>>+ > Mam następująćy problem. Jestem studentem i wraz z kolegami wynajmuję
>>+ > mieszkanie. Oficjalnie nie jesteśmy w nim zameldowani.
>>+ Po kiego przyznajesz się że bez umowy wynajmujesz mieszkanie
> To najwyraźniej nie było "bez umowy". Bez umowy to mieszka
> się "na dziko" zajmując pustostan.
> JAKAŚ umowa prawdopodobnie była (ustan choćby) jeśli oni mieszkają
> a właściciel kasuje :]
> Nie mylić z dopełnieniem formalności podatkowych, meldunkowych
> i owych pozostałych ;) !
> ("a poza tym to najwyraźniej masz rację" :))

Ale tak naprawdę to najemcy nic nie grozi. No, ewentualnie kara za
niezameldowanie się, ale kto to karze teraz?
Cała reszta konsekwencji, to problem wynajmującego mieszkanie.

chester