> Pracuję, zarabiam na siebie i dzieci. Dla Ciebie to jednoznaczne z tym,
> że mam nie wymagac na nie alimentów? Nie wymagałam przez 5 lat, a teraz
> uznałam, że czas spłacić i długi i płacić alimenty bieżące.


Bo w Twoim poście możnabyło się doszukać ukrytego sensu, że robisz to nie w
interesie dzieci tylko mieć dla siebie pieniądze. Sama napisałaś "Zarabiam na
siebie i dzieci", dlaczego na początku postawiłaś siebie a potem dzieci ?

> Jestem rozwiedziona, moje dzieci mają przyznane alimenty i w końcu chcę
> je otrzymywać.

Ty chcesz otrzymywać alimenty czy chcesz żeby Twoje dzieci otrzymywały ?

Mój post wyniknął z tego że jest wiele kobiet, które rozkochają w sobie
bogatego pana i jak zajdą to 'nara i płać', a dziecko chodzi w brudnych
ciuchach patrząc z żałością w sercu na nowe futro mamy.

5 lat pozwoliłaś na to by Twoim dzieciom nie pomagał, to czy myślałaś o nich ?

Jeżeli Ciebie w czymś uraziłem to przepraszam, po prostu gryzie mnie że w
takich sprawach ludzie nie wykazują ani grama pokory.







--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/