eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoI znowu prokuratura szuka paragrafuRe: I znowu prokuratura szuka paragrafu
  • Data: 2024-06-26 13:09:49
    Temat: Re: I znowu prokuratura szuka paragrafu
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Wed, 26 Jun 2024 12:32:29 +0200, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 26.06.2024 o 11:58, J.F pisze:
    >>> Jak patrzę na młodzież teraz, to chyba tak. My od 5~6 klasy podstawówki
    >>> z kumplami łaziliśmy po górach. Nie gubiliśmy się pomimo tylko
    >>> papierowych map i busoli.
    >> Harcerzem byłeś?
    >
    > Nie. Skończyłem na zuchach.

    To kto Was uczył chodzenia z mapą i busolą?

    >> W NS widać się łazi po górach, we Wrocławiu czy Warszawie to się
    >> raczej można zgubić w mieście 👂
    >
    > U mnie na zasięg 2 dniowego marszu masz w zasadzie wszystko.

    A Wrocław w najdłuższej osi ma 30km :-)

    >> No ale poza szlakiem, i sie nie zgubiliscie nigdy?
    >> Ktoś was dobrze nauczył 👂
    >
    > W górach ciężko się zgubić, o ile masz takie ogóle rozeznanie. Bo, ze
    > się gdzieś pomylisz na szlaku, to jest częste.

    A pomyłka propaguje, i potem jesteś gdzie indziej niż chciałeś :-)

    >> Czy góry u nas małe, i człowiek się szybko znajdzie ? 👂
    > Dokładnie.

    Tylko niekoniecznie da się szybko dojsc w miejsce docelowe :-)

    >>> Fakt, że początkowo staraliśmy się chodzić
    >>> oznakowanymi szlakami. Ale nikogo starszego z nami nie było.
    >>>
    >>> Pamiętam problemy w schroniskach, bo do zameldowania trzeba było mieć
    >>> dowód osobisty, a ten wydawano od 18-tu lat. Dlatego nocowaliśmy pod
    >> Były dowody tymczasowe, dla młodszych.
    >> No i legitymacje uczniowskie były, chyba wystarczyły do zameldowania.
    >> W koncu były też "schroniska młodzieżowe".
    >
    > Jakie schronisko młodzieżowe w górach?

    W Bieszczadach na pewno były, bo spałem.
    No ale tam sie góry i wioski przeplatają :-)

    >>> plandekami budowlanymi - teraz dumnie zwanymi tarpem. Dopiero, jak
    >>> Rosjanie zaczęli jeździć i handlować, to pod koniec lat 80-tych kupiłem
    >>> taki mały namiot jednoosobowy. To już był wypas.
    >> IMO - namioty były i w PRL, w tym także mniejsze.
    >> Ciagle jednak dośc spore i trochę cięzkie.
    >
    > Przede wszystkim drogie. Na tyle drogie, że jak z rodzicami jeździliśmy
    > pod namiot, to się namiot wypożyczało.

    Drogie IMHO umiarkowanie - nie całkiem tanie, nie majątek.
    Jak ktoś miał w planach częste korzystanie, to mógł sobie kupic.
    Oczywiscie jak trafił w sklepie, bo dostępność - jak to w PRL.
    Bywały.
    Trzeba to nosić, bo samochód to juz faktycznie drogi. Trzeba gdzies
    trzymać. No i w ogóle po co ci namiot, skoro co roku przysługują ci
    "wczasy" w cywilizacji, pod dachem i z wyĹźywieniem :-)

    >> A dziś zakaz biwakowania w Tatrach.
    > W Tatrach masz Park Narodowy. Zresztą tatry są średnio fajne do
    > chodzenia. masa ludzi. Masa zakazów. Chyba, ze od strony słowackiej.

    A tam jaka masa ludzi :-)

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1