W dniu 28.08.2015 o 14:12, Shrek pisze:
> On 2015-08-28 12:21, Andrzej Lawa wrote:
>
>>> Korwin rucha na _lewo_? Nie może być;)
>>
>> Przepraszam: na prawo i na bardziej prawo ;)
>
> Uf. Przynajmniej ruch prawostronny nie zagrożony. Jeszcze tylko
> wszystkie skrzyżowania na ronda zmienić i skończy się skręcanie w lewo:P
>
> Shrek.
Ale kierownice mamy z lewej strony :(

No i gdzie jest serce, hmm? To trzeba zmienić! Wytrzebić lewactwo
parszywe...

--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!

do góry

On 2015-08-28 13:53, Marek wrote:
>> dziadkowie pamiętają ile umieralo średnio dzieci w przeciętnej
> rodzinie.
>> "Z niejasnych przyczyn". Te czasy powrócą.
> Ja pierdziele, co za argumentacja. To że my (jako ludzkość) teraz możemy
> dyskutowac o australopiteku nie jest dzięk stosowaniu szczepionek przez
> ostatni milion lat, ale dzięki temu, że choroby wybiły słabe jednostki
> lub skutecznie uniemożliwiały im (tym słabym) się rozmnażać.

Masz dobrą argumentację. Z taką mozna dyskutowac. Zwróć jednak uwagę że
ja tu dyskutuje z imbecylnym "higiena daje lepsze efekty niż
szczepionki". Nie interesuje mnie inny wymiar dyskusji jak tylko walenie
pałką w pusty tumanistyczny łeb.

do góry

Użytkownik Liwiusz l...@b...tego.poczta.onet.pl ...

>> Absolutnie nie są. To jest jedna duża firma, która omija prawo i
>> zamiast tworzyć sklepiki żeruje na "agentach". Mechanizmy są szeroko
>> opisane, znane i nie zyskują absolutnie na tym właściciele tych
>> małych punktów.
>
> Zachęcam "zderzyć się" z rzeczywistością, pójść raz do Żabki, wziąć
> paragon i zobaczyć jaki przedsiębiorca prowadzi sklep.

Ej, Ty rzeczywiście jestes naiwny...

do góry

Użytkownik Liwiusz l...@b...tego.poczta.onet.pl ...

> A tesco pada.

Tesco? Najwiekszy sprzedawca w GBR? Hmm...

do góry

Użytkownik Wojciech Bancer p...@p...pl ...

>>> Druga opcja utworzenia monopolu, występuje w zakresie
>>> oprogramowania. Autor dominującego rozwiązania jest w praktyce
>>> monopolistą i możesz mu nagwizdać i takie zagrożenie ze strony MS na
>>> przykład istniało.występuje w zakresie oprogramowania.
>>
>> Po dojściu do końca i przeczytania powyższych bzdur o rzekomym
>> monopolu MS stwierdziłem, że szkoda na cię czasu.
>
> No jak rany. To nie trać. Łaski bez. Obwieszczać tego światu nie
> musisz.

Poczytasz Liwiusza wiecej, zauwazysz ze to standard :)

do góry

On 2015-08-28 12:56, Stokrotka wrote:
> Więc nie krytykuj arytkuł naukowego, nim go nie pszeczytasz.

Przeczytałem ich wiele. Są gówno warte. Wręcz wielowymiarowo gówno warte.

> NIe było zahorowania na polio w Polsce od kilkudziesięciu lat.

Polska nie jest izolowana. Obecnie Polio występuje w wielku krajach.
Wystarczy jeden nosiciel aby zarazić populacje antyszczepionkowców.

> Były jedynie powikłąnia poszczepienne.
> Jak jesteś w panice pszed horobą, ktura wyginęła , to idź lecz się u
> psyhiatry.

Polio nie wygineło. Jest tylko (dzięki szczepionkom) miejscowo
nieaktywne. W miejscach gdzie się nie szczepi stanowi powazny problem.
Dzieki imbecylom bedzie za chwile poważnym problemem wszędzie.

>> Nie zdąży. Na tym polegają choroby zakaźne.
> NIe masz zielonego pojęcia o medycynie, o tym o czym piszesz.
> Weź taki pułpasiec. Niby zakaźny

Półpasieć jest choroba wtórną od ospy. Wiele idiotów wystawiających
dzieci na zakażenie ospą będzie miało do czynienia z półpaściem. Mam
kolegę który to przeszedł (rodzić imbecyl). Ma problemy ze wzrokiem. No,
ale to tylko bąbelki miały być.

>, a zahorowanie nań powoduje odporność
> na ospę wietszną, taż zakaźną.

Szczepienie powoduje odporność. Chroba powoduje odporność.

> Teraz rozumiesz na czym polega edukacja ukłądu odpornościowego

To wie prawie każdy poza antyszczepionkowcami.

>, i
> dlaczego dzieci nieswzczepione mają bardziej dojżały, silniejszy ukłąd
> odpornościowy?

To twierdzenie wymaga *DOWODU*.

>> Poczekaj kilka lat. Wystarczy że odpowiednio duży procent imbecyli nie
>> zaszczepi dzieci. Zbieraj na wózek inwalidzki dla dziecka. Lub na
>> hospicjum.
> NIe wystaczy, bo nie było takie pszypadku wiele lat.

Jest masa przypadków na całym świecie. W średniowieczu to nie problem,
ale obecnie to kilka godzin drogi samolotem. W zasadzie mozna założyć że
piaskownica w Somalii jest tak samo daleko jak ta na Żoliborzu.

>>> A inne epidemie? Może powiesz, że dawne zwykłe zahorowania dzieciarni na
>>> odrę , ospę, rużyczkę to były epidemie?
>> Tak. Zapytaj o umieralnośc noworodków jakieś 100 lat temu,...
> Mnie nie interesuje umieralność 100 lat temu w epoce gdy mydło było mało
> znane.

Czekaj, ty dalej obstajesz że mydlo jest skuteczniejsze od szczepionek?
Tak po prostu przekreślasz naukową wiedzę tysięcy ludzi na calym świecie
którzy poświęcili życie w celu opracowania szczepionek konsumując wiedze
o ktroej nawet nie wiesz że istnieje? Po prostu mydło? Nie czujesz
debilizmu tego twierdzenia? Takiego głebokiego, wzuszającego pień mozgu?

> Ja mam nieco pond 40 lat. Mnie nie szczepiono na odrę , ospę , rużyczkę
> i jestem z tego powodu szczęśliwa, bo spokojnie pszeszłam te horoby
> wieku dziecięcego dając szansę mojemu układowi odpornościowemu na
> spokojne uczenie się

Gdybyś byla w ciąży i przeszła rózyczkę, twoje dziecko pewnego pięknego
dnia by podziękowało, o ile miało by wystarczająco dużo mózgu
pozostałego po "tych paru chrostkach na brzuszku mamusi".

> , nabywanie odporności.

Nabywanie odporniości szczepionkami daje takie same efekty jak nabywanie
chrobami. Bez skutków ubocznych. Albo inaczej: przy piciu szklanki wody
też zapewne pareset osób się utopiło. Każda czynność może zakończyć się
tragedią, bywają osoby uczulone na jakis składnik. Co można zrobić poza
spojrzeniem statystycznym?

> Nie było wtedy epidemi ,
> były masowe zahorowania, nie siejące żadnej paniki, jak ty to robisz.

Nie ja robie. Mamy kilkanascie lat do pierwszej epidemii wśród dzieci
imbecyli. Czekam. Szkoda dzieci, bo antyszczedpionkowcy zazwyczaj są
zaszczepieni, więc nie poniosą kosztow swojego debilizmu.

> Każde dziecko musi czasem pohorować, właśnie by nabyć odporności by
> pewne mehanizmy obronne organizmu magły się obudzić

"Troche pochorować" to nie jest polio.

> , wykształcić, jak
> np. gorączka. Pszebieg tyh horub był dużo łagodniejszy niż 3 dniowa
> gorączka.

Szczęście. Pamiętaj że tumanistyczne przygłupy zazwyczaj nie rozumieją
że osoby zmarłe nie mają jak o tym opowiedzieć. Nic dziwnego że
znajdujesz same pozytywne świadectwa. Podobnie o aborcji jakims dziwnym
trafem dyskutują tylko urodzeni.

>> byc może twoi dziadkowie pamiętają ile umieralo średnio dzieci w
>> przeciętnej rodzinie. "Z niejasnych przyczyn". Te czasy powrócą.
> Nie powrucą. Z niejasnyh pszyczyn to będzie umierać pokolenie masowo
> szczepione.

Nie umiera od bardzo dawna. De facto zmieniła się juz pełna generacja po
szczepionkach, a długośc życia rośnie. Głupie fakty.

>> Odra, ospa i różyczka mają piwikłania o których nie chcesz słyszeć, bo
>> sa drastyczne. To że o nich nie słyszysz to tylko dlatego że prawie
>> wszyscy ich nie mieliśmy. Zgadujesz dlaczego?
> Mają powikłania, zwłaszcza, gdy są źle leczone, gdy są złe warunki
> bytowania, a zwłąszcza, gdy dopadną osłabionego dzieciaka, ale i tak
> takie powikłąnia są mniejsze od powikłąń samego szczepienia.

To twierdzenie wymaga *DOWODU*.

>> nad taką sceną: twója córka trzyma Cie za rękę i pyta "Mamusiu,
>> dlaczego ja musze umierać a inne dzieci mają tylko bąble". Zastanów się.
> A co odpowiesz umierającemu po szczepionce malcowi , ktury spyta,
> dlaczego pozwoliłaś mnie zaszepić ?

Umieralnośc po szczepionkach jest śladowa. Umieralność i kalectwo po
chorobach jest znaczne. Więc patrze na swiat statystycznie.

> NIe masz argumentuw, jesteś panikażem, i dlatego zbyt często używasz
> słuw imbecyl, idiota....

Uzywam słów imbecyl i idiota bo skończył mi sie słownik wystarczająco
obrazliwych słów którymi można opisać w wystarczająco obrażliwy sposób
te zbiory molekuł skazujących własne dzieci na cierpienia z powodu
"kilku linków w internecie" i "mi się nic nie stało". Mam wrażenie że
nie ma dosadniejszych słów, ale to leci też na pl.soc.polityka, więc nie
wątpie że ktoś wspomoże.

>> Szperanie w internecie *NIE* jest dowodem.
> Szperanie nie, ale artykuły tam publikowanie - tak.

Artykuly publikowane w internecie są dowodem powiadasz? Tumanizm
złośliwy jednym zdaniem. Nie masz pojęcia prawdopodobnie o *czymkolwiek*.

> Naprawdę zacznij się leczyć.

Nie jestem chory, częsciowo dlatego że moi rodzice nie byli imbecylami.

>> DOWODY. Nie linki. Dowodem może być dowolna publikacja opublikowana na
>> konferencji lub czasopismie z listy filadelfijskiej.
> Jesteś bezczelny, są POLSKIE lepsze źrudła niż obce publikacje

Jesteś głupsza niż sądzilem. Lista filadelfijska jest obecnie w
wytycznych ministerialnych tego kraju. Wiedza nie zna granic, a PL
niewiele się robi w nauce poza samotnymi wyspami. Ponadto w PL edukuje
się głównie marketodiów, socjologów i innych pracowników macdonalda,
więc dzieki temu ruchy antyszczepionkowe znajdują tu podatny grunt skoro
wykształcenie śmieciowe.

>, kturyh
> celem jest niszczenie całyh naroduw.

Tak, waszym celem jest niszczenie całych generacji. Nie miałbym nic
przeciwko żebyście się sami zniszczyli, to zwiększy średnie IQ. Anie
niestety - niszczycie swoje dzieci. Dlatego, mimo że wykazujesz poziom
mułu, dyskutuję. Żeby inni, którzy to przeczytają dwa razy się
zastanowili zanim uwierzą imbecylom.

> Ile ci płaci obcy wywiad za godzinę mącenia w internecie?

Ale który? Bo muszę znaleźć wlaściwą teczkę.

do góry

Użytkownik "Andrzej Lawa"

...
Secundo: twoja wolność kończy się tam, gdzie twoje decyzje wpływają na
innych. Nie podoba się? Won ze społeczeństwa. Albo do społeczeństwa
które akceptuje twoje szaleństwa.
---
Toż właśnie o to chodzi, że twoje (w sensie tej grupy, którą twierdzisz
reprezentujesz (25% ogółu ? 50% poparcia przy 50% udziału)) decyzje wpływają
na innych (75% ? reszta ze 100%).

Rozumiem, że to hasłowe 25% może nawet jest największą grupą społeczną, ale
... skoro to nawet nie większość to czemu ma wpływać na 75%. Bo się dorwała
do koryta ? Jak się dorwała to niech żre a d..y nie zawraca !

do góry

On 2015-08-28 14:21, Liwiusz wrote:

>> Rzeczywistość nie ma tu nic do rzeczy, bo wolny rynek realnie nie
>> istnieje. To trochę jak z religią i dyskusjami na temat Boga.
>
> Analogia zupełnie z czapy.

Nie. Jest dokładnie taka jak być powinna, z tym, że istnienie Boga
rzeczywiście ciężko udowodnić, a istnienie wolnego rynku powinno dać się
udowodnić łatwo. Skoro istnieje, to ktoś powinien go widzieć i napisać o
tym w googlu. No więc gdzie on jest?

> Fakt, że ludzie mogą samodzielnie o sobie decydować jest niezaprzeczalny
> i nie ma niczego z utopii.

Ale nikt temu nie przeczy. Jedynie muszą ponieść konsekwencje swoich
decyzji. W szczególności mogą zdecydować, że zrobią coś niezgodnie z
obowiązującym prawem i uniemożliwić się im tego nie da. Trudno.

> Już sam fakt, że komuchy chcą ograniczać wolny rynek implikuje, że wolny
> rynek jako stan pierwotny musi istnieć.
>
> Chcesz zobaczyć wolny rynek - idź na jakiś duży bazar.

No i? W Polsce i większości cywilizowanych krajów na dowolnym bazarze
istnieje coś takiego jak regulamin. I obowiązuje prawo państwowe. Np nie
możesz sprzedawać broni, materiałów wybuchowych na część rzeczy potrzeba
jakiś koncesji, a od wszystkiego masz odprowadzać podatki w wysokości
wyznaczonej przez państwo. Oraz musisz płacić za to że tam handlujesz.
Nie wolno handlować podróbkami a żywność ma spełniać określone przepisy.
No i musisz być zaszczepiony;) A tam gdzie nie obowiazują takie
standardy rządzi zwykle jakiś lokalny kacyk i zbiera haracz, co też
ciężko wolnym rynkiem nazwać.

Shrek.

do góry

On 2015-08-28 14:21, Liwiusz wrote:

> Fakt, że ludzie mogą samodzielnie o sobie decydować jest niezaprzeczalny
> i nie ma niczego z utopii.
>
> Już sam fakt, że komuchy chcą ograniczać wolny rynek implikuje, że wolny
> rynek jako stan pierwotny musi istnieć.

Już sam fakt, że lekarze zamykają w izolatce kolesia który krzyczy, że
tamci dwaj kłamią bo on jest Napoleonem swiadczy o tym, ze Napoleon żyje
i pali ziolo razem z Elwisem i Bobem. I to potrójnie;)

Shrek.

do góry

W dniu 2015-08-28 o 15:19, J.F. pisze:
> Użytkownik "Liwiusz" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:mrpl0l$rhm$...@n...news.atman.pl...
> W dniu 2015-08-28 o 14:39, Wojciech Bancer pisze:
>>> Druga opcja utworzenia monopolu, występuje w zakresie oprogramowania.
>>> Autor dominującego
>>> rozwiązania jest w praktyce monopolistą i możesz mu nagwizdać i takie
>>> zagrożenie ze strony
>>> MS na przykład istniało.występuje w zakresie oprogramowania.
>
>> Po dojściu do końca i przeczytania powyższych bzdur o rzekomym monopolu
>> MS stwierdziłem, że szkoda na cię czasu.
>
> Zaraz, dlaczego rzekomy monopol ?
> Monopol jest niemal faktyczny

Rzekłbym, że "dominacja" Microsoftu maleje, a nie rośnie.


, co wiecej - pare razy podnoszony przez
> rozne antymonopolowe urzedy.

A to akurat żaden argument. Papier i urzędnik przyjmie wszystko.

--
Liwiusz

do góry