jedrus <a...@n...btx.pl> napisał(a):
> Kit pisze:
>
>> Troche niepowaznie wyglada, kiedy przychodzisz do 'specjalisty' a on
>> zada
>> od Ciebie plyty...
>
> Wrecz przeciwnie. Kilka dni temu mialem telefoniczne wezwanie do
> przeinstalowania windy wiec zapytalem jaki problem wystapil podczas
> somodzielnej reinstalacji ze potrzebne "pogotowie PC". W odpowiedzi
> uslyszalem ze brak nosnika i czy moglbym przyjechac z plytka.
> Odpowiedzialem OK. Na pytanie ile to bedzie kosztowalo odpowiedzialem ze
>
> zgodnie z cennikiem uslugi i oprogramowania. Klient sie wycofal ;)
>

Oczywiscie, wycofal sie i sa powody sadzic, ze straciles takim zachowaniem
nie jednego, lecz kilku potencjalnych klientow.

>
>> Taki 'fachowiec' na rynku dlugo sie nie utrzyma.
>
> Tez bym z tym polemizowal. Mam troche klientow ktorym sprzedalem kiedys
> na f-re VAT maszyny z legalnym oprogramowaniem a "dzisiaj" co jakis czas
>
> modernizuje im ten sprzet a wiec sie jakos trzymam;)
>

Dobrze to tylko o Twoim podejsciu do klienta swiadczy. Z obserwacji, jak z
wlasnego doswiadczenia wiem, ze klient przywiazany jest do punktu zakupu,
ew. wiekszej modernizacji komputera i w tym momencie raczej nie wchodzi w
gre "czlowiek na telefon". O ile posiadasz np. sklep, to sprawa jest
oczywista. O ile jednak zamierzasz swiadczyc jedynie helpdesk to nie rysuje
sie to tak kolorowo.
Wszystko oczywiscie zalezy od miejscowosci, nakladow finansowych i od
nastwienia na konkretne uslugi.