eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Ochroniarz czy przestępca?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 62

  • 21. Data: 2008-06-10 09:36:03
    Temat: Re: Ochroniarz czy przestępca?
    Od: "Zbynek Ltd." <s...@p...onet.pl>

    Juzek Kocimientka napisał(a) :
    > (nie wiem czy umyślne
    > doprowadzenie do wypadku podlega pod OC).

    Nie sądzę. A wręcz mocno powątpiewam. Nie chce mi się teraz
    czytać warunków mojego ubezpieczenia, ale idę o zakład, że mam rację.

    --
    Pozdrawiam
    Zbyszek
    PGP key: 0xC62E926B


  • 22. Data: 2008-06-10 09:49:41
    Temat: Re: Ochroniarz czy przestępca?
    Od: Jacek_P <L...@c...edu.pl>

    Zbynek Ltd. <s...@p...onet.pl> napisal:
    > Nie wykręcaj się. Mówimy o zagrożeniu, jakie stwarzał rowerzysta.
    > To że był tam nielegalnie, jest oczywiste.

    Obecnosc osob nieupowaznionych na terenie budowy to juz jest ZAGROZENIE.
    Dla nich i dla postronnych upowaznionych. Jak masz watpliwosci,
    to pogadaj sobie z byle kierownikiem budowy i poczytaj prawo
    budowlane.

    > > Bo mam wrazenie, ze taka bedzie linia ataku i jednoczesnie obrony ochrony.
    > Jakiego ataku?

    Rowerzysta byl tam legalnie, upowazniony, wyposazony w odpowiednie
    srodki ochrony osobistej? Nie? No to moze miec sprawe o wtargniecie
    na chroniony teren budowy i stwarzanie zagrozenia dla pracownikow
    budowy i ochrony. Sprawe moze mu wytoczyc nie ochrona, ale
    wykonawca lub wlasciciel.

    > Kierowca powinien podkulić ogon i modlić się, żeby
    > nic więcej z tego nie było. Robert już wskazał, że kolizja jest
    > zdarzeniem niezamierzonym. Tu było celowe działanie.

    Taak? A ja widze rower taranujacy uprawniony pojazd ochrony
    na terenie chronionej budowy. Rowerzysta przebywa tam nielegalnie.
    Dobrze, ze u nas nie panuje paranoja antyterrorystyczna, bo biorac
    pod uwage przytoczone 'dwa dni do otwarcia' i 100% pewnosc obecnosci
    oficjeli politycznych nie zdziwilbym sie, gdyby goscia odstrzelono
    w takiej GB lub USA pod pretekstem podkladania ladunku. Na szczescie
    u nas paranoi takiej nie ma. Jak watpisz w paranoje angielska to
    przypomnij sobie goscia odstrzelonego w metrze za walkmana z kabelkami
    pod kurtka.

    > Na dodatek w
    > proporcji _uzbrojony_ w blachy samochód kontra kolarz.

    Nie kolarz, ale nielegalny intruz na terenie budowy.

    > Wyobraź sobie co może zrobić z kierowcą jego ubezpieczyciel, jak
    > dowie się, że celowo doprowadził on do takiego zdarzenia.

    Nic. Rowerzysta moze byc pociagniety do odpowiedzialnosci.
    Ponosi odpowiedzialnosc za zdarzenie. Nie podporzadkowal sie
    znakom, ostrzezeniom, zadaniom ochrony obiektu zamknietego.

    Analogia zupelna do motocyklisty ignorujacego blokade policyjna,
    ktorego odstrzelono pod Lublinem.
    --
    Pozdrawiam,

    Jacek

    P.S. Zlapaliscie haczyk. No to bede dalej adwokatem diabla.


  • 23. Data: 2008-06-10 09:57:54
    Temat: Re: Ochroniarz czy przestępca?
    Od: Juzek Kocimientka <k...@i...pl>

    Zbynek Ltd. pisze:

    > Nie sądzę. A wręcz mocno powątpiewam. Nie chce mi się teraz czytać
    > warunków mojego ubezpieczenia, ale idę o zakład, że mam rację.

    No to teraz, znając niechęć zakładów ubezpieczeniowych do pozbywania się
    pieniędzy ten filmik powinien w jakikolwiek sposób dotrzeć nie do
    policji, nie do telewizji, nie do prokuratury ale po prostu do zakładu
    ubezpieczeniowego. Już oni się postarają żeby zaoszczędzić a kierowca
    będzie miał nauczkę do końca życia.



  • 24. Data: 2008-06-10 10:07:25
    Temat: Re: Ochroniarz czy przestępca?
    Od: januszek <j...@p...irc.pl>

    Jacek_P napisał(a):

    > Obecnosc osob nieupowaznionych na terenie budowy to juz jest ZAGROZENIE.
    > Dla nich i dla postronnych upowaznionych. Jak masz watpliwosci,
    > to pogadaj sobie z byle kierownikiem budowy i poczytaj prawo
    > budowlane.

    I co? Tam pisze, że można w takie osoby rzucać cegłówkami? Albo
    odstrzelić ze snajperki? Masz trochę racji ale to są dwie różne sprawy:
    gość wjechał na teren budowy - to jedna sprawa, a druga to sposób w jaki
    go potraktowano. Ta pierwsza sprawa nijak nie usprawiedliwia taranowania
    rowerzysty samochodem. Hmmm... Masz dziecko? Co bys powiedzial gdyby
    nauczyciel za spoznienie wybil mu zeby? Krzeslem.

    j.



  • 25. Data: 2008-06-10 10:11:08
    Temat: Re: Ochroniarz czy przestępca?
    Od: Juzek Kocimientka <k...@i...pl>

    Jacek_P pisze:

    > Obecnosc osob nieupowaznionych na terenie budowy to juz jest ZAGROZENIE.
    > Dla nich i dla postronnych upowaznionych. Jak masz watpliwosci,
    > to pogadaj sobie z byle kierownikiem budowy i poczytaj prawo
    > budowlane.

    Sąd jednak będzie interesowało _rzeczywiste_ zagrożenie jakie sprowadził
    kolarz. I czy środki zapobiegawcze były adekwatne do tego zagrożenia.

    > Rowerzysta byl tam legalnie, upowazniony, wyposazony w odpowiednie
    > srodki ochrony osobistej? Nie? No to moze miec sprawe o wtargniecie
    > na chroniony teren budowy i stwarzanie zagrozenia dla pracownikow
    > budowy i ochrony. Sprawe moze mu wytoczyc nie ochrona, ale
    > wykonawca lub wlasciciel.

    I po skazaniu kierowcy pewnie tak zrobi :)

    > Taak? A ja widze rower taranujacy uprawniony pojazd ochrony
    > na terenie chronionej budowy.

    No. Na takiej zasadzie jak głowa przechodnia czasem taranuje kij
    baseballowy dresiarza :)


  • 26. Data: 2008-06-10 10:12:09
    Temat: Re: Ochroniarz czy przestępca?
    Od: Juzek Kocimientka <k...@i...pl>

    januszek pisze:

    > Hmmm... Masz dziecko? Co bys powiedzial gdyby
    > nauczyciel za spoznienie wybil mu zeby? Krzeslem.

    Wlałby mu za staranowanie zębami krzesła nauczyciela.


  • 27. Data: 2008-06-10 10:18:10
    Temat: Re: Ochroniarz czy przestępca?
    Od: "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl>

    Użytkownik "Jacek_P" <L...@c...edu.pl> napisał
    > Obecnosc osob nieupowaznionych na terenie budowy to juz jest ZAGROZENIE.

    No i co z tego? Ochrona może ująć osobę wyłaczenie w przypadku
    BEZPOŚREDNIEGO ZAGROŻENIA stwarzanego w sposób OCZYWISTY.
    A w ogóle blokowanie pojazdem czy czymkolwiek innym nie jest ujęte jako
    środek przymusu ochrony.
    Przed zastosowanie przymusu należy wezwać osobę do określonego zachowania.
    Środki należy stosować adekwatnie do sytuacji.


    > Analogia zupelna do motocyklisty ignorujacego blokade policyjna,
    > ktorego odstrzelono pod Lublinem.

    Nie bardzo... Policja ma prawo stosować kolczatki, ochrona nie. Policja ma
    prawo zatrzymywać pojazdy i kierować ruchem, ochrona nie. Policja ma prawo
    zatrzymywać osoby w kilku wypadkach, ochrony tylko ująć w wypadku j.w.
    Motocyklista wcześniej był zatrzymywany.



  • 28. Data: 2008-06-10 10:30:25
    Temat: Re: Ochroniarz czy przestępca?
    Od: "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl>

    Użytkownik "redgrist" <r...@n...spam> napisał
    > Tu ktoś umieścił opracowany filmik na którym widać naruszenie
    > nietykalności cielesnej.

    Abstrahując od całej dyskusji czy mogli zajechać drogę czy nie itp.: Filmik
    pokazł ważne zdarzenie w postaci tego naruszenia nietykalności. Ponieważ
    jest to ochroniarz to popełnia przestępstwo przekroczenia uprawnień z Ustawy
    o Ochronie Osób i Mienia(ścigane z urzęd) i nie ma to jakiegokolwiek
    usprawiedliwienia.



  • 29. Data: 2008-06-10 10:30:38
    Temat: Re: Ochroniarz czy przestępca?
    Od: "Deval" <d...@T...pl>

    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl>:
    > czy okaleczenia. Poza tym jakby to była prowokacja, to by było nagranie od
    > początku.

    Z tego co ludzie pisza nie moglo byc od poczatku, bo na poczatku probowali
    go spokojnie zatrzymac a on zaczal uciekac, wiec teza filmiku by padla.

    --
    Deval


  • 30. Data: 2008-06-10 10:35:50
    Temat: Re: Ochroniarz czy przestępca?
    Od: Jacek_P <L...@c...edu.pl>

    Juzek Kocimientka <k...@i...pl> napisal:
    > Deval pisze:
    > > Z tego co ludzie pisza nie moglo byc od poczatku, bo na poczatku probowali
    > > go spokojnie zatrzymac a on zaczal uciekac, wiec teza filmiku by padla.
    > A jaką tezę ma ów filmik?

    Wredna ochrona zaatakowala niewinnego pedalarza, ktory przypadkiem tylko
    pomykal po zamknietym terenie budowy, a jako slepy i gluchy nie mogl
    reagowac wczesniej na dawane sygnaly. Teze o slepocie i gluchocie
    mozna postawic ogladajac filmik, na ktorym pedalarz ignoruje jadace
    auto i taranuje jego lewe drzwi. Wskutek wstrzasu doszlo do cudu:
    pedalarz odzyskal wzrok i sluch, a zadziwiony tym ochroniarz patrzy
    z bliska w twarz nowemu uzdrowionemu...

    Film do Watykanu. Bedzie jak znalazl na jakas beatyfikacje czy
    kanonizacje.
    --
    Pozdrawiam,

    Jacek

    P.S. Nudny goracy dzien. Flame must go on...

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 7


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1