Użytkownik "Adam" <n...@n...pl> napisał w wiadomości
news:c9f1ul$57b$1@atlantis.news.tpi.pl...
> "niezła" teoria, czyli uważasz że mając działkę gruntu powinno być tak że
> każdy może robić sobie co tam chce?? budować, bez żadnej kontroli -
> sprawdzenia czy wszystko zostało wykonane zgodnie z projektem,
> obowiązującymi przepisami itd., widocznie dla ciebie nie ma znaczenia że
> mogłoby Ci na głowę może spaść parę ton stropu ale dla innych ma to
> znaczenie...
>

Uwazam, ze na moim gruncie powinienem moc robic wszystko
pod warunkiem, ze nie szkodze innym.
A odnosnie mojego bezpieczenstwa zapewniam,
ze zaden urzednik nie jest w stanie tak sie o mnie
zatroszczyc jak ja sam.
Acha, i za troske o siebie nie pobieram
lapowek od siebie.

Jesli urzednicy budowalni sa tacy dobrzy dla obywateli,
to dlaczego wymierzaja kary, gdy obywatel postanawia
inaczej budowac niz wczesniej sobie zaplanowal?
(oczywiscie mowie o sytuacjach, gdy budowla nie
przeszkadza innym - w szczegolnosci sasiadom)


> A wracając do pytania po co pozwolenie na użytkowanie, to przede wszystkim
> służy ono po to aby można było ujawnić budynek w ewidencji gruntów, a
potem
> na jej podstawie ujawnić budynek w księdze wieczystej.

A nie moznaby prosciej: zbudowalem budynek
wiec sam go zglaszam do ksiag wieczystych?
Prosciej, taniej (mniej urzednikow), szybciej.

>Bez ujawnienia
> budynku w ewidencji nie będzie możliwe nadanie numeru porządkowego dla
> nieruchomości, oraz zameldowanie.
>

A nie mozna prosciej: nie moze dzialka miec
przypisanego numeru? Natomiast numeracja
w ramach dzialki oczywiscie powinna byc wg
uznania wlasciciela. Co najwyszej wlasciciel
moglby (powinien?) zglosic do urzedu o zasadach
numeracji nieruchomosci na jego dzialce (gdy
na dzialce jest pare nieruchiomosci).



--
Pozdrawiam
WOJSAL