eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoJak sędziowie rozumieją sprawiedliwość... › Re: Jak sędziowie rozumieją sprawiedliwość...
  • Data: 2006-11-29 22:14:29
    Temat: Re: Jak sędziowie rozumieją sprawiedliwość...
    Od: Johnson <j...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Wiech napisał(a):

    > Po pierwsze to sprawe mozna umozyc

    Czemu umorzyć? To przestępstwo ścigane z urzędu, niezależnie czy
    pokrzywdzony tego chce. Może jak teraz sprawcy zostaną skazani to nike
    popełnią przestępstwa na szkodę innej osoby.

    > Po drugie wypadałoby, aby sedzia wykazal sie odrobina kultury, zwlaszcza
    > gdy ma doczynienia z osoba starsza.

    To znaczy? Jak ma się wykazać tą kulturą? No i czemu nie odniesiesz tego
    do świadka? On nie musi być kulturalny?

    > Po trzecie swiadek jest jednoczesnie pokrzywdzonym, wiec moze by tak
    > nie karac go dodatkowo?


    A może pokrzywdzony by robił to do czego zobowiązuje go ustawodawca?


    > Po czwarte to oskazeni akurat najlepiej wiedza czy sa winni czy nie.

    A to jakiś odlot. I co w związku z tym, że wiedzą? Wystarczy że powiedzą
    że to nie oni?


    >
    > I tak na margniesie tu wychodzi typowe myslenie prawnicze, ze nie ma czegos
    > takiego jak prawda, czy sprawiedliwosc tylko wszystko mozna ustalic za
    > pomoca
    > wyroku. Niedlugo dojdzie do tego, ze jesli ktos wyrwie kobiecie torebke na
    > ulicy, to
    > bede bal sie krzyknac "lapaj zlodzieja", bo mnie pozwie za znieważenie
    > (przeciez
    > on nie zostal jeszcze skazany).

    Jakoś całkiem nielogicznie piszesz.

    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy."

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1