eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoRe: Jestem złodziejem!!!Re: Jestem złodziejem!!!
  • Data: 2005-12-20 15:16:04
    Temat: Re: Jestem złodziejem!!!
    Od: Paweł <b...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Pozwolę sobie jeszcze raz napisać mój post - nie wiem czemu, ale nie
    wszystkie serwery go złapały, może z Onetu będzie ok.

    Witam,
    Będzie trochę długie, ale może się ktoś nauczy, że nie warto
    kraść.
    W zeszłym roku podczas mojej nieobecności w domu przyszli panowie z
    wydziału do spraw przestępczości gospodarczej w poszukiwaniu
    nielegalnego podłączenia do sieci energetycznej. Rodzice wpuścili
    rzeczonych panów do mieszkania, którzy natychmiast przystąpili do
    pracy. Żadnego podłączenia nie było(ktoś zadzwonił do zakładu
    energetycznego, że kradniemy prąd; chyba mu się nudziło), ale
    panowie policjanci nie mogli wyjść z pustymi rękoma, zauważyli mój
    komputer, a obok niego kilka płytek. Wzięli ich 10, wyrywkowo,
    resztę zostawili.
    Dostałem wezwanie na policję, przyznałem, że to moje płytki i
    powiedziałem skąd je mam, tak samo było w prokuraturze. Pani
    prokurator wobec mojej postawy i sytuacji materialnej przystała na
    dobrowolne poddanie się karze. Dostałem wyrok w zawieszeniu i
    grzywnę 10x20. Dziś dostałem przedsądowe wezwanie do zapłaty na
    kwotę 50000PLN. Wliczona jest w to zapłata dla kancelarii adwokackiej
    i 3-krotność wartości oprogramowania. Inaczej czeka mnie sprawa
    cywilna.
    To tyle całej historii. Teraz czas na pytania.
    1. Chciałbym w jakiś sposób zadośćuczynić pokrzywdzonym, lecz w
    mojej sytuacji materialnej nie jest to możliwe. Niedawno skończyłem
    studia, jako jedyny w rodzinie pracuję i mam 1200 PLN na rękę. kwota
    ta jest nie do pomyślenia. Czy dobrym pomysłem byłoby zaproponowanie
    kancelarii zapłatę zadośćuczynienia w kwocie powiedzmy 3000 PLN,
    bez rozprawy i z rozłożeniem na raty? Czy bez rozprawy jednak się
    nie obędzie?
    2. Jakie najczęściej zapadają wyroki w takich sprawach?
    3. To samo pytanie mam w kontekście głośnych spraw, w których kwoty
    wartości oprogramowania wynoszą 50000,nie mówiąc już o 3 - krotnej
    wartości i prowizji dla kancelarii.

    Mój post nie jest głupią zgrywą. Niestety tak jest w tym kraju, na
    studiach wymagają posania programów na zaliczenia. Uczelnia ma full
    wersję np. Deplhi i wykładowcy pracę sprawdzają na tym właśnie
    oprogramowaniu. Wersje trial Delphi działają 30 dni, nie cały semestr.
    Wykładowcy nie obchodzi na czym napiszesz program na zaliczenie. Jeszcze
    raz powtórzę: nie uważam, że kradziesz oprogramowania jest ok. Uważam,
    że nie jest OK, w kraju, w którym szkolnictwo jest darmowe, wymaganie od
    studenta posiadania oprogramowania, którego wartość wynosi 35000. Na
    uczelni tylko jeden instytut zachował się wobec studentów fair. Wszystko
    robiliśmy na laborkach, ale tam wartość jednej kopii programu wynisiła
    ok 100000PLN. Nadal oczekuję na odpiwiedź jak potraktować owe wezwanie
    do zapłaty.


    Z góry dziękuję za zainteresowanie.

    Serdecznie pozdrawiam
    Paweł

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1