On Tue, 16 Sep 2003, plusz wrote:

>+ Użytkownik "Arek" <a...@e...net> napisał w wiadomości
[...]
>+ > W tym kraju ludzi już zupełnie pogięło.
>+
>+ chyba niektórych pracodawców ...

...pewnie też...

>+ nie za bardzo rozumiem, dlaczego nie chcą po prostu zwolnić człowieka
>+ z podaniem uczciwego powodu i normalnym terminem wypowiedzenia,

...bo z powodu "prawa jakie mamy" jest to często "niebezpieczne":
grozi nieskutecznością zwolnienia ! Tym że takie przepisy
odnoszą skutek odwrotny (każdy się pięć razy zastanowi,
nim kogoś zatrudni) nikt się nie przejmuje.

>+ tylko straszą zwolnieniem dyscyplinarnym i poprzez
>+ szantaż wymuszają napisanie wypowiedzenia

IMHO - j.w.

>+ czy ktoś jest mi w stanie wyjaśnić jaka jest różnica ?

Podpisany "papier" jest "dowodem".
Wypowiedzenie ze strony pracodawcy nie jest dowodem niczego
ze strony pracownika - może się odwoływać, w międzyczasie
zajść w ciążę ;) itp. i przeciągać sprawę w nieskończoność,
przynajmniej *czasami*. Więc w myśl zasady "a co będę sobie
głowę zawracał" pracownik obrywa za pomysły Sejmu :(

pozdrowienia, Gotfryd