PabloGT napisał(a):
> szkoda się wpieniać

Niestety na żywo przeżyłem szukanie haków i oskarżenie bez praktycznie
żadnych dowodów. Jedynym dowodem, była opinia biegłego, że popełniono
przestępstwo, bez żadnych ale to żadnych dowodów kto je popełnił ani też
opinii jak biegły doszedł do takiego wniosku. Tak, biegły nie
wypowiadał się o sprawach technicznych a uznał tylko, że popełniono
przestępstwo. Po prostu 'niewątpliwie popełniono przestępstwo' i kilka
stron bełkotu, który nie był podstawą oskarżenia. Żeby dorobić otoczkę
prokuratura powysyłała wezwania do świadków, którzy jedyne co
powiedzieli, to swoje dane i "niczego nie wiedzą". Oczywiście fama
ruszyła w świat a mnie czekało (jeszcze nie zakończone, minęło blisko 2
lata) wiele udowadniania niewinności.

Uchylono tajemnicę bankową, dokonano przeszukania, ominięto i nie
zweryfikowano żadnej, ale to żadnej, poszlaki, że do przestępstwa nie
doszło albo popełnił je ktoś inny. Przy okazji ujawniono wiele
prywatnych informacji, takich jak np. hasło do konta (siedzi sobie
ładnie w aktach, dowiedziałem się o tym dopiero po roku, gdy raczono mi
postawić zarzuty i umożliwiono wgląd w akta), maile bez żadnego związku
z oskarżeniem.

Żeby się w ogóle dobrać do mnie zastosowano uzasadnione podejrzenie
popełnienia zupełnie innego przestępstwa. Zawiadomienie przesłano mailem
a życzliwego nigdy nie przesłuchano. Zarzuty postawiono dopiero po kilku
miesiącach a dopiero po roku umożliwiono wgląd w akta. Postawiono
zarzuty, byle uchylić tajemnicę bankową i dobrać się do historii konta
bankowego i poszukać haków. Oczywiscie nic z tak zdobytych dowodów nie
wykorzystano w oskarżeniu.

Przykro mi, ale jestem cięty na szukanie haków i uważam to za czyste
kurestwo. Jeśli wygram, a mam nadzieję, zrobię paru osobom z d..y jesień
średniowiecza. Obiecuję. :)