eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoNie przyjecie mandatu, wygrana sprawa - jak odzyskać pieniądze › Re: Nie przyjecie mandatu, wygrana sprawa - jak odzyskać pieniądze
  • Data: 2007-03-09 11:54:22
    Temat: Re: Nie przyjecie mandatu, wygrana sprawa - jak odzyskać pieniądze
    Od: "Nostradamus" <l...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik ""Michał \"Kaczor\" Niemczak"" <k...@i...net> napisał w
    wiadomości news:esrfje$umm$1@news.onet.pl...

    >Autor wątku wyraźnie napisał, że wykonując manewr NIE JECHAŁ żaden pojazd.

    Ale tak tłumaczą się wszyscy ci uczestnicy kolizji którzy nie ustąpili
    pierwszeństwa. "Panie władzo, tamtego auta nie było" ;))
    Jakoś po kilku sekundach (zakładając "bezstronność" uczestnika kolizji było
    to NIE WIĘCEJ niż 7 sekund, a wiesz jak wygląda taki obiektywny stoper;)))
    ten samochód nie tylko "powstał" ale i uderzył w auto wątkotwórcy.


    > Przewidzieć powinien ten, który jechał prawym pasem, że za chwilę może (za
    > wzniesieniem jak mniemam)

    Mniemaj sobie dalej i nie życzę ci aby jakiś gamoń zajechał ci drogę,
    zahamował i stwierdził, że stał 7 sekund. I niech lepiej będzie was wtedy
    dwóch;)) bo jak w tamtum aucie będzie ich trzech, to ich 7 sekund zwycięzy;)




    > Skoro sąd (jak i świadek oraz "jadący prawym pasem) uznali,

    Dlatego też Temida jest przedstawiana z opaską na oczach a ja widziałem już
    setki bzdurnych orzeczeń sądów grodzkich w których orzekają dwudziesto
    kilkuletnie siksy;)(poważni sędziowie w SG nie siedzą, no chyba , że za
    karę) . W identycznych kolizjach zapadały diametralnie różne wyroki( byłbyś
    z Poznania to wiedziałbyś co nieco o konkretnych sprawach) . Myślisz, że
    policjanci szkoleni w obsłudze zdarzeń drogowych z powietrza zaproponowali
    mandat wątkotwórcy? Wzięli łapówkę od drugiego uczestnika czy tez jakaś inna
    teoria spiskowa to tłumaczy? Należy założyć, że bezstronnie, na podstawie
    oględzin miejsca oraz uszkodzeń pojazdów a także po wysłuchaniu na gorąco
    relacji uczestników podjęli taką decyzję. Ma to dla mnie o wiele większą
    wartość dowodową niż opowieść JEDNEGO uczestnika. Zakładam też, że wyrok
    uniewinniający oznacza tylko tyle, że sąd nie mając 100% pewności i
    wystarczających dowodów wolał nie karać niż ukarać potenjalnego
    poszkodowanego. Nie wierzę, że uda się ukarać drugiego uczestnika.
    Poczekajmy na dalsze relacje.


    --
    Pzdr
    Leszek
    GG1631219
    Jest to moje zdanie i ja je całkowicie podzielam

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1