eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoNiesolidny sprzedawca na Allegro: Vena210 ( Matilde210 ) › Re: Niesolidny sprzedawca na Allegro: Vena210 ( Matilde210 )
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!nf1.ipartners.pl!ipartners.pl!newsfeed.pion
    ier.net.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: "Zbigniew" <g...@W...gazeta.pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: Niesolidny sprzedawca na Allegro: Vena210 ( Matilde210 )
    Date: Fri, 5 Feb 2010 00:15:23 +0000 (UTC)
    Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
    Lines: 75
    Message-ID: <hkfnur$a93$1@inews.gazeta.pl>
    References: <f...@z...googlegroups.com>
    <6...@n...onet.pl>
    <d...@u...googlegroups.com>
    <hkeotn$e9h$1@atlantis.news.neostrada.pl>
    <8...@c...googlegroups.com>
    <hkepsg$gal$1@atlantis.news.neostrada.pl>
    <e...@u...googlegroups.com>
    <1qGan.150503$6V1.124017@newsfe30.ams2> <hkfccf$s0g$1@inews.gazeta.pl>
    <pWHan.5162$qX3.1612@newsfe10.ams2> <hkficl$nam$1@inews.gazeta.pl>
    <cLIan.5165$qX3.1196@newsfe10.ams2>
    NNTP-Posting-Host: localhost
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1265328923 10531 172.20.26.240 (5 Feb 2010 00:15:23 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Fri, 5 Feb 2010 00:15:23 +0000 (UTC)
    X-User: gus_maxx
    X-Forwarded-For: 220.189.208.188
    X-Remote-IP: localhost
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:626527
    [ ukryj nagłówki ]

    > Ale (ze tak nieladnie napisze) co obchodza cie inni?

    Obchodzą mnie w jakimś stopniu z tego względu, że gdybym znalazł na jej
    "karcie" więcej tego typu ostrzeżeń, to zapewne nie wpakowałbym się tak. Tak
    więc miałbym ochotę kierować się cudzymi ostrzeżeniami - to i ja innych w moim
    komentarzu informuję, co mnie spotkało.

    > Ja caly czas bylem przekonany, ze chcesz tego towaru.

    Chciałem przez prawie 3 tygodnie. Kiedy już rozwiały się złudzenia, że
    cokolwiek dostanę - konsekwentnie domagałem się zwrotu pieniędzy.

    > Jesli nie chcesz a ona zgodzila sie na zwrot 100% kasy

    Nie zgodziła się; po prostu spróbowała szantażu.

    > to wierz mi ale ja nie pojmuje w czym problem!

    "Problem" w tym, że mam swoje zasady; nie tylko forsa się liczy. Taka jest
    moja opinia.

    > To byla moim zdaniem, ugoda, po co sie zrec, jak mozna to zlatwic w kilka
    > minut:

    Oczywiście, że można: wystarczy, że ta pani zwróci mi pieniądze - zamiast
    wypisywać niedorzeczności, iż rzekomo "odmówiłem ich przyjęcia". Czy ja się
    upieram przy tym, żeby się "żreć"? Niech odda forsę - i nie mam zamiaru
    interesować się jej nieciekawą osobą.

    > cofassz komnetarz

    A czemu miałbym cofać? Nie chcę, i nie zrobię tego.

    > ja zwracam kase, potemwymieniamy sobie maile z "grzecznosciami".

    No, to ja tak nie "funkcjonuję" - nie mam ochoty na wymianę maili z osobą,
    która mi "nie leży". Nawet raz jej napisałem, żeby zamiast wyciągać mnie na
    jakieś zbędne zupełnie dyskusje - po prostu oddała pieniądze.

    > Koniec kropka, ty nie ponisz zadnych kosztow ona nie ma
    > negatywa, dwie strony happy:))
    > Ja bym tak zrobil:)

    Na brak negatywa to trzeba sobie zasłużyć przynajmniej uprzejmym zachowaniem -
    skoro już się nie umie załatwiać spraw, jak należy, to chociaż trzeba
    przeprosić za kłopot, i zapytać np. "czy wysłać inny egzemplarz - czy też
    zwrócić pieniądze?".

    Całe to usprawiedliwianie się tej pani, że niby "nie może zwrócić pieniędzy
    przed załatwieniem reklamacji" jest po prostu niedorzeczne. To się zwyczajnie
    kupy nie trzyma. Weźmy taką hipotetyczną sytuację:

    - dostaję ten telewizor - ale udaję, że nie dostaję, i domagam się zwrotu
    pieniędzy
    - ponieważ kupuję go u kogoś innego, niż u tej pani, ten ktoś stara się
    obsłużyć mnie rzetelnie, i na moje oczekiwanie pieniądze mi zwraca
    - po jakimś czasie (dość krótkim) bez żadnych trudności wychodzi na jaw, że
    wyłudziłem od gościa towar

    Co się wtedy dzieje?

    Ano, rozeźlonemu bezczelnym oszustwem sprzedawcy sam dałem "bat" na siebie - i
    to mocny, bo nie jakieś "koci-łapci" z powództwa cywilnego, tylko możliwość
    oskarżenia mnie o przestępstwo ścigane z oskarżenia publicznego(!). Co prawda
    nigdy nie trudniłem się żadnymi oszustwami czy wyłudzeniami, ale gdybym
    zamierzał, z pewnością nie robiłbym tego w tak prostacki, nieudolny sposób.
    Przecież to miałoby niezwykle "krótkie nogi" - i za głupi telewizor w krótkim
    czasie mógłbym "siedzieć"!

    Jeśli ktokolwiek podejrzewa innych o taki niedorozwój umysłowy - to widocznie
    albo jest osobą niezwykle arogancką, albo też wychodzi z założenia typu:
    "skoro u mnie kupuje, to widocznie musi to być idiota".

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1