eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoOjcostwo, alimenty i takie tam...Re: Ojcostwo, alimenty i takie tam...
  • Data: 2008-04-16 22:28:27
    Temat: Re: Ojcostwo, alimenty i takie tam...
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Użytkownik "Piotruś Pan" <d...@t...pufne> napisał w wiadomości
    news:fu5t3a$i5q$1@news.onet.pl...

    >> Pozwać każdego można o cokolwiek. Zajrzyj do pozwu, z czego wywodzony
    >> jest Twój obowiązek alimentacyjny.
    > Pismo ma tytul "Wezwanie' a w tresci czytamy miedzy innymi:
    > Sad Rejonowy (...) wzywa (...) aby stawil sie (...) gdzie bedzie
    > przesluchany w charakterze strony w sprawie (...) o alimenty.
    > W uzasadnieniu sa polprawdy lub klamstwa. Nie zamierzam zaprzeczac, ze
    > wspolzylem wtedy z Pania A., ale tez nie ma pewnosci ze to moje dziecko.
    > Slyszalem, ze badania DNS kosztuja nie malo.

    Teraz ich koszt jest relatywnie niski.
    >
    >> Możesz i przed. Z resztą nie piszesz, jakie to bzdury.
    > Co musze napisac? Sprostowanie, wyjasnienie, jak sie to nazywa?

    Odpowiedź na pozew. Ale tytuł nie ma żadnego znaczenia. Tylko po co? By dać
    stronie przeciwnej czas na przygotowanie argumentów?
    >
    >> Generalnie nie ma co się rozdrabniać, skoro ojcem tego dziecka nie
    >> jesteś.
    > Tego nie wiem, istnieje mozliwosc ze jednak jestem, nie mial bym wtedy
    > nic przeciwko alimentom, ale nie chcialbym dla tej pewnosci takze wydawac
    > (ponoc) kilka tysiecy (ktorych nie mam). W pozwie jest tez mowa o
    > pozbawieniu praw rodzicielkisch. Jesli dziecko na prawde jest moje to
    > raczej ja bym z checia tych praw pozbawil (ma trojke dziecdi w sumie i
    > kazde z innym).

    Ostatnio podnosiłeś, że byłeś z siostrą i kimś tam (nie chce mi się szukać)
    na wczasach, gdy rzeczona pani doznawała zapłodnienia. No to sprecyzujmy.
    Możesz być tym ojcem, czy nie. Bo to chwilowo kluczowa kwestia.
    >
    >>> 4. W kwestii samego zaswiadczenia o dochodach, prowadze, nie to za duze
    >>> slowo, probuje od roku prowadzic wlasna dzialanosc gospodarcza, ktora
    >>> na dzien dzisiejszy przynosi albo malutkie straty, albo wychodzi na
    >>> zero. Mam sobie sam takie zaswiadczenie wystawic?
    >> Urząd Skarbowy wystawi stosowne zaświadczenie.
    > Na podstawie czego? Moja DG ogolnie jest pod kreska, chwiowo utrzymujemy
    > sie naprawde z pensji zony.

    No to wystawi zaświadczenie, że przynosi straty.
    >
    >>> 5. Pozew po 13 latach, czy to troszkę nie dziwne? iorac pod uwage, ze
    >>> wczesniej sama mi powiedziala ze to nie moje dziecko.
    >> Na wojnie i w miłości nie ma nic dziwnego. Mogła kłamać.
    > Mogla, moze tez klamac teraz. zy to ze przypomniala sobie o mnie dopiero
    > 13 lat po urodzeniu nie jestr jakims argumentem dla sadu ze kombinuje?

    Bez wątpienia jest. Ale do sądu się idzie po wyrok, a nie po
    sprawiedliwość. Pamiętaj o tym!
    >
    >>> 6. W dzisiejszych czasach mozna ustalić ojcostwo w 100% niemal za
    >>> sprawa badan genetycznych, czy nie powinna ona udowodnic mi ojcostwa
    >>> (domniemanie niewinnosci?) domagajac sie takich badan (za ktore sie
    >>> ponoc placi)? Nie mam nic przeciwko alimentom, ale nie chcial bym
    >>> placic na nie swoje dziecko i nie chcialbym placic za te badania?
    >> No właśnie w tym wypadku teoretycznie nie.
    > Teoretycznie nie co? Bo nie rozumiem. Teoretycznie nie powinienm placic
    > za takie badania, czy teoretycznie nie powinna ona udowadniac mi
    > ojcostwa?

    Nie, teoretycznie, to Cię to dziecko pozywa i Ty musisz dowieść, ze nie
    jesteś ojcem. Znam przypadek, gdy dziewczynę w stanie upojenia alkoholowego
    "przeleciała" cała impreza chłopaków. Sześciu kolejno pozywała o ojcostwo i
    dopiero za 6 razem trafiła. Ale pięciu wcześniejszych swoje przeżyło.
    >
    >>> 7. W przypadku wyniku stwierdzającego fakt, ze jestem ojcem, kto mi
    >>> wynagrodzi 13 lat zycia w swiadomosci ze to nie moje dziecko. Swojego
    >>> czasu skonczylo sie to ciezka depresja i proba (na szczesnie nieudana)
    >>> samobijcza (mlody glupi i po uszy zakochany w Pani A.).
    >> Pewnie nikt.
    > A mogę jej wytoczyc pozew cywilny o odszkodowanie z tego tytulu? Jakie
    > mialbym szanse?

    Raczej żadne. Sąd by uznał, że porzuciłeś matkę Twojego dziecka z dzieckiem
    na pastwę wilków i mrozu.

    > Czy znaczenie ma to ze jest od dawna mezatka?

    Dla Twojej sprawy niewielkie

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1