-
401. Data: 2007-12-07 16:44:38
Temat: Re: Mąż nas zostawia :( Mam kilka pytań
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
szerszen wrote:
>
> Użytkownik "Herald" <h...@o...eu> napisał w wiadomości
> news:1ecb7jsvargck.m584nn3opoh4.dlg@40tude.net...
>
>
>> Heheh - Lawa - wytoczysz proces o "trolla" jak ArBuz Wikipedii? :D
>
> nie wytoczy, on sie przeciez wstydzi wlasnego nazwiska
Ty, a z kim rozmawiasz?
Bo dla mnie ofiary rozmarzania wsobnego, takie jak 'herald', nie istnieją.
-
402. Data: 2007-12-07 16:51:15
Temat: Re: Mąż nas zostawia :( Mam kilka pytań
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
>> A gdyby ów facet zmarł? Albo postanowił zostać hippisem i rzucił
>> robotę?
>
> Gdyby zmarł, zostawia spadek
Jaki spadek? Wszystko przepuścił :)
> i rentę na dziecko.
Rentę? Skąd i w jakiej wysokości, hmm?
> Gdyby został hippisem
> bez roboty, miałby zasądzone alimenty.
Teoretycznie - owszem. I ta biedna żona musiałaby się nagimnastykować,
jak jeszcze je mu płacić...
-
403. Data: 2007-12-07 16:53:23
Temat: Re: Mąż nas zostawia :( Mam kilka pytań
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
szerszen wrote:
> heh, kolejny ktory o dzieciach wie tyle ze sa ;)
> ostatnio znajoma zony sie zorientowala ze jej corka w wieku podstawowki
> nie zaprasza kolezanek do domu, bo dlugich rozmowach i dyskusjach
> okazalo sie ze dlatego ze sie wstydzi
> a wstydzi sie tego ze nie ma playstation
> nawet nie masz pojecia jak potrafia alineowac takie dzieciaki
Rany, mam nadzieję, że ty dzieci nie masz i mieć nie będziesz - bo twoja
wypowiedź świadczy o tym, że tobie świnie pasać, a nie dzieci wychowywać...
PS: dobrze, że jej koleżanki nie mają majordomusa i prywatnego
samolotu... Dopiero byłaby biedna...
-
404. Data: 2007-12-07 17:02:52
Temat: Re: Mąż nas zostawia :( Mam kilka pytań
Od: Sowiecki Agent <p...@t...gazeta.pl>
Bartosz Feński aka fEnIo napisał(a):
> W artykule krys napisał(a):
>
>>> na pewno nie zmienie tego rozumowania. Tak sie zahcowujecie jak trzeba
>>> bylo wszystkie te zakupy dokonywac w jednym miesiacu i na tej
>>> podstawie wyznaczacie wysokosc zobowiazan.
>> Na pewno to Kopernik, ta kobieta, nie żyje.;-P
>> My (czyli kto?) po prostu wiemy, jak w praktyce wygląda zaopatrywanie
>> dziecka. Czasem kilka miesięcy nie kupisz nic, a czasem masz nawał
>> zakupów. i do tego gówniarz potrafi zachorować bez ustalania
>> harmonogramu wydatków!
>
> Czyli alimenty z miesięcy w których nie trzeba było robić zakupów poszły
> w komin zamiast zaczekać na czas nawałów.
>
> No i mamy podsumowanie wątku.
patrz ile postow trzeba bylo by doszlo do oczywistego wniosku ktory byl
zawarty w naszych tezach :)
--
http://wynagrodzenie.info - forum pracownikow i pracodawcow ...
.. Czy ta kobieta jest pasożytem:
http://polskasolidarna.pl/viewtopic.php?p=37#37 ???
-
405. Data: 2007-12-07 17:05:52
Temat: Re: Mąż nas zostawia :( Mam kilka pytań
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
szerszen wrote:
>> Archiwum.
>
> masz problemy z tekstem pisanym
> napisalem zacytuj
Art. 60KR.
Zwracam uwagę, że Par.2, na który mam wrażenie usiłujesz się powołać,
mówi o _wyłącznej_ winie rozkładu pożycia oraz dodaje parę innych
zastrzeżeń (np. '_istotne_ pogorszenie sytuacji materialnej', '_może_
orzec' oraz 'zaspokajanie _usprawiedliwionych_ potrzeb).
Jeśli żona odmawiała zaspokajania potrzeb seksualnych męża, to obawiam
się, że obiektywny sąd nie uzna męża za wyłącznie winnego.
>> W obronie?
>
> a jakie to ma znaczenie
No, dla ciebie najwyraźniej ma, bo się czepiasz tej rzekomej obrony.
>> OK: facet jest drań, łobuz i skończona szuja. Zadowolony?
>
> wisi mi to
Jesteś niekonsekwentny.
>> Tylko że nadal uważam, że prawo nie uzasadnia żadnych dodatkowych
>> roszczeń poza pewną kwotą na utrzymanie dziecka i zgadzam się, że ta
>> kwota będzie oscylować w okolicy 500zł miesięcznie (jak dobrze pójdzie).
>
> a ja sie nie zgadzam, ktowta jak napisalem powinna zapewnic dziecku
> warunki jak najbardziej zblizone do tych, ktore by mialo bez rozwodu
Podstawa prawna? Art. 60 KR mówi tylko o _usprawiedliwionych_
potrzebach, co nie oznacza utrzymania na dokładnie takim samym poziomie
(swoją szosą jeśli np. dziecko zaniedbywał, to twoja interpretacja
byłaby dla dziecka niekorzystna...).
>> To jest grupa o PRAWIE, tępoto umysłowa. Nie o moralności.
>
> widze ze sie argumenciki koncza :)
Argumenty nie. Tylko cierpliwość - bo ile razy można przypominać
niektórym (ograniczonym umysłowo) ludziom, że prawo to prawo, a
moralność to moralność.
>> O dowolną sumę - jak kobieta powie "nie" to jest "nie". Bo jak nie, to
>> jest gwałt i dopuszczalna jest nawet aborcja (pomijam taki detal, że
>> istnieje posintor).
>
> no prosze, rozumiem ze wg ciebie albo biale malzenstwo albo kobieta jest
> sama sobie winna :)
> ciekawa koncepcja
Dlaczego "białe małżeństwo"? Aaaa.... Biedaku... O antykoncepcji nigdy
nie słyszałeś?
>> Ostateczna decyzja ZAWSZE należy do kobiety. Biologii nie przeskoczysz.
>
> nawet nie chce mi sie tego komentowac, to jest malzenstwo, a nie gra w
> ciuciubabke, dorosniesz zrozumiesz
Twierdzisz, że małżeństwo powoduje automatycznie ubezwłasnowolnienie
żony? Chyba się w średniowieczu umysłem zatrzymałeś...
>> Tylko jeśli jest niedostatek. Takie prawo.
>
> w tym wypadku moze byc
Wszystko może być - może nawet być tak, że była żona zmuszona do zajęcia
się zarabianiem pieniędzy odkryje w sobie imponujący talent do tego i
zacznie zarabiać więcej, niż jej były małżonek.
-
406. Data: 2007-12-07 17:53:19
Temat: Re: Mąż nas zostawia :( Mam kilka pytań
Od: "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>
Dnia Fri, 7 Dec 2007 17:25:46 +0100, miranka napisał(a):
> Przeczytaj jeszcze raz dokładnie swój post i zobacz, co napisałeś. Twoja
> żona jest dokładnie w takiej samej sytuacji, jak wątkotwórczyni. Namówiłeś
> ją na rezygnację z pracy, jest na twoim utrzymaniu.
> Czy wiesz na 100% dziś, jak postąpisz za kilka lat, kiedy na świecie będzie
> już Wasze dziecko, a Ty nagle zakochasz się w innej kobiecie i jednak
> postanowisz odejść od swojej (dzisiaj) wspaniałej żony?
> Nie mów, że się nie zakochasz, bo tego nikt nie jest w stanie przewidzieć.
> Wypadki chodzą po ludziach i zdarzają się nawet w najlepszych rodzinach.
Do takiej pracy jak miała może wrócić w każdej chwili - ja ją namawiam żeby
nie spiesząc się poszukała lepszej. Co chwilę ma telefony od koleżanek
- ale praca sprzedawczyni nie jest ani rozwijająca, ani ambitna. A wrócić
do niej może w każdej chwili (sytuacja na rynku jest bardzo dobra). Myślisz
że gdyby pracowała to jej sytuacja by się zmieniła? Chyba tylko zdrowotna
na gorsze.
Co do zakochania nic nie mówię - wiem o tym więcej niż powinienem ;-)
Pozdrawiam,
Henry
-
407. Data: 2007-12-07 18:34:30
Temat: Re: Mąż nas zostawia :( Mam kilka pytań
Od: MAc <m...@t...poczta.onet.pl>
Szerszen pisze:
> jak napisal johnson, chocby dlatego ze zamiast szykac porady u
> specjalistow, woli zostawic ja i dziecko, co jasno pokazuje, ze jest
> glupim gnojem, a nie odpowiedzialnym ojcem
Bez jaj. Znamy tylko pół bajki. Sąd pozna również drugie pół i będzie
się nad nią głowił.
Skąd wiesz, czy nie szukał?
Wyobraź sobie inną bajkę (stary jestem, to też znam z rzeczywistości)
Trudno znaleźć radę na żonę, która chodzi do łóżka raz do roku i to z
przymusu. (celowo radykalizuję)
No i odmawia wizyty u seksuologa.
No po prostu wyszło na jaw, że jest ukrytą lesbijką, zależało jej na
reproduktorze, to się starała - a teraz chce wydoić trochę kasy.
Oczywiście na razie powstrzymuje swoje skłonności, bo sąd mógłby
nieprzychylnie spojrzeć, ale za jakiś czas...
nieprawdopodobne?
Ot różnie bywa. Sąd wysłucha obu stron i będzie rozstrzygał
-
408. Data: 2007-12-07 19:48:27
Temat: Re: Mąż nas zostawia :( Mam kilka pytań
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Sowiecki Agent napisał(a):
> krys napisał(a):
>> Sowiecki Agent napisał(a):
>>
>>> na pewno pamietasz jak we wczsniejszych watkach (podobnych)
>>> podawalem przyklad kilku milionowy, wlasnie w tymsamym celu. Okazuje
>>> sie ze nie
>>> chodzi o to ze komus zabrakeni a o to ze ktos ma a ja nie chce zeby
>>> mial tyle.
>>
>> To się zawiść nazywa.
>
>
> dokldanie i to wlasnie tak wychwalaja Panie w tym watku
Nie, to Ty masz problem, że ktoś ma cokolwiek.
>
>>Co Cie obchodzi, że ktos ma - z twojego zabrał?
>
>
> otoz to, przykladzik ma 250 tys, Agnieszka mnie obrzuca blotem bo nie
> chce regularnie dawac 50 tys.
Serio? Gdzie Cię błotem obrzuciła?
--
pozdrawiam
Justyna
-
409. Data: 2007-12-07 19:52:13
Temat: Re: Mąż nas zostawia :( Mam kilka pytań
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Sowiecki Agent napisał(a):
> kuzwa, o jakiej my chorobie piszemy? Na co te dziecko cierpii, zadnego
> konkretu nikt nie podal, jakimi lekami sie je leczy za ile o jakich
> porach, we wrozkartswo sie nie bawmy.
Bo to nie Twoja sprawa. My( niektórzy z nas) usiłują ci uświadomić, ze
wkład w dziecko to nie tylko pieniądze, ale również czas i opieka. I że
zazwyczaj tego się nie przelicza.
> A co do przedszkola chodzi o to
> ze - dziecko w wieku przedszkolnym nie budzi sie co gdzine z placzem
> wiec nie wmowisz mi opioeki 24 na dobe nonstop (nie choruje nosnstop)
no i dorosli przeciez w ogóle też nigdy nie sypiaja, ba, nawet nie
chorują, nie?
> -dziecko w wieku przedszkolnym moze spedzic wiele godzin w trakcie
> dnia w przedszkolu co daje ogromnie duzo czasu na prace.
I załapywać w tym przedszkolu co drugi tydzień infekcję, na którą matka
bierze zwolnienie, a jej pracodawca klaszcze z uciechy, jaką to
wspaniałą pracownicę znalazł.
--
pozdrawiam
Justyna
-
410. Data: 2007-12-07 19:53:48
Temat: Re: Mąż nas zostawia :( Mam kilka pytań
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Andrzej Lawa napisał(a):
>
>>> A gdyby ów facet zmarł? Albo postanowił zostać hippisem i rzucił
>>> robotę?
>>
>> Gdyby zmarł, zostawia spadek
>
> Jaki spadek? Wszystko przepuścił :)
Jak napisałeś, że Albo przepuścił, to myślałam, że najpierw umarł;-)
>
>> i rentę na dziecko.
>
> Rentę? Skąd i w jakiej wysokości, hmm?
Z ZUS, rodzinną. Grosze, ale są.
>
>> Gdyby został hippisem
>> bez roboty, miałby zasądzone alimenty.
>
> Teoretycznie - owszem. I ta biedna żona musiałaby się nagimnastykować,
> jak jeszcze je mu płacić...
Z jakiej paki? Na dziecko, to tatuś płaci.
--
pozdrawiam
Justyna