eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoJak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... ) › Re: Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!newsfeed.straub-
    nv.de!newsfeed01.sul.t-online.de!t-online.de!newsfeed.neostrada.pl!unt-exc-01.n
    ews.neostrada.pl!atlantis.news.neostrada.pl!news.neostrada.pl!not-for-mail
    From: Łukasz Bąk <n...@n...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: Jak to jest? ( prawo autorskie, P2P, pozwy.... )
    Date: Sun, 03 Jan 2010 16:32:33 +0100
    Organization: TP - http://www.tp.pl/
    Lines: 76
    Message-ID: <hhqdfe$jmc$1@atlantis.news.neostrada.pl>
    References: <hhpfor$pco$1@news.onet.pl> <hhq9cs$4lp$1@inews.gazeta.pl>
    NNTP-Posting-Host: aaek139.neoplus.adsl.tpnet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=UTF-8; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: atlantis.news.neostrada.pl 1262532910 20172 83.4.114.139 (3 Jan 2010
    15:35:10 GMT)
    X-Complaints-To: u...@n...neostrada.pl
    NNTP-Posting-Date: Sun, 3 Jan 2010 15:35:10 +0000 (UTC)
    User-Agent: Thunderbird 2.0.0.23 (Windows/20090812)
    In-Reply-To: <hhq9cs$4lp$1@inews.gazeta.pl>
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:622303
    [ ukryj nagłówki ]

    Robert Tomasik pisze:

    Bedzie flejm bo jakieś czary mi tu wychodzą...

    > Po pierwsze na podstawie IP można jedynie zidentyfikować łącze.

    IP przydzielone jest przez providera na stałe lub dynamicznie na
    podstawie umowy jaką użyszkodnik zawarł z providerem. W przypadku
    TPSA jest wskazanie lokalu i poza ten lokal generalnie nic nie wychodzi.
    Umowa zawierana jest z człowiekiem więc... identyfikuje człowieka.

    > Czasem na jednym IP jest wiele komputerów.

    I jest serwer który ustala wewnętrzny rooting. W zakresie lokalu
    odpowiada właściciel jeśli wychodzi sieć poza - odbiorca zewnętrzny.
    Tylko w tym momencie właściciel przyłącza staje się... providerem.
    Legalnie czy nie to inna para butów. Jeśli legalnie - są umowy są
    nazwiska. Jeśli nielegalnie to "prowajder" ma kłopot bo odpowiada
    za całą sieć.

    Temat regulują regulaminy providerów nie konstytucja (to dla
    malkontentów).

    > A nawet jak jest jeden, to trzeba
    > udowodnić, kto udostępnia. A to jest bardzo skomplikowane w praktyce.

    Jest o tyle łatwe ile informacji można uzyskać. Zeznania przestały być
    dowodem czy jak? "To Krzyś i jego torrent..."

    > Uzyskanie tych danych jest o tyle proste, że udostępnianie stanowi
    > przestępstwo, więc pokrzywdzony składa wniosek o ściganie i resztę
    > załatwi Policja. No i pozostaje pewien problem z wykładnią przepisów.
    > Przepis karny mówi o "udostępnianiu w celu uzyskania korzyści
    > majątkowej". Nie chce mi się wszczynać kolejnego flejma na ten temat,
    > ale ta korzyść majątkowa ze strony osoby fizycznej udostępniającej jakiś
    > tam fragment pliku w czasie jego pobierania w każdym razie nie jest
    > oczywista. W chwili obecnej dokładnie, to nie wiadomo, jak to jest.

    Manipulacja. Ja mam ciekawsze zaklęcie: koleś ściągnął mp3, dla siebie
    ale tym samym nie poszedł kupić płyty. Czyli osiągnął korzyść majątkową
    nie wydając pieniędzy. Głupie nie? Ale typowe dla p.s.p ;)

    To pofragmentowanie plików to jeden z ratunków p2p ale bardziej
    autorów oprogramowania aby przez przypadek nie wkręcili się
    do tysięcy wyroków na świecie.

    > Było
    > kilka różnych wyroków sądów w tej sprawie i nie wszystkie są korzystne
    > dla właścicieli praw autorskich.
    > Mogłoby się okazać, że ktoś by dowiódł,
    > że nie jest to korzyść. Wówczas wybito by z ręki organizacji
    > zarządzających prawami autorskimi dość silny argument.

    Dlatego większość "ściągaczy" dalej ściąga i nie siedzi. Na wokandę
    trafiają sprawy szczególne i jak praktyka pokazuje... przypadkowe.
    Znam osobiście jedno zasądzenie "pirata" spowodowane tym, że
    wymigał się tematu głównego śledztwa to się starym zwyczajem prokuratura
    dobrała z innej strony. Nie można tak? Hm... 500 płyt i 6 miesięcy na 3
    lata. Jak mi się uda zdobyć wyrok to podrzucę. No nie można...

    > Ostatecznie temat
    > jest delikatny i niechętnie poruszany w praktyce.

    Hahaha.

    > No i nie
    > zapomianajcie, że pokrzywdzony musiałby dowieść wysokości poniesionych
    > przez siebie strat, co wbrew pozorom bywa najtrudniejsze.

    Wszyscy pamiętają. Wszystko ma cenę i jest policzalne. Trudność to chyba
    znajomość matematyki.

    --
    Łukasz Bąk


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1