eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoBroń gazowa › Re: Broń gazowa
  • Data: 2010-03-01 23:32:50
    Temat: Re: Broń gazowa
    Od: Animka <a...@t...nieja.wp.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2010-03-02 00:24, Robert Tomasik pisze:
    >
    > Użytkownik "Andrzej Lawa"<a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał w
    > wiadomości news:4b8c3df9$1@news.home.net.pl...
    >
    >
    >>> Jeśli nawet środek obezwładniający nie zadziała na napastnika, to pianą
    >>> zawsze można mu po prostu oczy zasmarować. Może to nie będzie zgodne z
    >>> instrukcją użycia, ale w podbramkowej sytuacji bym sobie tym głowy nie
    >>> zawracał.
    >>
    >> Ty może nie, bo masz wsparcie... Normalny człowiek trafi na [censored] w
    >> todze i będzie mieć problem ;-/
    >
    > Szanse na wyrządzenie poważniejszych obrażeń są znikome. Zakładając, że nie
    > będziemy tym polewać przypadkowych osób, to jeszcze bardziej znikome jest
    > wnoszenie przez nie jakichkowliek oskarżeń. No i nikt nie mówił, że musimy
    > się chwalić tym, że to specjalnie.
    >
    >>> Reasumując uważam, że do samoobrony dużo lepszym zestawem - pomijając
    >>> broń palną - będzie pojemnik z pianą lub żelem plus dobry baton
    >>> (teleskopowa pałka).
    >>
    >> Ooooo tak - wtedy "na pewno się szykował na akcję", więc planował
    >> zostanie napadniętym ;-/
    >
    > Bez przesady - baton i gaz, to nie jest jakieś wielkie wyposażenie. Na
    > wojnę to jeszcze kamizelka, chełm oraz ze dwie sztuki broni oraz reszta
    > gadżetów. Baton to naprawdę dobra rzecz. I na człowieka i na psa. Przy czym
    > niekoniecznie trzeba tym lać po łba. Od psa się oganiamy, a napastnika
    > najlepiej w udo potraktować, od czego przechodzi mu chęć do napaści, a
    > raczej zabić trudno.

    Trzeba mieć refleks i nerwy na wodzy trzymać, bo można siebie samego w
    udo trafić.

    Nie miałam przy sobie żadnego odstraszacza i zanim się zorientowałam to
    przechodzący obok mnie ze swoim panem buldog wytarł sobie zaślinioną
    mordę o mój futerkowy nowy, czysty mankiecik w kożuszku. Nawet nie
    zdążylam nic powiedzieć, bo szybko poszli dalej.


    --
    animka

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1