eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Opakowanie ważniejsze od FV?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 46

  • 31. Data: 2008-02-11 02:48:22
    Temat: Re: Opakowanie ważniejsze od FV?
    Od: mvoicem <m...@g...com>

    Tristan wrote:

    >> Inni handlujacy tym samym towarem co Ty ponoszą takie samo ryzyko
    >> gospodarcze.
    >
    > Niekoniecznie. Jak ja sprzedaję 1 laptopa to mam inną sytuację niż jak
    > sprzedaje to Medialny Marek.

    No bo nie jesteś Medialnym Markiem, więc z definicji masz inną sytuację :).

    >
    >> Ryzykanci nie biorą wogóle ryzyka reklamacji pod uwagę i dają niższą
    >> cenę. Inni biorą to ryzyko pod uwagę i dają wyższą. Ale w przypadku
    >> problemów z częścią jakiegoś towaru ryzykant jest niemal od razu w plecy
    >> (nawet jak może oddać/wymienic u dostawcy/producenta to trzeba policzyć
    >> koszty tej wymiany, straconego czasu, utraty wiarygodnosci w oczach
    >> klientów), a ten ostrożniejszy ma szansę wyjść na "0".
    >
    > No ale to nie chodzi o ostrożność. Sprzedaję drukarkę HP. Producent daje
    > świetną gwarancję. Dlaczego ja mam być w plecy na ,,niezgodności''? Nie
    > policzę 600zł za drukarkę wartą 300zł bo klient kupi gdzie indziej.

    A dlaczego klient miałby być w plecy bo producent doszedł do wniosku że
    gwarancji nie podlega to, to i tamto?.

    Poza tym jakoś skrzętnie w swoich narzekaniach omijasz możliwość regresu :).

    p. m.


  • 32. Data: 2008-02-11 07:28:11
    Temat: Re: Opakowanie ważniejsze od FV?
    Od: Tristan <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z poniedziałek, 11 luty 2008 03:48
    (autor mvoicem
    publikowane na pl.soc.prawo,
    wasz znak: <food19$2kg$1@inews.gazeta.pl>):

    >> Niekoniecznie. Jak ja sprzedaję 1 laptopa to mam inną sytuację niż jak
    >> sprzedaje to Medialny Marek.
    > No bo nie jesteś Medialnym Markiem, więc z definicji masz inną sytuację
    > :).

    I to dobrze, że prawo na każdym kroku faworyzuje duże targowiska, w dodatku
    zagraniczne, a stawia kłody pod nogi lokalnych przedsiębiorców?

    >> No ale to nie chodzi o ostrożność. Sprzedaję drukarkę HP. Producent daje
    >> świetną gwarancję. Dlaczego ja mam być w plecy na ,,niezgodności''? Nie
    >> policzę 600zł za drukarkę wartą 300zł bo klient kupi gdzie indziej.
    > A dlaczego klient miałby być w plecy bo producent doszedł do wniosku że
    > gwarancji nie podlega to, to i tamto?.

    No to wtedy niech dochodzi ode mnie.

    > Poza tym jakoś skrzętnie w swoich narzekaniach omijasz możliwość regresu
    > :).

    Która rodzi kolejne koszty. No i po co, skoro jest gwarancja. O tym piszę.

    --
    Tristan
    Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
    napisz tu: w...@g...biz.pl i...@k...com.pl
    k...@g...com A...@a...pl f...@e...pl


  • 33. Data: 2008-02-11 11:31:04
    Temat: Re: Opakowanie ważniejsze od FV?
    Od: mvoicem <m...@g...com>

    Tristan wrote:

    > W odpowiedzi na pismo z poniedziałek, 11 luty 2008 03:48
    > (autor mvoicem
    > publikowane na pl.soc.prawo,
    > wasz znak: <food19$2kg$1@inews.gazeta.pl>):
    >
    >>> Niekoniecznie. Jak ja sprzedaję 1 laptopa to mam inną sytuację niż jak
    >>> sprzedaje to Medialny Marek.
    >> No bo nie jesteś Medialnym Markiem, więc z definicji masz inną sytuację
    >> :).
    >
    > I to dobrze, że prawo na każdym kroku faworyzuje duże targowiska, w
    > dodatku zagraniczne, a stawia kłody pod nogi lokalnych przedsiębiorców?

    Prawo nakłada dokładnie takie same obowiązki na was. A że Medialny sobie
    lepiej radzi z ich realizacją bo duży to co, dyskryminacja ciebie jako
    małego?

    >
    >>> No ale to nie chodzi o ostrożność. Sprzedaję drukarkę HP. Producent daje
    >>> świetną gwarancję. Dlaczego ja mam być w plecy na ,,niezgodności''? Nie
    >>> policzę 600zł za drukarkę wartą 300zł bo klient kupi gdzie indziej.
    >> A dlaczego klient miałby być w plecy bo producent doszedł do wniosku że
    >> gwarancji nie podlega to, to i tamto?.
    >
    > No to wtedy niech dochodzi ode mnie.

    No ale przecież ty chcesz zamknąć klientowi drogę bo ma gwarancję.

    Poza tym HP daleko, ty blisko :). Trzeba jeździć i szukać jakichś
    autoryzowanych serwisów, kiedy ciebie ma pod bokiem. I po to zapłacił za
    drukarkę te 50zł więcej niż w MM, żeby móc do ciebie ją oddać (bo w
    sąsiedniej klatce) a przy okazji wiadomości panie dzieju powymieniać o
    świecie ....

    >
    >> Poza tym jakoś skrzętnie w swoich narzekaniach omijasz możliwość regresu
    >> :).
    >
    > Która rodzi kolejne koszty. No i po co, skoro jest gwarancja. O tym piszę.

    Wszystko rodzi koszty. Dla ciebie jako małego koszt utrzymania lokalu
    wychodzi więcej w przeliczeniu na towar niż medialnego. Czy wobec tego
    medialny powinien być obciążany dodatkowym kosztem żeby mu wyszło tyle samo
    inaczej to dyskryminacja?

    p. m.


  • 34. Data: 2008-02-11 21:39:36
    Temat: Re: Opakowanie ważniejsze od FV?
    Od: Tristan <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z wtorek, 12 luty 2008 13:59
    (autor Gotfryd Smolik news
    publikowane na pl.soc.prawo,
    wasz znak: <Pine.WNT.4.64.0802121357260.3760@athlon64>):

    >> Niekoniecznie. Jak ja sprzedaję 1 laptopa to mam inną sytuację niż jak
    >> sprzedaje to Medialny Marek.
    > W czym masz ją inną?

    W tym, że Medialny na laptopie ma około 40% zarobku, a ja mam np. 1%. Oni
    mają masówkę i mają łatwiejszy regres.

    Po prostu mówię o tym, że to prawo daje po dupie końcowym dostawcom. Takim,
    co dołożą kwoty rzędu 50zł czy 100zł za to, że dowiozą do klienta,
    zainstalują... Ostatnio tak wiozłem drukarkę właśnie. Zarobiłem na niej
    50zł (minus dojazd Zabrze-Bytom). I teraz ma świetną gwarancję HP, a jednak
    może mi zrobić na złość i obciążyć mnie. To mi się nie podoba.

    Najlepszym miejscem gwarancji jest jednak producent. Porządni producenci
    wręcz zabierają z domu klienta towar. Dlaczego więc producent nie jest
    zobowiązany a sprzedawca, ten mały, końcowy, co do składanki marż nalicza
    swoje grosiczki tak? Powinien być zawsze producent albo importer
    odpowiedzialny, a nie sprzedawca.

    >> No ale to nie chodzi o ostrożność. Sprzedaję drukarkę HP. Producent daje
    >> świetną gwarancję. Dlaczego ja mam być w plecy na ,,niezgodności''?
    > Jak producent daje świetną gwarancję, to możesz z niej skorzystać, nie?

    Ja? Przecie to klient korzysta.

    > Swoją drogą, czekam i czekam na pierwszy proces, kiedy sprzedawca w
    > końcu
    > pociągnie kupującego do sądu "za nadużycie zakupu konsumenckiego" i nic...
    > ;)

    Tzn?

    --
    Tristan
    Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
    napisz tu: w...@g...biz.pl i...@k...com.pl
    k...@g...com A...@a...pl f...@e...pl


  • 35. Data: 2008-02-11 21:42:11
    Temat: Re: Opakowanie ważniejsze od FV?
    Od: Tristan <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z wtorek, 12 luty 2008 14:03
    (autor Gotfryd Smolik news
    publikowane na pl.soc.prawo,
    wasz znak: <Pine.WNT.4.64.0802121400300.3760@athlon64>):

    >> No dobrze.... A jak nie? Jak towar jest fajny, serwis producenta
    >> dupolizny? Przyjeżdża, zabiera, odwozi naprawione i w ogóle cycuś
    >> glancuś?
    > Logic error.
    > Jak serwis producenta jest taki na glanc, to z niego skorzystaj,
    > ktos broni???

    No broni. Bo serwis daje gwarancję dla konsumenta.

    > Uprzedzę w tym miejscu w którym spodziewam się Twoich obiekcji:
    > NIE MASZ OBOWIAZKU wydawać gwarancji producenta, prawda? :>
    > Możesz tamtą zatrzymać (do "wykorzystania wewnętrznego") i ew.
    > wystawiać swoją.

    No tak, musiałbym prowadzić własny rejestr gwarancji, potem udawać przed
    producentem, że to ja kupiłem (co też może być trudne) i w ogóle
    kombinować. I po co? żeby obejść wadliwe prawo :(

    >> A i tak,
    >> jak klient jest złośliwy, to zareklamuje jako niezgodność
    > ...i Ty, sprzedawca, łapiesz za kartę gwarancyjną producenta,
    > i dowiadujesz jak bardzo glancuś był ten serwis, co to
    > klientowi wciskałeś...
    > ;)

    No widzisz, o ile mu jej nie wydałem. Co znów oznacza że 99 normalnych
    będzie miało gorzej, bo ja się chcę zabezpieczyć przed 1 kretynem.
    --
    Tristan
    Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
    napisz tu: w...@g...biz.pl i...@k...com.pl
    k...@g...com A...@a...pl f...@e...pl


  • 36. Data: 2008-02-11 21:45:07
    Temat: Re: Opakowanie ważniejsze od FV?
    Od: Tristan <n...@s...pl>

    W odpowiedzi na pismo z wtorek, 12 luty 2008 14:07
    (autor Gotfryd Smolik news
    publikowane na pl.soc.prawo,
    wasz znak: <Pine.WNT.4.64.0802121404430.3760@athlon64>):

    > Co mnie dziwi, to brak dużej ilości ofert, w których byłyby wyraźnie
    > wyróżnione dwie ceny:
    > - dla kupujących "konsumencko"
    > - dla kupujących "dla celów zawodowych i gospodarczych", przy czym
    > kupujący składałby oświadczenie (że "zawodowo").

    A najlepiej to byłoby znieść ogólnie wszystkie te obowiązkowe niezgodności.
    Klient by z definicji wiedział, że ma gwarancję na towar albo nie ma. Ew.
    można by zostawić to dla jakiejś drobnicy, żeby nie było, że zjełczały
    serek w spożywczaku baba odrzuci, bo nie wziąłem pisemnej gwarancji. (choć
    też mi jedna kupa nie chciała przyjąć kiedyś... ale co miałem, o serek za
    2zł się sądzić?)


    --
    Tristan
    Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
    napisz tu: w...@g...biz.pl i...@k...com.pl
    k...@g...com A...@a...pl f...@e...pl


  • 37. Data: 2008-02-11 22:47:09
    Temat: Re: Opakowanie ważniejsze od FV?
    Od: mvoicem <m...@g...com>

    Tristan wrote:

    > W odpowiedzi na pismo z wtorek, 12 luty 2008 14:07
    > (autor Gotfryd Smolik news
    > publikowane na pl.soc.prawo,
    > wasz znak: <Pine.WNT.4.64.0802121404430.3760@athlon64>):
    >
    >> Co mnie dziwi, to brak dużej ilości ofert, w których byłyby wyraźnie
    >> wyróżnione dwie ceny:
    >> - dla kupujących "konsumencko"
    >> - dla kupujących "dla celów zawodowych i gospodarczych", przy czym
    >> kupujący składałby oświadczenie (że "zawodowo").
    >
    > A najlepiej to byłoby znieść ogólnie wszystkie te obowiązkowe
    > niezgodności. Klient by z definicji wiedział, że ma gwarancję na towar
    > albo nie ma. Ew. można by zostawić to dla jakiejś drobnicy, żeby nie było,
    > że zjełczały serek w spożywczaku baba odrzuci, bo nie wziąłem pisemnej
    > gwarancji. (choć też mi jedna kupa nie chciała przyjąć kiedyś... ale co
    > miałem, o serek za 2zł się sądzić?)

    Niby tak, ale przy założeniu że w obrocie są tylko porządne produkty
    porządnych marek.

    Tyle że w obrocie występuje mnóstwo usługodawców typu Tele2 oraz ich
    sprzedażowych odpowiedników.

    Ja się nie dam nabrać, ty się nie dasz nabrać, Gotfryd się nie da nabrać.
    Ale już moi rodzice się dadzą nabrać i wezmą niechcący coś kupią/podpiszą.
    Mam ludzi w sile wieku ubezwłasnowolnić? Czy lepiej jeżeli mogą się z
    takiego zakupu/umowy wymiksować w jakimśtam okresie czasu lub pod pewnymi
    warunkami?. Pytanie retoryczne, bo ja wolę opcję z ochroną konsumentów :).

    p. m.


  • 38. Data: 2008-02-11 22:50:31
    Temat: Re: Opakowanie ważniejsze od FV?
    Od: mvoicem <m...@g...com>

    Tristan wrote:

    > W odpowiedzi na pismo z wtorek, 12 luty 2008 13:59
    > (autor Gotfryd Smolik news
    > publikowane na pl.soc.prawo,
    > wasz znak: <Pine.WNT.4.64.0802121357260.3760@athlon64>):
    >
    >>> Niekoniecznie. Jak ja sprzedaję 1 laptopa to mam inną sytuację niż jak
    >>> sprzedaje to Medialny Marek.
    >> W czym masz ją inną?
    >
    > W tym, że Medialny na laptopie ma około 40% zarobku, a ja mam np. 1%. Oni
    > mają masówkę i mają łatwiejszy regres.
    >
    > Po prostu mówię o tym, że to prawo daje po dupie końcowym dostawcom.
    > Takim, co dołożą kwoty rzędu 50zł czy 100zł za to, że dowiozą do klienta,
    > zainstalują... Ostatnio tak wiozłem drukarkę właśnie. Zarobiłem na niej
    > 50zł (minus dojazd Zabrze-Bytom).

    Skoro to jest za mało żeby pokryć twoje ew. kłopoty z reklamacjami, to
    znaczy że musisz nakładać większe marże.

    > I teraz ma świetną gwarancję HP, a
    > jednak może mi zrobić na złość i obciążyć mnie. To mi się nie podoba.
    >
    > Najlepszym miejscem gwarancji jest jednak producent. Porządni producenci
    > wręcz zabierają z domu klienta towar.

    Na świecie są głównie nieporządni producenci. A HP o którym mówisz 3 lata
    temu miało gwarancję door2door za dopłatą.

    > Dlaczego więc producent nie jest
    > zobowiązany a sprzedawca, ten mały, końcowy, co do składanki marż nalicza
    > swoje grosiczki tak? Powinien być zawsze producent albo importer
    > odpowiedzialny, a nie sprzedawca.
    >
    >>> No ale to nie chodzi o ostrożność. Sprzedaję drukarkę HP. Producent daje
    >>> świetną gwarancję. Dlaczego ja mam być w plecy na ,,niezgodności''?
    >> Jak producent daje świetną gwarancję, to możesz z niej skorzystać, nie?
    >
    > Ja? Przecie to klient korzysta.

    No to jesteś przecież klientem producenta. Korzystaj :).

    p. m.


  • 39. Data: 2008-02-12 00:00:32
    Temat: Re: Opakowanie ważniejsze od FV?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Mon, 11 Feb 2008, Tristan wrote:

    >> Logic error.
    >> Jak serwis producenta jest taki na glanc, to z niego skorzystaj,
    >> ktos broni???
    >
    > No broni. Bo serwis daje gwarancję dla konsumenta.

    A, na to nie wpadłem :>
    No to pozostaje regres...

    pzdr, Gotfryd


  • 40. Data: 2008-02-12 00:04:13
    Temat: Re: Opakowanie ważniejsze od FV?
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>

    On Mon, 11 Feb 2008, Tristan wrote:

    >> Swoją drogą, czekam i czekam na pierwszy proces, kiedy sprzedawca w
    >> końcu
    >> pociągnie kupującego do sądu "za nadużycie zakupu konsumenckiego" i nic...
    >> ;)
    >
    > Tzn?

    No, widziałem (w sklepach) już kilka "ścięć" klientów ze sprzedawcami.
    W takich przypadkach ciśnienie i temperatura dość mocno rośnie, czyli
    zdolność do czynów "słusznych" (prawnie), acz nieopłacalnych (czysto
    ekonomicznie) też.
    A to, że część kupujących *nadużywa* statusu "konsumenta" też wiemy
    (znaczy kupują dla celów zawodowych, a w sklepie odgrywają konsumenta).
    Wyłapanie takiego przypadku, szczególnie jak klient chlapnie sam
    że "wesele zawalił" :P daje IMHO podstawy do oskarżenia o oszustwo,
    prawda?
    :>

    pzdr, Gotfryd

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1