, balkon i kwestia polska › Re: Papierosy, balkon i kwestia polska
  • Data: 2008-10-23 16:21:48
    Temat: Re: Papierosy, balkon i kwestia polska
    Od: Jotte <n...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W wiadomości news:gdq3se$du7$1@news.onet.pl Marian
    <m...@a...pl> pisze:

    >>>> To będzie wtedy palarnia dla palących.
    >>> a cos przeszkadza, zeby byla pijalnia dla palacych ? :)
    >> Na razie nie.
    >> Co szkodzi, że będzie szkodzić?
    > Chcesz zabronic ludziom, zeby sami sobie szkodzili w palarni ze
    > schabowymi? :)
    Dziwaczny wniosek.
    Samym sobie to niech szkodzą ile dusza zapragnie.

    >> Poza weekendami często jem w barach. Ja tam palących nie widzę.
    > W barach jadasz? Moze jeszcze kolo poludnia?
    > No to juz wiesz, kiedy mozesz chodzic do baru, jak nie chcesz dymu.
    Znowu dyskutujesz sam ze sobą, to bez sensu.
    Mnie się nie chce w ten sposób.

    >>> Gdyby byla mniejszosc, to w wiekszosci barow byloby alpejskie
    >>> powietrze...
    >> W kontekście większości/mniejszości nic nie pisałeś o bywalcach barów,
    >> pisałeś ogólnie.
    >> A ogólnie niepalących jest więcej.
    > A ogólnie w barach? :)
    Ty chcesz coś udowadniać, twoja sprawa. Biegaj i zbieraj dane.

    >> W znanych mi barach są zakazy palenia ustanowione dobrowolnie przez
    >> właścicieli.
    > dobrowolnie!
    Znaczy się zapotrzebowanie jest.

    >>>>> Ludzie chcieli sie napic i zapalic - i tak powstaly bary i puby...
    >>>> Eeee, tam. To po prostu nieformalny zwyczaj ugruntowany niejako przez
    >>>> zasiedzenie.
    >>>> Spokojnie można go zmienić.
    >>> Zwyczaj zmieniac ustawowo?
    >> A co? Mało przykładów znasz?
    > wystarczajaco, zeby nie popadac w paranoiczna chec regulowania
    > wszystkiego...
    A kto zdecyduje co regulować, a co nie, i kiedy jest paronoicznie a kiedy
    nie?

    >>>> W prywatnym aucie zabroniono rozmawiać w czasie jazdy przez komówrkę.
    >>>> Dało się?
    >>> No i jest to martwy przepis.
    >> Martwy? Sprawdź, a potem gadaj.
    > No wystarczy ze sie raz przejde po miescie i widze, ze co piaty kierowca
    > rozmawia.
    Co piąta? Czyli 20%. Przeprowadziłeś jakieś statystyki, notatki masz itp.?
    Czy tak se gadasz?

    > Wczoraj stara pizda nawet malo na mnie na przejsciu na zielonym nie
    > wjechala.. Ale telefonu nie puscila...
    To nie wystarczy do wnioskowania niczego.
    Może za rogiem dostała mandat.
    Widzisz, takie gadanie to jak przy piwie (i to przynajmniej 4-tym).
    Albo coś jest faktem i wówczas może być ważkim argumentem w dyskusji, albo
    gadaniną podpitego Staśka.
    Choć akurat co do niskiej karalności kierowców-gadaczy mam podobne
    wrażenie.
    Tyle tylko, że wiem iż to jedynie wrażenie.

    --
    Jotte

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1