eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawonakaz sciagniecia anteny z elewacji › Re: OT (naród itd) Re: nakaz sciagniecia anteny z elewacji
  • Data: 2013-04-26 09:17:27
    Temat: Re: OT (naród itd) Re: nakaz sciagniecia anteny z elewacji
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 26.04.2013 08:45, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
    > W dniu 25.04.2013 22:38, Andrzej Lawa pisze:
    >> W dniu 25.04.2013 20:32, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
    >>> No a jak ktoś nie ma kasy na jedzenie, to powinien łykać tabletki
    >>> powodujące zanik apetytu?
    >> Pytanie bezsensowne - jedzenie jest stosunkowo tanie, w odróżnieniu od
    >> takich tabletek.
    >
    > No więc załóż, że są dostępne za darmo.

    Wtedy tym bardziej jedzenie będzie za darmo. CBDO

    [ciach]

    >>> Znów mnie z kimś pomyliłeś? Gdzie niby pisałem, że słyszę głosy, których
    >>> nie ma?
    >> Jak nie? Jakieś Jezusy, jakieś bogi... Ciągle twierdzisz, że coś ci
    >> mówią. A nawet głupiego nagrania wideo nie możesz dostarczyć.
    >
    > Bóg ,,mówi'' przez Słowo Boże. To taka forma językowa, że ,,Mówi''. Nie
    > spotkałeś się z nią?

    Kartofel... ziemniak... jeden pies. Masz urojenia i tyle.

    > ,,bo tak mówi mój szef'' (niekoniecznie w tej chwili),

    Ale nagranie mogę przedstawić.

    > ,,bo tak mówi kodeks karny'' (w ogóle nie mówi) itp.

    Ale kodeks karny istnieje i mogę ci go pokazać.


    >>>>>> Niech czyta opis.
    >>>>> A jak nie jest specjalistą i opisu nie zrozumiał?
    >>>> Nie musi być.
    >>> I sam zbada wszystko wokoło na świecie co go otacza i zrozumie... Jasne.
    >> W dzisiejszych czasach nie powinno być z tym problemu.
    >
    > No jasne. Zwłaszcza w dzisiejszych czasach, w których tabuny naukowców
    > przez dziesięciolecia nieraz pracują nad jakimś niuansikiem. Gdzie

    No i?

    [ciach]

    > Ale nie chodzi o próbowanie czegoś nowego. Przykładowo kofeina jest
    > legalna i zobacz że nie trzeba pić kawy, żeby się na nią natknąć.
    > Idziesz do sklepu, bierzesz sobie jakiś napój z półki i możesz trafić na
    > kofeinę. A jak legalne będą inne narkotyki, to może np. Coca Cola wróci
    > do kokainy w składzie? A może ktoś ją dorzuci do sera? Ale przecież nie

    Ale taka informacja MUSI być na liście składników.

    > ograniczamy się do kokainy, to tylko przykład. Może ktoś dorzuci
    > bezydrynę? A może coś jeszcze, co ma miliony nazw, mniej bardziej
    > znanych? Substancji psychoaktywnych jest przecież multum. Mają różne

    No i?

    > nazwy chemiczne. Będą miały różne nazwy handlowe. Wszystkie nazwy są ci
    > znane? Będziesz przed każdą półką w sklepie analizował co dana nazwa
    > znaczy na składzie każdego towaru? A jak producent wpadnie na szatański

    Zaraz... Jak idziesz do sklepu i widzisz coś na półce to MUSISZ to coś
    kupić?

    Bo ja zanim kupię jakiś nowy produkt, najpierw sprawdzam jego skład.
    Jeśli składnik jest mi nieznany, to albo nie kupuję, albo ryzykuję.

    Podobnie z każdym innym produktem.

    > plan zmieszania trzech różnych w proporcjach X i stworzenia kolejnego
    > składnika o nazwie Fajne Coś? I będziesz analizował badania chemiczne
    > Fajne Coś, co to jest, bo trochę tego jest w tej czekoladzie.

    Zaczynasz totalnie bredzić. Napiłeś się kawy?

    [ciach]

    >> Chorym? Tak samo chorym, jak alkoholikom - skłonność do uzależnień od
    >> alkoholu i podatności na jego nadużycia jest w dużej mierze genetyczna.
    >
    > Tylko jakoś problem alkoholowy występuje w społeczeństwie, a problem
    > śmierci po orzechach słabo. Z wielu przyczyn, ale choćby dlatego, że jak

    Ale występuje. Zakazać!

    > ktoś raz wie, że uczulony, to unika. A jak raz nawet wie, że alkoholik,
    > to i tak wpada w ciągi. A często nie dopuszcza nawet do siebie pomysłu,
    > że jest alkoholikiem. Znajdziesz takiego uczulonego na orzechy, co tak
    > będzie wypierał swoją chorobę?

    Jeśli bym go znał, to niezbyt długo ;->

    >>> >Kim jesteś, że chcesz im to odebrać?.
    >>>
    >>> Bliźnim, który ma etykę troszczenia się o bliźnich.
    >>
    >> Nie, ty masz etykę, jak każdy cholerny fundamentalista, dyktowania innym
    >> jak mają się zachowywać w najdrobniejszych szczegółach. I to na
    >> podstawie nie racjonalnych przesłanek, tylko na podstawie urojeń i
    >> starych legend.
    >
    > No tak, szkodliwość palenia to jest urojenie i legenda.

    Ale daj ludziom wybór! Co więcej wrażliwość na palenie (i to tytoniu!
    palenie trawki nie powoduje wzrostu zagrożenia rakiem czy zawałem) jest
    w dużej mierze warunkowana genetycznie. Są ludzie palący jak lokomotywy
    i dożywający w dobrym zdrowiu 80 i więcej lat.

    >>>>> A to co ona zaćpa lepsze? Jak lepsze, to nie mam nic przeciwko, żeby
    >>>>> było w aptece na receptę na takie przypadki.
    >>>> Marihuana praktycznie nie ma fizjologicznych skutków ubocznych, nawet
    >>>> przy ogromnej dawce. Może jakbyś wagon tego zjadł na raz, to byłby
    >>>> jakiś
    >>>> problem.
    >>> No wiec spoko, w takim razie, marihuana niech będzie dopuszczona.
    >> A nie jest. Zastanów się, dlaczego ;->
    >
    > No o to ja ciebie pytałem. Ja mam wrażenie, że nie jest taka zdrowa jak
    > mówisz.

    A ja powtórzę: zapoznaj się z przyczynami wprowadzenia prohibicji na
    alkohol w USA.

    [ciach]

    >
    > wyguglałem na szybko i masz :
    >
    > * Syndrom amotywacyjny
    > * Drażliwość i wzrost agresji
    > * Problemy z koncentracją i pamięcią
    > * Urojenia prześladowcze i psychozy
    > * Zaburzenia schizoidalne (schizofrenia)

    Pomijając taki detal, że to strona rządowa, najwyraźniej celowo
    pominąłeś drobny detal - do dotyczy wyłącznie NADUŻYWANIA.

    Takie pominięcie istotnego detalu to forma kłamstwa. Przestań kłamać.

    Teraz zapoznaj się ze skutkami nadużywania cukru. Albo wody. Albo
    powietrza (patrz: hiperwentylacja).

    [ciach]

    >> Poinstruują jak wygląda procedura pozbywania się takich problemów.
    >
    > Naiwnyś. Nie ma takiej procedury.

    Jest.

    [ciach]

    >> Aha. Marginalny katolicyzm. "Rozwodów u nas nie ma!",
    >
    > owszem. Wyznanie katolickie nie pozwala na rozwód i poślubienie nowego
    > małżonka. Ale pozwala na separację. ba! Jest ona w takich wypadkach
    > wręcz zalecana jako ochrona poszkodowanego oraz próba wstrząśnięcia tym
    > drugim.

    I co po separacji, zostać samotnie do śmierci? Chrzanić te zabobony!

    > Brak zgody na rozwód oznacza, że katolik powinien się nadal uważać za
    > małżonka tamtego drugiego. Modlić za niego. Dążyć do ponownego

    ROTFL

    Modlić... Podobni tobie fundziacy w USA już drugie swoje dziecko
    zamordowali, bo "leczyli" modlitwą.

    > połączenia. Wspierać w leczeniu problemu itp. I jeśli warunki do
    > ponownego połączenia nastąpią, to przyjąć z powrotem.
    >
    > Możesz wskazać jakieś konkretne nauki katolickie, które zabraniają
    > wyrzucić z domu męża, który po alkoholu katuje rodzinę?

    Primo: żona jest winna posłuszeństwo mężowi. (patrz: biblia)
    Secundo: dlaczego żona? Co to, agresywnych kobiet-alkoholiczek nie ma?

    [ciach]

    > owszem. Niestety dzisiejsze czasy są takie, że ludzie się pobierają już
    > założeniem, że jak coś, to się rozwiodą i luzik. A to jest sprzeczne z
    > chrześcijaństwem.

    Generalnie logika jest sprzeczna z chrześcijaństwem.

    [ciach]

    > Wszystko wynika z tego, że jesteśmy słabymi ludźmi i do wielu rzeczy
    > potrzebujemy wspólnoty, która czasami zainterweniuje. Może to być paczka
    > kumpli, którzy, widząc co się dzieje, zrobią interwencję, a może to być
    > interwencja większej wspólnoty.

    Ale ty nie chcesz interweniować - ty chcesz totalnie zniewolić.

    >>> Jesteś pewien? Polna dróżka zalicza się do miejsc, gdzie wolno? To nie
    >> Niestety nie wolno.
    >
    > A z jakiego to prawa wynika? Nie kwestionuję, drążę, bo mnie
    > zaintrygowałeś.

    Prawo o ruchu drogowym.

    >> I ty się dziwisz, że mam cię za osobę.... nieco słabo myślącą ;)
    >
    > z pełną wzajemnością.


    ...napisał osobnik, który legendy z epoki brązu uznaje za fakty.

    >>> Jeżeli ,,uciążliwość'' jak to nazywasz wynika z zewnętrznych przyczyn,
    >>> to ich brak ją zlikwiduje. Przykład z menelami pokazałem, że twoja wizja
    >>> ,,państwo dopilnuje uciążliwości'' jest słabo realna.
    >> Mhm. I skoro nie dopilnowała tak prostej rzeczy, jak przepędzenie
    >> meneli, to uważasz, że produkcję zlikwiduje?
    >
    > Produkcję czego? Bo o zakazywaniu różnych rzeczy mówiliśmy. Alkoholu?

    Alkoholu i papierosów.

    >> Pracujesz dla mafii, czy na
    >> prawdę jesteś aż tak głupi? Ponownie przywołuję przykład prohibicji w
    >> USA!
    >
    > No wiem, dlatego mówiłem, że niestety nie da się zahamować nagle pociągu
    > w miejscu.
    > I że powinno być tak jak z papierosami. Ograniczanie po kawałku. Żaby
    > się nie da ugotować wrzucając do wrzątku, ale wrzucona do zimnej wody
    > pomału podgrzewanej, ładnie się ugotuje. I tu tak samo. Krok po kroczku
    > wycofywać dostępność.

    Tia....

    "Strength Through Purity, Purity Through Faith"


    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1