eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoHacking... › Re: Hacking...
  • Data: 2013-02-17 21:06:06
    Temat: Re: Hacking...
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 17.02.2013 20:52, Mr. Misio pisze:

    >>>> Spełnia dosłowne warunki definicji na którą się powołujesz.
    >>>
    >>> A nie jest tak, ze oni ci te ulotki dają?
    >>
    >> Nie. Stoją sobie w stojaczkach nie pilnowane i dostępne.
    >
    > Czyli ktoś je tam wystawił w celu "zabierajcie" :)

    Tak podejrzewam, ale żadnych obiektywnych informacji w tym zakresie nie
    było. Był tylko brak zakazu/udostępnienie.

    >>> Ale nie napisales. Wiec to ja wiem jaka była to ławka.
    >>
    >> Misiu, miała być rzecz ruchoma. Za trudne?
    >
    > Za trudne to dla Ciebie sprawdzić definicję prawną nieruchomości.

    Dla mnie? To ty nie odróżniasz mebla ogrodowego od konstrukcji
    wmurowanej w grunt.

    >>>>> Zgaduj :)
    >>>>
    >>>> Migasz się od odpowiedzi.
    >>>
    >>> Nie. Wierze w Twój intelekt i bystrość umysłu :)
    >>
    >> Migasz się czyli oddajesz dyskusję walkowerem.
    >
    > Oczywiście, wygrałeś :) Jest to taki poziom do którego nie potrafię Ci
    > dorównać :)

    Mhm. Z gramatyką też masz problem.

    >>> Mylisz intencje. Zaniedbanie != zezwolenie.
    >>
    >> A jak odróżnisz zaniedbanie od zezwolenia?
    >
    > Normalnie. Mózgiem :)

    A konkretnie? Omawianych przypadkach?

    >> Wchodzę przez otwartą bramę - ktoś zapomniał zamknąć, czy też pozwolił
    >> na wejście? Jak odróżnisz?
    >
    > Jeśli nie odrózniasz to masz problem. Problem polega na tym, że mozesz
    > mieć problem z naruszeniem np. miru domowego. Mozesz kulturalnie

    Bredzisz. Naruszenie miru domowego wymaga przełamania zabezpieczeń
    (włamanie) lub zignorowanie wezwań osoby posiadającej tytuł prawny do
    opuszczeni ogrodzonego terenu.

    Póki co jest mowa o wejściu na jakiś teren za otwartą bramą.

    > przeprosic za swoją pomyłkę lub rozsiąść sie wygodnie i poczekać aż
    > włąściciel wezwie policję, która cię wyprowadzi.

    Chwila, a skąd ty nagle tam jakiegoś właściciela wynalazłeś?

    Jeśli ktoś jest, to od razu wiadomo czy sobie życzy gości czy nie.
    podobnie jak ty jesteś w otwartym swoim samochodzie z kluczykami w
    stacyjce będzie jasne, czy życzysz sobie by ktoś wsiadł czy nie (chyba
    że straciłeś przytomność ;) )

    >>> Miałem samochód. Nie mam samochodu. Samochodem jezdzi ALawa. Złodziej.
    >>
    >> Miałem ławkę. Ktoś na niej usiadł. Nie mam ławki. Póki nie wstanie.
    >
    > Blad. Lawka dalej istnieje.

    Samochód też.

    > Moze przyjsc wlasciciel, poprosic o zejscie
    > z niej i ją ... zaczac malować :)

    W przypadku samochodu też może pojawić się właściciel. Więc co za różnica?

    --
    Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
    są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
    I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1