Witam.

Swego czasu pisałem o usłudze mojego ISP, z której nie dało się
zrezygnować. Tzn. zdaniem ISP należało coś kliknąć na stronie... a takowej
opcji tam nigdy nie było. Skończyło się na formie pisemnej, która wlokła
się, wlokła... i g*** z tego wyszło.

Efekt jest taki, że ISP postanowił od 1 stycznia wprowadzić trzymiesięczny
okres rozliczania się ze swoimi klientami, co oznacza, że niechciana Usługa
i tak widnieje w fakturach aż do marca włącznie.

Żeby tego było mało, wpadli na kolejny złowieszczy plan - z dobrego serca
przysłali nowy regulamin świadczenia usług, wraz z pouczeniem treści:

"Informuję, że przysługuje Państwu prawo rozwiązania umowy w przypadku
braku akceptacji zmian Regulaminów. Oświadczenie (...) powinno być
dostarczone w terminie 7 dni przed datą wejścia w życie zmienionych
regulaminów". Pismo datowane na 9 stycznia 2009 r. Otrzymane 2 lutego 2009.
W nowych regulaminach ostatnie punkty brzmią:
"Regulamin wchodzi w życie dnia 1 stycznia 2009 r.".

Reasumując - na początku lutego informują o zmianach, które weszły na
początku stycznia, z możliwością rezygnacji z usług do ok. Bożego
Narodzenia minionego roku. Czy ten tok nie jest zupełnie odwrócony?
Najpierw info, potem możliwość rezygnacji i na końcu wchodzi w życie nowy
regulamin?

--
Pozdrawiam,
Jasko Bartnik