eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoJysk i reklamacje - czy są jakieś szanse? › Re: Jysk i reklamacje - czy są jakieś szanse?
  • Data: 2008-10-27 22:04:23
    Temat: Re: Jysk i reklamacje - czy są jakieś szanse?
    Od: "Monika" <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "SQ9HHL" <kdoniczka@interia.!!!NOSPAM!!!.pl> napisał w wiadomości
    news:ge3io9$nsu$1@news.interia.pl...
    >> W instrukcji ani słowa że nie można lakierować. No więc po stolarza -
    >> opinia stolarza że ewidentnie wina konstrukcyjna.
    >
    > A w instrukcji np. samochodu jest coś o lakierowaniu ? Ciekawe czy jak byś
    > sobie polakierował nowy samochód to też by Ci uznali reklamacje.
    > A stolarz no cóż. Nawet jak by coś spaprał to by się do tego nie przyznał.
    > Napiszę Ci tak. Kupiłem niedawno farbę do kuchni. Nie było nawet wzmianki
    > że nie można malować na emulsje i co ? Pomalowałem 3/4 kuchni i jak już
    > prawie kończyłem to z początku zaczęły się robić bąble i farba odchodzić.
    > Jak by mieli do wszystkiego pisać specyfikacje techniczną to do tubki
    > pasty do zębów dostawał być książkę w formacie A4. Może Twój lakier wszedł
    > w jakieś nieprzewidziane reakcje chemiczne ? Nie wiem nie znam się.

    Może inaczej - rzeczy z surowego drewna zabezpiecza sie w jakiś tam sposób.
    Jak nie przez olejowanie to przez lakierowanie. Dziwne jest to ze minął
    kolejny miesiąc i w żadnym innym miejscu sie nic nie rozchodzi tylko w tym
    jednym na jednej klepce na kolejną już nie wyłazi. Łóżko z klepki dębowej
    polakierowane nic sie nie rozchodzi, komoda to samo... dziwne ... był inny
    stolarz niż ten co lakierował i też mowi ze lakier nie miał prawa zrobić nic
    takiego na prawidłowo zlepionych klepkach...

    >
    >> Jednym słowem nie polecam owego sklepu w Łodzi na Brzezińskiej w centrum
    >> handlowym M1. Dziwi mnie tylko to podejście że reklamacje rozpatruje się
    >> nawet nie oglądając przedmiotu. Można jeszcze coś zrobić , miał ktoś
    >> podobną sytuacje? Do kogo można się zglosic zeby pomogl lekko utrzec nosa
    >> takim nieladnym praktykom.
    >
    > Przepraszam że się czepiam. Ale piszesz, że rozpatrują reklamacje nie
    > oglądając przedmiotu, potem zaraz piszesz że pan kierownik stwierdził że
    > to wina lakierowania. A niby skąd miał wiedzieć że lakierowany jak go nie
    > widział ?
    > Faktycznie masz wielki problem z tym stołem czy chcesz po prostu
    > ponajeżdzać na sklep i wyładować Swoje frustracje na Bogu ducha winnych
    > sprzedawcach ? A może czasem wystarczy ze sprzedawcą miło porozmawiać, a
    > nie od razu z pretensjami. Oni tam tylko sprzedają, a nie produkują. Dla
    > ścisłości nie mam nic wspólnego z Jysk. Pracuje w zupełnie innej branży.
    >
    No widzisz bo Pan kierownik przyjął za pewnik jak wspomniałam że był
    lakierowany i na tym odrzucił reklamacje.
    Nikt nie wyładowywał frustracji na sprzedawcach i skad zakladasz jak bylo
    rozmawiane?


    >
    > PS Każdy człowiek choć raz w życiu powinien zostać sprzedawcą w dużym
    > markecie.
    Po co ?


    Pozdrawiam
    Monika


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1