eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoKradzież testu w trakcie egzaminu › Re: Kradzież testu w trakcie egzaminu
  • Data: 2014-01-27 16:13:32
    Temat: Re: Kradzież testu w trakcie egzaminu
    Od: "Student" <w...@s...invalid> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik ".B:artek." <m...@n...ma.i.nie.bylo.pl>

    >> Witajcie
    >>
    >> Spotkała mnie taka ... nietypowa sytuacja. :-)
    >>
    >> Zdawałem sobie na uczelni egzamin zerowy. Wykładowca rozdał arkusze
    >> testów, które wypełniliśmy. Kiedy minął czas, zdecydowałem o wykonaniu
    >> zdjęć metodami elektronicznymi swojego arkusza na potrzeby sprawdzenia w
    >> domu. Wykładowca zauważył to i powiedział byśmy nie kopiowali testów bo
    >> to kradzież jest.
    >
    > Wykładowca się obawia, że zrobisz zdjęcia i za rok wszyscy studenci będą
    > test znali.

    A ja się obawiam, że już zrobili i już znają.

    > I dlatego nie spodobało mu się robienie zdjęć.

    To inteligentny gościu, nie może nie wiedzieć, że technicznie skopiowanie
    jego testu jest zbyt proste by mogło jeszcze nie nastąpić. Wydaje mi się, że
    to ambicjonalne jest.

    > Samo robienie zdjęć kradzieżą może jeszcze nie jest, ale wyraża to obawy
    > wykładowcy o to, do czego te zdjęcia mogą zostać użyte.

    No i co ? Też się różnych autorskich rzeczy obawiam, ale nie nazywam innych
    złodziejami z tego powodu.

    >
    > Nawiasem mówiąc trochę nie rozumiem Twoich intencji. Po co Ci te zdjęcia?

    Nie pisałem ? By skonfrontować wyniki testu z materiałami wykładowymi.

    > Obawiasz się fałszerstwa?

    Zaczynam.

    > Jak będziesz miał wątpliwości co do oceny, na pewno wykładowca pokaże Ci
    > pracę.

    Skąd ta pewność ?

    >
    > To odstąpiłem od dalszego robienia zdjęć. Kiedy
    >> oddawałem wykładowca skreślił mój arkusz uzasadniając to tym, że to
    >> kradzież jest. Że nie widzę w tym żadnej kradzieży to zwróciłem na to
    >> wykładowcy, który obstawał przy swoim. Stwierdził np, że ten test chroni
    >> prawo autorskie. Ja tam nie widzę by w zakresie w jakim go używałem
    >> mogło go chronić prawo autorskie bo dostałem test do wypełnienia czyli
    >> otrzymałem jakąś licencję na skorzystanie z niego.
    >
    > Dostałeś "jakąś" licencję. Ale ta Twoja licencja zapewne nie obejmowała
    > możliwości kopiowania testu.

    Dlatego właśnie mówię o dozwolonym użytku.

    > Jeżeliby obejmowała, wykładowca nie widziałby problemu.

    Tego nie wiesz. Może ma problemy z każdą licencją jakiej udziela.

    > Mogłeś test obejrzeć, przeczytać, ale nie kopiować. Tak jak w kinie -
    > możesz obejrzeć sobie film, ale już nagrać go nie możesz.

    Czemu ? Moim zdaniem nie ma żadnych przeszkód by dla własnych potrzeb nagrać
    sobie film w kinie. Tak samo nie widzę powodu by testu dla własnych potrzeb
    nie skopiować.

    >
    > To wymyślił, że to
    >> dokument i mogę tylko uzyskać do niego wgląd. Może i dokument, ale co z
    >> tego. To by tylko osłabiało możliwość faktycznej ochrony prawem
    >> autorskim. To zaczął porównywać do programu komputerowego. Program
    >> komputerowy jaki jest każdy widzi, nie można go kopiować, ale inne
    >> utwory ... dozwolony użytek. To, że wykładu nie mogę nagrywać jak
    >> wykładowca nie zgodzi się. Po mojemu, nie ma żadnych przeszkód, również
    >> dozwolony użytek.
    >
    > A znasz granice "dozwolonego użytku"? Co nim jest, a co już nie jest?

    Tak

    >
    > Pogroził rektorem i taki tam pierdoły poopowiadał
    >> ambicjonalne. Generalnie uwzględniłem jego prośbę o skasowanie tego
    >> "dokumentu" co teraz uważam, za takie sobie. Poprosiłem by jednak ocenił
    >> tę pracę. Na co stwierdził, że zrobi to skrupulatnie. Nie wiem co tu
    >> można robić skrupulatnie lub nieskrupulatnie jak to zwykły test
    >> jednokrotnego wyboru jest. W końcu dałem se spokój, bo dalsza dyskusja
    >> niczego nie wnosiła.
    >
    > Sam się prosiłeś. Idź do zoo i wskocz na wybieg dla lwów z kawałkiem
    > mięsa. A potem mów, że chciałeś się tylko zaprzyjaźnić z lwami.

    Co Ty bredzisz ?

    >
    >> Pracę napisałem prawdopodobnie na ocenę pozytywną, niewykluczone, że z
    >> tych najlepszych, ale nie bardzo mogę to teraz ocenić bo nie kojarzę już
    >> wszystkich pytań z ich subtelnościami. Otwarty szantaż nie rokuje jednak
    >> dobrze. I tak się zastanawiam czy to czasem nie jest wyłącznie kwestia
    >> prawna...
    >
    > No i jest kwestia prawna. Wytłumacz na jakiej podstawie mógłbyś robić
    > zdjęcia tego testu, skoro miałeś go tylko wypełnić i nie jesteś jego
    > autorem?

    Na takiej, że nie widzę przeciwskazań a potrzebuję tego bo to wynik mojego
    egzaminu.

    > Myślisz, że wszystko co widać i słychać można sobie zawsze nagrywać na
    > własny użytek?

    Tak mniej więcej uważam.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1