-
571. Data: 2023-02-20 01:32:13
Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 19.02.2023 o 21:16, J.F pisze:
>> Nie zawsze tak można, ale co do zasady można, Podejrzanym ma
>> dokąłdnie wiedzieć, o co jest podejrzany, a nie dlaczego.
> "W uzasadnieniu należy w szczególności wskazać, jakie fakty i dowody
> zostały przyjęte za podstawę zarzutów"
> Nie znasz? I co wpiszesz, jak zastajesz matkę ze zmarlym dzieckiem na
> parkingu?
Znaleziono martwego człowieka, którym miała się opiekować matka, Na
chwilę wydania postanowienia nie są znane dowody na podstawie których
można by domniemać udział osób trzecich.
--
Robert Tomasik
-
572. Data: 2023-02-20 01:42:14
Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 19.02.2023 o 21:58, J.F pisze:
>> To nie są czynności sprawdzarce, w których możesz sobie notatkami
>> rozmowy dokumentować. Co mogę Ci jaśniej wytłumaczyć?
>
> No ok, z ogledzin nalezy sporządzic prokół. Ale musisz miec
> podejrzenie przestępstwa, zeby ogledzin dokonac :-)
Nie muszę, ale jeśli chcę rozmawiać z matką, to mogę albo ją przesłuchać
w charakterze świadka, albo przedstawić zarzut i przyjąć wyjaśnienia.
RPO był uprzejmy stwierdzić, że na świadka nie wolno.
>
> Wiec nie wiem co tam robicie - starajac sie nie patrzec na ciało
> dzwonicie do prokutarora i mowicie, ze lezy tu taki jeden, czy
> oglądacie, ale to sie nie nazywa oględzinami, w odróżnieniu od
> spytania matki, ktore jest juz przesluchaniem.
To chwilowo ne ma znaczenia.
>
> A przeciez wypadaloby ciało obejrzec i pomacać, bo moze wymaga
> pomocy i to wasz zasr* obowiązek ... a moze to tylko pijany leży, i
> co wtedy?
A gdybyśmy rozważyli jeszcze pożar? Na siłę komplikujesz prostą i
elementarną rzecz. Oględziny wymuszają wszczęcie postępowania w sprawie.
Postępowanie w sprawie - w sytuacji, gdy jest tylko jeden potencjalny
sprawca - wymusza zarzut, bo nie można go na świadka przesłuchać. Cały
problem wynika z faktu, że stosujemy przepisy o przestępstwach do
sytuacji, w której nie za bardzo są podstawy, by sądzić, że popełniono
przestępstwo, ale wykluczyć tego nie można. Po prostu taka jest
procedura. Też mi się to nie podoba, ale co ja mogę?
--
Robert Tomasik
-
573. Data: 2023-02-20 01:43:17
Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 19.02.2023 o 21:32, J.F pisze:
> Troche wątpie, bo po co. Policja przeciez podnosników nie ma ?
Błądzisz kolejny raz.
--
Robert Tomasik
-
574. Data: 2023-02-20 02:07:21
Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 19.02.2023 o 21:38, J.F pisze:
> Wydaje mi sie, ze ma szanse. Kiedys serce wpada w ten stan, a jakies
> niedotlenienie dopiero bedzie w przyszlosci.
>
> Z drugiej strony - skoro mowil, to chyba jeszcze nie jest w tym
> stanie. Ale czy to dowód, ze sie nie znajdzie, wiec lepiej, zeby AED
> byl pod ręką, czy wrecz podlaczony i monitorujacy ...
>
> A wiec niewydanie ... to bedzie nieumyslne spowodowanie zgonu w razie
> jak pacjent zejdzie "na serce"?
To są skutki wracania po raz n-ty do tematu. Cały temat wziął się z
tego, że ratownik nie dał AED, bo twierdził, że się w tej sytuacji nie
przyda. On nie twierdził, że on jest nieprzydatny w ogóle. A
dziennikarze chcieli mu stawiać zarzut nieudzielenia pomocy. I przeciwko
temu protestowałem, a nie przeciwko używaniu AED w ogóle.
Opierając się na wiedzy posiadanej przez ratownika miał prawo założyć,
ze AED nie zadziała tam. Pisząc "nie zadziała", nie twierdzę, ze się go
włączyć nie da. Można i do zdrowej osoby go podłączyć. Ale użyjesz, a on
po prostu stwierdzi, że nie jest potrzebny i będziesz musiał go do
serwisu wysłać. Oczywiście lepiej przesadzić w ostrożności i uzyć, gdy
mógłby być potrzebny, ale przytomna osoba nei jest pacjentem, do którego
się używa AED.
O ile pamiętam, to jeszcze był tam argument, że załoga Pogotowia użyła
respiratora. No ale to było później, a respirator w karetce jest inny,
niż AED (przeważnie). Po za tym oceniając zachowanie ratownika z basenu
musimy brać pod uwagę to, co mu było wiadomo na temat tej sytuacji, a
nie to, co tam faktycznie było.
I znowu wymuszasz na mnie rozbijanie to na atomy. Jest przepis karny
dotyczący nieudzielenia przedmiotu do ratowania, ale tylko w odniesieniu
do strażaków. Wrzeszcząca baba może prosić, ale jak nie dostanie, to nic
nie poradzisz. Ratownik również nie ma obowiązku biegać gdzieś daleko i
ratować przechodniów. Od tego jest pogotowie ratunkowe, a jak nie ma, to
Straż Pożarna. Mógł iść, ale nie poszedł i nic mu nie zrobisz. Tak samo,
jak nie mieli obowiązku zbiec się w to miejsce wszyscy lekarze z tej
dzielnicy. Mogli, ale nie mieli obowiązku. Co więcej, jak już gościa
ktoś tam fachowo ratował, to kolejny przechodzący przypadkowo ratownik
nie miał obowiązku przyłączania się do akcji. jest zasada, ze się pyta,
czy pomoc nie jest potrzebna, ale jak sytuacja jest ogarnięta, to
mnogość ratowników tu nic nie zmieni.
I to wszystko w tam tym wątku było po kilka razy przeze mnie pisane. Ja
tu nie wymyślam nic nowego.
--
Robert Tomasik
-
575. Data: 2023-02-20 02:57:12
Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2023-02-20, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
> W dniu 19.02.2023 o 21:38, J.F pisze:
>> Wydaje mi sie, ze ma szanse. Kiedys serce wpada w ten stan, a jakies
>> niedotlenienie dopiero bedzie w przyszlosci.
>>
>> Z drugiej strony - skoro mowil, to chyba jeszcze nie jest w tym
>> stanie. Ale czy to dowód, ze sie nie znajdzie, wiec lepiej, zeby AED
>> byl pod ręką, czy wrecz podlaczony i monitorujacy ...
>>
>> A wiec niewydanie ... to bedzie nieumyslne spowodowanie zgonu w razie
>> jak pacjent zejdzie "na serce"?
>
> Opierając się na wiedzy posiadanej przez ratownika miał prawo założyć,
> ze AED nie zadziała tam. Pisząc "nie zadziała", nie twierdzę, ze się go
Ten człowiek chwilę wcześniej był nieprzytomny, więc AED powinien być
wydany choćby dla zabezpieczenia. Potem był zresztą defibrylowany już w
karetce, więc widać, że ryzyko było duże i realne.
> O ile pamiętam, to jeszcze był tam argument, że załoga Pogotowia użyła
> respiratora. No ale to było później, a respirator w karetce jest inny,
> niż AED (przeważnie). Po za tym oceniając zachowanie ratownika z basenu
> musimy brać pod uwagę to, co mu było wiadomo na temat tej sytuacji, a
> nie to, co tam faktycznie było.
Defibrylatora, nie respiratora.
--
Marcin
-
576. Data: 2023-02-20 06:14:04
Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 20.02.2023 o 01:32, Robert Tomasik pisze:
> Znaleziono martwego człowieka, którym miała się opiekować matka, Na
> chwilę wydania postanowienia nie są znane dowody na podstawie których
> można by domniemać udział osób trzecich.
W tym matka:P
--
Shrek
Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
577. Data: 2023-02-20 06:16:00
Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
Od: Shrek <...@w...pl>
W dniu 20.02.2023 o 01:42, Robert Tomasik pisze:
>> No ok, z ogledzin nalezy sporządzic prokół. Ale musisz miec
>> podejrzenie przestępstwa, zeby ogledzin dokonac :-)
>
> Nie muszę, ale jeśli chcę rozmawiać z matką, to mogę albo ją przesłuchać
> w charakterze świadka, albo przedstawić zarzut i przyjąć wyjaśnienia.
> RPO był uprzejmy stwierdzić, że na świadka nie wolno.
Bzdura. Ile razy będziesz to powtarzał. RPO stwierdził, ze nie powinnno
się słuchać jako świadka osoby co do której istnieją w momencje
rozpoczęcia przesłuchania dowody że danyc czyn popełniła.
--
Shrek
Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!
-
578. Data: 2023-02-20 13:56:16
Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Mon, 20 Feb 2023 02:07:21 +0100, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 19.02.2023 o 21:38, J.F pisze:
>> Wydaje mi sie, ze ma szanse. Kiedys serce wpada w ten stan, a jakies
>> niedotlenienie dopiero bedzie w przyszlosci.
>>
>> Z drugiej strony - skoro mowil, to chyba jeszcze nie jest w tym
>> stanie. Ale czy to dowód, ze sie nie znajdzie, wiec lepiej, zeby AED
>> byl pod ręką, czy wrecz podlaczony i monitorujacy ...
>>
>> A wiec niewydanie ... to bedzie nieumyslne spowodowanie zgonu w razie
>> jak pacjent zejdzie "na serce"?
>
> To są skutki wracania po raz n-ty do tematu. Cały temat wziął się z
> tego, że ratownik nie dał AED, bo twierdził, że się w tej sytuacji nie
> przyda. On nie twierdził, że on jest nieprzydatny w ogóle. A
> dziennikarze chcieli mu stawiać zarzut nieudzielenia pomocy. I przeciwko
> temu protestowałem, a nie przeciwko używaniu AED w ogóle.
Ja tam nie wiem, jakby to byl kulson z komisariatu, to moze i zarzut
bylby słuszny, ale tu ratownik mial cały basen ludzi do pilnowania.
Proponowalem - wniesc ofiare na basen, wystarczy do bramek :-)
> Opierając się na wiedzy posiadanej przez ratownika miał prawo założyć,
> ze AED nie zadziała tam. Pisząc "nie zadziała", nie twierdzę, ze się go
> włączyć nie da. Można i do zdrowej osoby go podłączyć. Ale użyjesz, a on
> po prostu stwierdzi, że nie jest potrzebny i będziesz musiał go do
> serwisu wysłać. Oczywiście lepiej przesadzić w ostrożności i uzyć, gdy
> mógłby być potrzebny, ale przytomna osoba nei jest pacjentem, do którego
> się używa AED.
>
> O ile pamiętam, to jeszcze był tam argument, że załoga Pogotowia użyła
> respiratora. No ale to było później, a respirator w karetce jest inny,
> niż AED (przeważnie).
Ehm, odróżniasz respirator od defilbrylatora ?
> I znowu wymuszasz na mnie rozbijanie to na atomy. Jest przepis karny
> dotyczący nieudzielenia przedmiotu do ratowania, ale tylko w odniesieniu
> do strażaków. Wrzeszcząca baba może prosić, ale jak nie dostanie, to nic
> nie poradzisz. Ratownik również nie ma obowiązku biegać gdzieś daleko i
> ratować przechodniów. Od tego jest pogotowie ratunkowe, a jak nie ma, to
> Straż Pożarna. Mógł iść, ale nie poszedł i nic mu nie zrobisz.
Kazdy ma obowiązek ratowac. Nie znasz i tego przepisu?
Ale akurat ratownik ma setkę ludzi pod opieką.
I istotnie moze ocenic, ze skoro ofiara mówi, to natychmiastowa pomoc
nie jest potrzebna.
> Tak samo,
> jak nie mieli obowiązku zbiec się w to miejsce wszyscy lekarze z tej
> dzielnicy. Mogli, ale nie mieli obowiązku. Co więcej, jak już gościa
> ktoś tam fachowo ratował, to kolejny przechodzący przypadkowo ratownik
> nie miał obowiązku przyłączania się do akcji. jest zasada, ze się pyta,
> czy pomoc nie jest potrzebna, ale jak sytuacja jest ogarnięta, to
> mnogość ratowników tu nic nie zmieni.
Ratownik powinien sie lepiej znac na reanimacji i udzielaniu pomocy
niż przypadkowy przechodzien.
J.
-
579. Data: 2023-02-20 13:58:50
Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Mon, 20 Feb 2023 01:43:17 +0100, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 19.02.2023 o 21:32, J.F pisze:
>> Troche wÄ tpie, bo po co. Policja przeciez podnosnikĂłw nie ma í ˝í¸
> BĹÄ dzisz kolejny raz.
Macie podnosniki?
Czy macie badania, bo mozecie sciagnÄ c strazackie?
Czy badania macie na wszelki wypadek, bo sie mogÄ przydac
w wielu sytuacjach.
A jak ktos tych badan nie przechodzi ?
J.
-
580. Data: 2023-02-20 14:07:33
Temat: Re: No co za pszypadeq [708_000 PLN za "przepraszanie" Radka Sikorskiego przez Kaczyńskiego]
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Mon, 20 Feb 2023 01:42:14 +0100, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 19.02.2023 o 21:58, J.F pisze:
>>> To nie są czynności sprawdzarce, w których możesz sobie notatkami
>>> rozmowy dokumentować. Co mogę Ci jaśniej wytłumaczyć?
>>
>> No ok, z ogledzin nalezy sporządzic prokół. Ale musisz miec
>> podejrzenie przestępstwa, zeby ogledzin dokonac :-)
>
> Nie muszę,
Z ustawą bedziesz sie sprzeczał?
> ale jeśli chcę rozmawiać z matką, to mogę albo ją przesłuchać
> w charakterze świadka, albo przedstawić zarzut i przyjąć wyjaśnienia.
> RPO był uprzejmy stwierdzić, że na świadka nie wolno.
No ok, rozmowa z osobą jest przesłuchaniem, nawet jesli sie zaczyna
"to zaczynamy przesłuchanie".
To dlaczego obejrzenie zwłok nie jest oględzinami?
To jakas kulsońska logika :-)
>> Wiec nie wiem co tam robicie - starajac sie nie patrzec na ciało
>> dzwonicie do prokutarora i mowicie, ze lezy tu taki jeden, czy
>> oglądacie, ale to sie nie nazywa oględzinami, w odróżnieniu od
>> spytania matki, ktore jest juz przesluchaniem.
>
> To chwilowo ne ma znaczenia.
Ale mnie ciekawi :-)
>> A przeciez wypadaloby ciało obejrzec i pomacać, bo moze wymaga
>> pomocy i to wasz zasr* obowiązek ... a moze to tylko pijany leży, i
>> co wtedy?
>
> A gdybyśmy rozważyli jeszcze pożar? Na siłę komplikujesz prostą i
> elementarną rzecz. Oględziny wymuszają wszczęcie postępowania w sprawie.
> Postępowanie w sprawie - w sytuacji, gdy jest tylko jeden potencjalny
> sprawca - wymusza zarzut, bo nie można go na świadka przesłuchać. Cały
Hm, wniosek chyba zbyt pospieszny, ze tylko jeden.
> problem wynika z faktu, że stosujemy przepisy o przestępstwach do
> sytuacji, w której nie za bardzo są podstawy, by sądzić, że popełniono
> przestępstwo, ale wykluczyć tego nie można. Po prostu taka jest
> procedura. Też mi się to nie podoba, ale co ja mogę?
Glosno tego nie mówic?
Bo procedura jest taka, ze najpierw musicie podejrzewac przestępstwo,
zeby moc sprawdzic, czy mialo miejsce :-)
Podejrzliwi jestescie, to podejrzawacie, i na oko nic w tym zlego ...
dopoki zarzutów nie stawiacie na lewo i prawo bez uzasadnienia.
Ale ale - pisales o przesluchaniu swiadkow, innych swiadkow.
A przeciez oni blisko miejsca zdarzenia, wiec potencjalnie są
sprawcami :-P
J.