eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoI kolejny... › Re: I kolejny...
  • Data: 2021-02-08 01:13:02
    Temat: Re: I kolejny...
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2021-02-07, Shrek <...@w...pl> wrote:
    > W dniu 07.02.2021 o 00:39, Marcin Debowski pisze:
    >
    >> Tak na zasadzie dyskusji czy samochód jest pojazdem gdy twój
    >> interlokutor w tej dyskusji twierdzi, że być może nie ma pojazdów, ale
    >> jednoczenie nie przeszkdza mu to rozważać czy samochód pojazdem jest.
    >
    > Nie - tak na zasadzie, że twoje stwierdzenie że rozpatrywanie przypadku
    > gdy prawo jest wadliwe jest pozbawione sensu. Otóż nie jest a prawo bywa
    > wadliwe. W przypadku naszego państwa z tektury "bywa" to eufemizm.

    Rozumiem, że powtarzając twierdzenie bez argumentacji dajesz mi jasny
    znak, że jest to kwestia wiary. No ok :)

    >>> A ja myślałem, że sąd.
    >>
    >> Ee. Sąd sprawdza czy rzeczywisty czyn pasuje do intencji przepisu.
    >
    > No dobra - czyli p.o.remier jest przestępcą:P

    Mam nadzieję, że będzie okazja to sprawdzić. Ale wiadomo jak stąd
    nadzieja jest.

    >> Myślę, że nie. Niestety, to nie są idioci i w tym ten cały problem.
    >> Oczywiście nie mówię o narzędziach, a o sprawcach.
    >
    > Przecież nie piszę, że idioci, a że mają posrane pomysły. Inna sprawa że
    > jakoś przesadnej inteligencji do lecenia w chuja z pozycji władzy nie
    > trzeba. Myślę, że nawet co bystrzejsze kulsony dałyby radę na tym
    > stanowisku;)

    Dlatego napisałem i o narzędziach i o sprawcach. W zasadzie z tych
    pierwszych to gro jest zwykłych oportunistów, którzy idiotami tez
    nie są.

    >> Państwo jest uznane - np. było, ale wewnęrzny system się właśnie
    >> zmienił.
    >
    > Nie bardzo wyobrażam to sobie bez zmiany władzy, której dla odmiany
    > można nie uznać, więc co za tym idzie tego prawa. Tak czy inaczej
    > zagadnienie raczej czysto teoretyczne.

    Raczej teoretyczne. Ale też jakby ze 3-4 lata temu kaczorowi poważniej
    odbiło, nie tak skrajnie rzecz jasna ale zawsze, to tzw. prawica miałaby
    chyba dylemat.

    >> Się to nazywa spekulacja :)
    >
    > No to ja spekuluje, że taka decyzja, mimo iż pozornie umocowania prawnie
    > w istocie stanowi przestępstwo przekroczenia uprawnien.

    Sąd oceni.

    >> Mi się tam wydaje, że oni (ci niżsi urzędnicy) nie wiedzą lub nie chcą
    >> wiedzieć bo boją się o własną dupę. Czyli mamy zbliżony kazus do kulsona
    >> z bałwankiem.
    >
    > Bez przesady - to nie są skończeni idioci. ta wiedza jest dostępna nawet
    > dla przeciętnego ucznia podstawówki na portalach ze śmiesznymi
    > obrazkami. Co najwyżej udają cwane gapy - zresztą - nieznajomość prawa
    > nie zwalnia z odpowiedzialności.

    Orły temidy to też raczej nie są. No mówię, kazus kulsona jak najbardziej.

    >> Apropos, Tusk o policjantach:
    >> Dla przygniatającej większości policjantów to coś upiornego."
    >
    > Pozwolę sobie mieć inne zdanie. Być może dla większości nic przyjemnego,
    > ale z tymi horrorami nie przesadzajmy. Zmieniałem pracę ze znacznie
    > mniej poważnych powodów niż niezgodne z prawem polecenia służbowe i
    > mesjasza z siebie nie robię.

    Tusk obrósł już dawno w piórka i jako rasowy polityk, niekoniecznie mówi
    co mysli, a raczej co ma ktoś usłyszeć.

    Ale zmieniałeśkiedykolwiek prace tak, że przekreślało to np. sens
    Twojego wykształcenia i nabytego doświadczenia? Nie mówię, że to
    porównywalne np. do zrezygnowania z bycia np. lekarzem, ale to jest
    trochę jakby wszystko lub nic bo policja jest tylko jedna i nie ma tu za
    bardzo równorzędnej alternatywy.

    --
    Marcin

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1