Witam.

Odmówiono mi wymiany prawa jazdy kat. B na dokument nowego typu z powodu
braku w mojej teczce w urzędzie zaświadczenia lekarskiego z roku 1985 (!).

Prawo jazdy "zrobiłem" w roku 1980. Zostało mi wydanie jako "terminowe" na
lat 5. Po upływie tego okresu wymieniono mi go na bezterminowe. Obecnie, jak
wszyscy, muszę go wymienić na prawo jazdy nowego typu. Jednak, po złożeniu
dokumentów urząd odmówił wydania nowego uzasadniając to brakiem w mojej
teczce zaświadczenia lekarskiego z roku 1985. Poradzano mi, abym zrobił
badania (za własne pieniądze, oczywiście) i doniósł to zaświadczenie.

Moje pytania są następujące:

- czy urząd odmawiając wymiany nie odbiera mi praw nabytych? Czy odmowa
wydania nie pozbawia mnie nabytego przecież legalnie prawa do kierowawnia
pojazdami mechanicznymi?
W chwili obecnej dysponuję ważnym BEZTERMINOWYM prawem jazdy i to państwo
zmusza mnie do wymiany go na nowe. Chcę (właściwie nie chcę, tylko muszę)
oddać stary dokument i odebrać ten sam dokument tylko w innej, nowszej
postaci. Nie występuję o rozszerzenie ani zmianę moich uprawnień.
"Stare" prawo jazdy uzyskałem w sposób jak najbardziej legalny, a to czy
urząd zgubił zaświadczenie sprzed 20 lat, czy urzędnik zapomniał go wówczas
ode mnie pobrać (taka jest wersja urzędu) nie powinno mnie chyba dzisiaj
obchodzić.

- czy brak zaświadczenia o stanie zdrowia sprzed prawie 20 lat może mieć
jakiekolwiek znaczenie w dniu dzisiejszym ? W urzędzie powidziano mi, że
gdyby to zaświadczenie było, nie byłoby żadnych problemów.

- czy odwołanie w takiej sytuacji ma szanse powodzenia i, jeśli tak, jak go
uzasadnić?

Odmowy na piśmie nie mam - zgłaszając sie po odbiór "zamurowało" mnie przy
okienku tak bardzo, że zabrałem papiery i tego nie zażądałem. Ale mogę
procedurę powtórzyć i zażyczyć sobie, żeby tym razem odpowiedziano mi na
piśmie.

Będę wdzięczny za wszystkie wskazówki.

Pozdrawiam
Warm.