witek <w...@g...pl.invalid> pisze:
> .Artur. wrote:
>>
>> Trzeba troczę postraszyć przed złożeniem PITów.
>> Za dużo plebsu zaczęło korzystać z możliwości podwójnego odliczenia, co
>> zaczęło niektórych irytować.
>> Wystarczyło dopisać małżonka do usługi internetu.
>> Niektórzy wpłacali "incognito" lub korzystają z usługi doradcy podatkowego
>> jak nasz minister
>
> to nie jest podwojne odliczenie.
> malzonek moze odliczyc tak czy siak, niezaleznie od tego, czy jest na
> fakturze czy go nie ma (z wyjatkiem tych z rozdzielnoscia, w
> sepracji, w pierdlu itp itd)
>
> mowa o internecie na babcie, dziadka oplacanego przez wnusiow
> odliczanego przez rodzicow.

Czyli "grzecznościowe" zrobienie (drobnego) przelewu dla najbliższej
rodziny ze swojego konta internetowego z rozliczeniem z rodziną w
gotówce ma być teraz *nielegalne* (tępione)? Czy Polska zmierza do tego
być krajem jeszcze większego absurdu niż teraz? Rostowski widać potrafi! ;-)

Powinno się liczyć:
a) na kogo są faktury
b) czy usługa świadczona jest w miejscu zamieszkania "odbiorcy faktur"

a czepianie się tego kto formalnie zapłacił fakturę przy *tej* uldze
byłoby już (dla mnie) debilnym pedantyzmem nieproporcjonalnym do kwoty
o którą chodzi.

Ja miałem nadzieje że w Polsce dąży się do respektowania zasady
"zdrowego rozsądku i proporcjonalności" zamiast tego żeby tylko wymusić
na podatnikach "nieco większy pedantyzm w durnych podatkowych wygibasach".

>> Zawsze myślałem że minister to największy kaliber doradcy
>> podatkowego
>
> to co powinien wiedziec prezydent? wszystko?

--
Andrzej Adam Filip : a...@o...eu : A...@g...com
Gość przyjdzie i pójdzie, w domu dobrobyt pozostanie.
-- Przysłowie gruzińskie (pl.wikiquote.org)