eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo"Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!" › Re: "Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
  • Data: 2015-03-16 19:22:48
    Temat: Re: "Komornik wiedział że to nie należy do dłużnika a i tak zabrał!"
    Od: Tomasz Myrdin <m...@o...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu poniedziałek, 16 marca 2015 17:17:57 UTC+1 użytkownik m napisał:
    > W dniu 16.03.2015 o 16:47, Shrek pisze:
    > > On 2015-03-12 08:05, Tomasz Myrdin wrote:
    > >
    > >> To że gdzieś są jakieś informacje to jeszcze nie znaczy że wolno z nich
    korzystać.
    > >> Komornikowi NIE WOLNO brać pod uwagę tego kto jest właścicielem! Takie przepisy.
    > >
    > > Znaczy, że jak dłużnik wynajmie sobie samochód z wypożyczalni, to
    > > _obowiązkiem_ komornik jest go zająć?
    >
    > I czy jeżeli dłużnik jest kierowcą MPK, to czy obowiązkiem komornika
    > jest zająć autobus MPK?
    >
    > Wiem, absurd, ale chciałbym wiedzieć gdzie jest granica absurdu.
    >
    > p. m.

    Po zastanowieniu, zgodnie z przepisami należy przyjąć że władanie obejmuje zarówno
    posiadanie jak i dzierżenie.
    Większość komorników nie zdecydowałaby się - gdyby już naprawdę nie musiała - na
    zajęcie ruchomości gdyby miała ewidentnie tylko dzierżenie (autobus MPK). Przepisy
    jednak na to pozwalają a jeśli wierzyciel wprost tego zażąda to komornik będzie miał
    związane ręce i będzie musiał dokonać zajęcia. Tak, wiem, niekiedy będzie to
    prowadzić do absurdu (autobus MPK).
    Jeżeli komornik zajmie autobus MPK będący we władaniu dłużnika i przy okazji nie
    zaliczy jakiejś głupiej wpadki to ewentualna skarga na niego powinna zostać (i
    zostałaby) przez sąd oddalona. Jeżeli natomiast odmówiłby zajęcia to skarga na niego
    powinna zostać przez sąd uwzględniona a to już zaczyna nieładnie pachnąć ewentualną
    odpowiedzialnością odszkodowawczą.
    Dokonując takiego zajęcia (gdybym musiał), wpisałbym w protokół że wierzyciel jest
    świadom iż autobus MPK nie jest własnością dłużnika (nie mogę badać, ale oświadczenie
    mogę przyjąć), wie że dłużnik jest pracownikiem MPK i władanie wynika wyłącznie ze
    stosunku pracy (i pewnie jeszcze wymyśliłbym dalsze oświadczenia, np. o potencjalnej
    odpowiedzialności) a pomimo to domaga się zajęcia tej ruchomości jako będącej we
    władaniu dłużnika. Zapewne przywołałbym jeszcze kilku świadków którzy podpisaliby się
    pod tym protokołem obok wierzyciela.
    Mając takie oświadczenie w aktach ja jestem czysty, nikt nic nie może mi zarzucić.
    Oczywiście, niezależnie od stanowiska wierzyciela pozostawiłbym autobus we władaniu
    dłużnika.
    Odpowiedzialność za zajęcie autobusu spoczywa na wierzycielu - to on poniósłby koszty
    sądowe od powództwa przeciwegzekucyjnego, no chyba że MPK nie wystąpiłoby z takim
    powództwem, wtedy wierzyciel "ma autobus".

    Oczywiście powyższe to rozważanie akademickie. Rzadko kiedy wierzyciel bierze udział
    w czynnościach a jak już bierze to zwykle zachowuje się przynajmniej w miarę
    racjonalnie (i zwykle nie łapie się wtedy dłużnika w autobusie MPK - bo to od strony
    technicznej jest skomplikowane). Zatem chociaż prawnie powyższe jest możliwe to
    prawdopodobieństwo że coś takiego się zdarzy jest na tyle małe że w sumie pomijalne.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1