eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!" › Re: "Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
  • Data: 2015-03-30 11:00:01
    Temat: Re: "Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Sun, 29 Mar 2015, the_foe wrote:

    > ale prawo nie daje komornikowi mozliwosci zajecia rzeczy
    > która nie jest ani we władaniu dłużnika ani jego własnością.

    Moment, moment.
    Doskonale wiem, że jednym z elementów dyskusji w wątku jest
    pytanie, czy fakt "znajdowania się na posesji" stanowi przesłankę
    uznania "władania".
    Ale do tej części dyskusji staram się NIE wtykać.

    Podważałem argumentację Roberta dotyczącą "dokumentu urzędowego".

    > To, ze zbyt czesto zajmuje wbrew prawu wynika z tego, ze,
    > de facto, działa w imieniu wierzyciela,

    Przecież wierzyciel ma PRAWOMOCNY WYROK.
    Sąd *już* "wziął stronę wierzyciela".

    > a powinien w imieniu sądu. I to jest clou dyskusji.

    Średnio. Sądowi nie zależy na odzyskaniu pieniędzy.
    Sąd jedynie stwierdza że "się należą".
    Jak już szukasz takiej drogi, to państwo musiałoby
    wypłacić odszkodowanie i we własnym interesie prowadzić
    egzekucję.
    Obstawiam, że znacząco wzrosłaby liczba "nadspodziewanie
    naiwmych" czynności :> (a jako, że takie się i dziś
    starają, nie sposób byłoby wykazać, że naiwność była
    celowa).

    > Jak sprawic by komornik był bezstronny?

    Nie. Nie da się, on MUSI działać w interesie wierzyciela,
    bo to, że interes dłużnika "przegrał" już jest stwierdzone
    w klauzuli.
    Pytanie jest inne.
    Jak sprawić, by komornik nie mógł szkodzić osobom trzecim,
    jednocześnie nie powiększając skuteczności czynności
    pozornych.

    Na sam początek wychodzi, że potrzebne jest, jak przy
    czynnościach karnych, zapodanie (na piśmie) listy informacyjnej
    z *wyrażnym* opisaniem że jak uważa że "to jest moje", to
    powinien złożyć powództwo p-egzek. a nie skargę.
    Znaczy właściciel-niedłużnik (powinien).
    Albo zapisać wprost, że nieuzasadniona skarga ma wagę
    równolegle złożonego powództwa. Tudzież vice versa.
    I to by chyba było najlepsze.

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1