eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoOjcostwo, alimenty i takie tam... › Ojcostwo, alimenty i takie tam...
  • Data: 2008-04-16 21:15:08
    Temat: Ojcostwo, alimenty i takie tam...
    Od: "Piotruś Pan" <d...@t...pufne> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Witam,

    W kwietniu 1994 roku poznalem Pania A. Mialem wtedy 17 lat, bylismy para
    okolo 3 miesiecy, do czasu kiedy nie przylapalem ja na poaczatku lipca 1994
    roku z innym (o wiele starszym mezczyzna, ktory wlasnie oposcil zaklad
    karny, w ktorym bywal niejednokrotnie). Niedlugi czas po tym dowiedzialem
    sie ze jest w ciazy (ponoc ze mna). Wtedy tez wrocilismy do siebie. Mniej
    wiecej w 9 miesiacu ciazy w szpitalu powiedziala mi, ze to nie jest moje
    dziecko, a (o ile pamietam) Darka (tego recydywisty). Pozniej to samo
    powiedziala swojej kolezance Gosi, a ze jej rodzice i mi sie znali
    informacja ta dotarla do moich rodzicoiw, ktorzy kategorycznie zabronili mi
    utrzymywac jakiekolwiek kontakty z Pania A.

    Minelo lat 13 i dostaje ni z tego ni z owego pozew nie o ustalenie ojcostwa
    a o alimenty, ze mam przedstawic zaswiadczenie o dochodach. I tu mam kilka
    pytan:

    1. A gdzie sprawa o ustalenie ojcostwa? Nie przypominam sobie, abym gzie
    kolwiek podpisywal jaki kolwiek dokument swierdzajacy ze to moja corka, bo
    takiej pewnosci nie ma.

    2. W uzasadnieniu pozwu, ktory dostalem sa klamstwa, czy moge to sprostowac
    rowniez pisemnie jeszcze przed rozprawa? Czy moge to dopiero uczycic na
    rozprawie?

    3. W terminie kiedy wypadalo by zaplodnienie bylem wraz z siostra i jej
    mezem na wyjezdzie na wakacjach, czy moge powolac ich na swiadkow?

    4. W kwestii samego zaswiadczenia o dochodach, prowadze, nie to za duze
    slowo, probuje od roku prowadzic wlasna dzialanosc gospodarcza, ktora na
    dzien dzisiejszy przynosi albo malutkie straty, albo wychodzi na zero. Mam
    sobie sam takie zaswiadczenie wystawic?

    5. Pozew po 13 latach, czy to troszke nie dziwne? iorac pod uwage, ze
    wczesniej sama mi powiedziala ze to nie moje dziecko.

    6. W dzisiejszych czasach mozna ustalic ojcostwo w 100% niemal za sprawa
    badan genetycznych, czy nie powinna ona udowodnic mi ojcostwa (domniemanie
    niewinnosci?) domagajac sie takich badan (za ktore sie ponoc placi)? Nie mam
    nic przeciwko alimentom, ale nie chcial bym placic na nie swoje dziecko i
    nie chcialbym placic za te badania?

    7. W przypadku wyniku stwierdzajacego fakt, ze jestem ojcem, kto mi
    wynagrodzi 13 lat zycia w swiadomosci ze to nie moje dziecko. Swojego czasu
    skonczylo sie to ciezka depresja i proba (na szczesnie nieudana) samobijcza
    (mlody glupi i po uszy zakochany w Pani A.).

    Poprosze o odpowiedzi na moje pytania i ewentualne porady. Niestety obawiam
    sie ze nie stac mnie na prawnika. :(


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1